Dyrektor Studium Europy Wschodniej UW Jan Malicki uważa, że relacje polsko-rosyjskie są obecnie lepsze niż w latach poprzednich zarówno w skali stosunków państwowych, jak i relacji społecznych. Jego zdaniem trudno jednak powiedzieć, czy można je nazwać dobrymi. "Na razie dużo jest w tym relacjach symboliki. To bardzo ważne, ale to tylko symbolika. Niestety, stosunkowo mało widzę tu elementów rzeczywistego postępu" - podkreślił Malicki w rozmowie z PAP.
"Nie wiem, dlaczego miałaby ona być przełomowa i historyczna. Byłaby taka tylko wtedy, gdyby prezydent Miedwiediew wykonał ciąg dalszy po geście Dumy rosyjskiej i doprowadził do rozwiązania sprawy katyńskiej. Na przykład deklarując całkowite odtajnienie pozostałych tomów wojskowego śledztwa w sprawie tej zbrodni. Wtedy ta wizyta mogłaby rzeczywiście zostać nazwana jako przełomowa" - ocenił.
Jak zaznaczył, realnie możemy jednak oczekiwać jakichś postępów ws. Katynia. "I to i tak będzie niemało" - dodał.
Malicki podkreślił, że może to być na przykład potwierdzenie przez prezydenta Rosji Miedwiediewa słów zawartych w uchwale Dumy Państwowej Rosji. "Pamiętajmy, że ta bardzo ważna i znacząca dla atmosfery wokół Katynia uchwała Dumy, jest jednak tylko uchwałą. Jeśli miałoby dojść do jakiegoś przełomu, to potrzebne są dalsze kroki rosyjskie i akty prawne na poziomie ustaw" - dodał.
Duma Państwowa, izba niższa rosyjskiego parlamentu, przyjęła w zeszłym tygodniu uchwałę w sprawie zbrodni katyńskiej. Mord na polskich oficerach wiosną 1940 roku uznano w niej za zbrodnię reżimu stalinowskiego.
Zdaniem Malickiego najważniejsze z punktu widzenia Polski sprawy do rozwiązania z Rosją to wyjaśnienie do końca zbrodni katyńskiej, naciskanie na współpracę strony rosyjskiej w kwestii wyjaśniania katastrofy smoleńskiej oraz ożywienie współpracy naukowej między naszymi krajami.
Jak zaznaczył, strona polska powinna dążyć do odtajnienia wszystkich dokumentów w tej sprawie, rehabilitacji polskich ofiar oraz nazwanie tej zbrodni po imieniu.
"Nie mam wątpliwości, że jeśli cokolwiek ma być oczyszczone w naszych relacjach, to zwłaszcza Polacy nie powinni zapominać o tym, do czego są zobowiązani, czyli do pamięci o ofiarach Katynia. Te sprawy muszą zostać załatwione i zakończone, bo inaczej po stronie polskiej cały czas będzie się to jątrzyć. Jeśli chcemy oczyścić stosunki z Rosją, to nie wolno nam milczeć o tej sprawie" - podkreślił Malicki.
Według niego, jeśli coś mogłoby zepsuć obecne relacje między naszymi krajami, to właśnie zatrzymanie postępu w tej sprawie po stronie rosyjskiej. "Jeśli nie będzie postępu w sprawie katyńskiej czy będzie spór w sprawie smoleńskiej, to stosunki wrócą do stanu stagnacji" - ocenił. Dlatego, jego zdaniem, polskie władze powinny też poruszać kwestię śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej i naciskać na współpracę strony rosyjskiej w tej sprawie.
Kolejne, według Malickiego, kwestie, które powinna poruszyć Polska i które, jak zaznaczył, są w obopólnym interesie naszych krajów, dotyczą udostępnienia bez ograniczeń przez Rosjan polskim badaczom ich archiwów oraz ożywienie wymiany akademickiej i współpracy naukowej. "Jeśli mamy mówić o zakończeniu sporów, o kształceniu i kształtowaniu młodych elit, to jest to znacznie ważniejsza niż nie wiadomo ile ważnych spotkań ministrów czy premierów" - podkreślił. (PAP)
pat/ par/ bk/