W miejscowości Borowicze-Jogła w obwodzie nowogrodzkim w Rosji zdewastowano miejsce pamięci żołnierzy Armii Krajowej. Informację tę podało stowarzyszenie Memoriał w Petersburgu, a potwierdził ją we wtorek w rozmowie z PAP konsul generalny RP Grzegorz Ślubowski.
Państwowi inspektorzy zdecydowali o czasowym zamknięciu moskiewskiego Muzeum Historii GUŁagu, twierdząc, że nie przestrzega ono przepisów przeciwpożarowych – pisze w czwartek niezależna „Nowaja Gazieta”. W ostatnim czasie władze Rosji zmieniają stosunek do "sowieckiej przeszłości” kraju - zauważa.
Współczesna Francja bywa antyamerykańska i prorosyjska, choć antyamerykańskość jest silniejsza i bardziej uświadomiona niż prorosyjskość. Jednak 24 lutego 2022 r. to data, która wstrząsnęła światem francuskim - powiedział PAP francuski dziennikarz, eseista i wykładowca Thierry Wolton.
Polskie groby i miejsca pamięci w Rosji znajdują się od Syberii po obwód królewiecki. To miejsca spoczynku zesłańców i ofiar represji, a także Polaków, którzy żyli i działali na terytorium imperium rosyjskiego. Groby z XX w., w tym symboliczne, upamiętniają ofiary totalitaryzmów.
Na cmentarzu w Lewaszowie w Petersburgu doszło w środę do kolejnego incydentu w miejscu upamiętnienia polskich ofiar represji. Prowokatorzy zakłócili uroczystości z udziałem konsula RP, po czym pracownicy cmentarza zdemontowali symboliczną makietę pomnika.
Autobiografia rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, zatytułowana „Patriota”, trafiła we wtorek do czytelników w 19 krajach, w tym w Polsce. „Jeśli w końcu mnie dopadną, ta książka będzie pamiątką po mnie” - pisze autor, który na początku 2024 r. zmarł nagle w łagrze na Dalekiej Północy.
Umieranie jakoś szczególnie nie bolało – czytamy w pierwszym zdaniu autobiografii Aleksiej Nawalnego, rosyjskiego opozycjonisty, który 16 lutego 2024 r. zmarł nagle w łagrze na Dalekiej Północy. Jego książka pod tytułem „Patriota” ukaże się w 19 krajach, w tym w Polsce, 22 października.
Strona internetowa akcji Przywracanie Imion, która jest organizowana co roku 29 października i upamiętnia ofiary represji stalinowskich, została zablokowana przez Roskomnadzor, regulatora rynku telekomunikacyjnego w Rosji.
Tym spektaklem nie chcę dawać żadnych odpowiedzi, sztuka nie jest też próbą rozliczenia się z komunizmem. Chciałabym, by ten spektakl był przestrogą, ostrzeżeniem, przypomnieniem - powiedziała PAP Krystyna Janda. Od 17 października w Och-Teatrze będzie można zobaczyć „Koniec czerwonego człowieka” w jej reżyserii.