Litwa i Polska mogą się kłócić, ale powinny się szanować i rozmawiać – powiedział w środę PAP przebywający na Litwie przewodniczący Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej polskiego Sejmu poseł Andrzej Maciejewski.
„Jesteśmy sąsiadami. Możemy się kłócić, spierać się, nie zgadzać się, nie lubić się, ale musimy się szanować i rozmawiać” - wskazał Andrzej Maciejewski.
Poseł Maciejewski z Kukiz'15 przewodniczył delegacji parlamentarzystów z Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, która gościła na Litwie na zaproszenie litewskiego Sejmu. Trzydniowa wizyta zakończyła się w środę.
W ocenie Maciejewskiego była to „bez wątpienia historyczna, przełomowa wizyta”. Była to pierwsza wizyta polskich parlamentarzystów na Litwie po ubiegłorocznych wyborach sejmowych w tym kraju i pierwsza od sześciu lat wizyta posłów z Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej Sejmu RP w litewskim parlamencie.
Strona litewska liczy na to, że wizyta ta wznowi stały kontakt parlamentarzystów Litwy i Polski oraz że – jak zaznacza się w komunikacie litewskiego Sejmu - „będzie kontynuacją owocnych spotkań, które odbywały się w latach 2009-2011”.
„Widzę otwartość strony litewskiej. Staramy się wypracować podstawę do dalszych działań” - wskazał poseł Maciejewski. Jak zaznaczył, ta obecność polskich posłów na Litwie „otwiera furtkę, a z reguły takie furtki otwierają bramy na przełomowe wydarzenia”.
Polscy parlamentarzyści podczas spotkań w litewskim Sejmie, rządzie i samorządach zapoznali się z litewskim systemem samorządności, zaprezentowali polskie doświadczenia w zakresie wzmacniania polityki regionalnej. Odwiedzili polskie gimnazjum im. Adama Mickiewicza w Wilnie i redakcję polskiego dziennika "Kurier Wileński".
W środę delegacja polska uczestniczyła w uroczystym posiedzeniu Sejmu upamiętniającym początek zorganizowanych przez NKWD w 1941 roku masowych wywózek ludności z Wileńszczyzny i całej Litwy na Sybir.
„Udział w tym uroczystym posiedzeniu był dla mnie bardzo wzruszającą chwilą i ważny” - powiedział przewodniczący Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, przypominając, że jego rodzina wywodzi się z Wilna. Przodkowie posła mieszkali w Nowej Wilejce, a to właśnie ze stacji kolejowej w Nowej Wilejce odjeżdżały wagony towarowe z zesłańcami. Wśród zesłańców byli też Polacy.
W latach 1941-1952 z Litwy zesłano około 132 tys. osób, 28 tys. z nich zginęło.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ kot/ mc/