Chicagowska Polonia doroczną trzeciomajową paradą uczciła w sobotę 225.rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Zdaniem organizatora - Związku Klubów Polskich - to największe poza granicami Polski obchody tego święta. Paradzie towarzyszyło hasło "1050 lat chrztu Polski".
W biało-czerwonej kolumnie w centrum Chicago maszerowały tysiące osób. Byli uczniowie z polskich szkół, przedstawiciele uczelni, zespoły folklorystyczne, orkiestry, reprezentacje organizacji polonijnych, stowarzyszenia lekarzy, prawników, inżynierów i żeglarzy, organizacje charytatywne, kluby zrzeszające imigrantów z rożnych regionów Polski. Towarzyszyły im patriotycznie udekorowane platformy.
Funkcję marszałka trzeciomajowej parady powierzono Janowi Krawcowi, weteranowi II wojny światowej i zasłużonemu dziennikarzowi polonijnemu. Wicemarszałkami zostały: pełnomocnik rządu ds. dialogu międzynarodowego, senator RP Anna Maria Anders i Lucyna Migała dyrektor artystyczna i menedżer zespołu ludowego "Lira Ensemble".
W roku wyborczym w USA na polskiej paradzie w Chicago nie brakowało amerykańskich polityków, wśród nich republikańskiego senatora ze stanu Illinois Marka Kirka oraz przedstawicieli władz Cook County, drugiego co do wielkości powiatu w USA.
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Adam Kwiatkowski powiedział PAP, że jego obecność na chicagowskiej paradzie "jest wyrazem wsparcia dla Polonii, a także sygnałem dla amerykańskich władz, że polskie władze są zainteresowane losem swoich rodaków".
"Jestem tutaj wysłannikiem pana prezydenta, dla którego rodacy są bardzo ważni, który pamięta o tych 20 milionach rodaków poza Polską" - podkreślił Kwiatkowski.
Jak powiedział, w Chicago bywał już wcześniej, ale pierwszy raz jest na trzeciomajowej paradzie. "To jest budujące, że tak wielu Polaków trwa w polskości i podtrzymuje ją. Myślę, że to co najbardziej cieszy to setki a nawet tysiące dzieci idących z biało-czerwonych strojach z polskim flagami. Uważam, że musimy robić wszystko, by tego typu polskie święta w tych miejscach gdzie Polacy mieszkają miały tak wielu uczestników i tak wielu widzów".
Zdaniem ambasadora RP w Waszyngtonie Ryszarda Schnepfa trzeciomajowa parada pokazuje, że "polskość żyje w Chicago, a manifestowane tutaj poczucia związku z krajem pochodzenia napawa optymizmem w kontekście przyszłego pokolenia".
Schnepf, który po raz pierwszy uczestniczył w paradzie w tym mieście, przypomniał w rozmowie z PAP, że "w Chicago mieszka najstarsza i najliczniejsza Polonia, która gromadzi bardzo różne środowiska z wszystkich regionów Polski".
"W tej paradzie idą wszyscy, wszystkie organizacje, których jest wiele w Chicago i potrafią się świetnie zorganizować, a to pokazuje, że Polonia może być razem , stanowiąc poważną siłę , a my potrzebujemy tej siły" - podkreślił ambasador.
Elżbieta i Andrzej Szaflikowie od ponad 20 lat uczestniczą w trzeciomajowych paradach w Wietrznym Mieście. "Mamy trójkę dzieci, które uczęszczają do polskich szkół i dla nich jest to oczywiste, że co roku tu jesteśmy" - powiedzieli w rozmowie z PAP.
Z Chicago Joanna Trzos (PAP)
tos/ jm/