Zapowiadana na wtorek sejmowa debata nad projektami ustaw o pisowni nazwisk obcych, w tym polskich, zgłoszonymi przez socjaldemokratów oraz konserwatystów, została - decyzją Prezydium Sejmu - odroczona na maj.
Oficjalny powód przełożenia debaty jest formalny: program sesji parlamentu nie został na czas uzupełniony o kolejne projekty.
Tymczasem eurodeputowany Vytautas Landsbergis, we wtorkowym wywiadzie dla polskiej rozgłośni w Wilnie - Radia znad Wilii - wyraził opinię, że to nie jest dobry czas na rozstrzyganie kwestii pisowni nazwisk. Jego zdaniem, uwzględniając napięcie w regionie, również Rosjanie mieszkający na Litwie mogą zażądać pisowni nazwisk cyrylicą, a to - zdaniem Landsbergisa - „byłoby niedopuszczalne”.
W ubiegłym tygodniu przewodnicząca parlamentu Loreta Graużiniene poinformowała o rozpoczęciu prac nad uregulowaniem kwestii pisowni nazwisk obcych.
Obecnie w Sejmie są dwie propozycje. Socjaldemokraci proponują zalegalizowanie pisowni nielitewskich nazwisk pisanych alfabetem łacińskim w wersji oryginalnej poprzez zmianę kodeksu cywilnego. Obecnie litewski kodeks cywilny przewiduje, że imiona i nazwiska są pisane w wersji litewskiej.
Swoją propozycję zgłosiła też grupa opozycyjnych posłów; zarejestrowali projekt ustawy dopuszczający zapis nielitewskich, w tym polskich, nazwisk w wersji oryginalnej, ale na dalszych stronach paszportu. Na pierwszej stronie pozostałby zapis w wersji litewskiej. Na takie rozwiązanie nie godzą się jednak litewscy Polacy.
Propozycję socjaldemokratów wstępnie poparli liderzy partii, wchodzących w skład koalicji rządzącej, ale wśród posłów partii należących do koalicji wzbudza ona wiele emocji.
„Dyskusje będą ostre i długie, a ich wynik nie jest przesądzony” - mówi starosta Partii Pracy, poseł Vytautas Gapszys. Poseł partii Prawa i Sprawiedliwości Petras Graużulis przypomina, że „Tatarzy i Rosjanie nie podnoszą tej kwestii, tylko Polacy”. „Dlaczego nie żądają zmiany pisowni Polacy mieszkający na Łotwie?” – pyta Grażulis i prognozuje, że „debata nad projektem będzie skomplikowana, co zwiększy napięcie pomiędzy Litwą i Polską”.
Kwestia pisowni nazwisk polskich na Litwie jest od lat jednym z najbardziej drażliwych problemów w stosunkach polsko-litewskich. Wprowadzenie pisowni nazwisk polskich na Litwie i litewskich w Polsce z użyciem wszelkich znaków diakrytycznych przewiduje traktat polsko-litewski z 1994 roku. Obecnie rządząca na Litwie koalicja centrolewicowa zobowiązała się do przyjęcia ustawy zezwalającej na oryginalną pisownię polskich nazwisk w litewskich dokumentach.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ ala/