Na 90 mln zł ocenia minister kultury Piotr Gliński straty spowodowane niegospodarnością podczas budowy Muzeum II Wojny Światowej. Wnioski z kontroli przeprowadzonej latem przez resort Gliński przedstawił na środowym posiedzeniu senackiej komisji kultury.
Tematem środowego posiedzenia senackiej komisji kultury i środków przekazu była sytuacja dwóch gdańskich placówek muzealnych - Muzeum II Wojny Światowej, której budowa dobiega właśnie końca, oraz Muzeum Westerplatte i Wojny 1939, utworzonego zarządzeniem ministra kultury w grudniu 2016. Na początku przyszłego roku Gliński podjął decyzję o połączeniu placówek. Zarządzenie to zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.
Jak mówił Gliński w środę na posiedzeniu komisji, przeprowadzona przez MKiDN latem w Muzeum II Wojny Światowej kontrola wykazała niewłaściwe przygotowanie inwestycji, czego rezultatem były rosnące koszty. Kolizja budowy z kolektorem sanitarnym spowodowała, jak napisano we wnioskach z kontroli, dwuletnie opóźnienie w budowie i wycieki wody przez ściany budynku. Minister zarzucał też dyrekcji MIIWŚ samowolne, dokonane bez zgody ministerstwa, zwiększenie powierzchni budowanego gmachu muzeum z 23 do 26 tys. metrów kw. oraz dokonanie niezgodnych z prawem zakupów na ponad 13 mln zł.
Wg ministra kultury niegospodarność kierownictwa MIIWŚ kosztowała podatnika 90 mln zł. "Stwierdzono odpowiedzialność kierownictwa muzeum za zaprojektowanie obiektu wadliwego. Nie ma w dokumentacji żadnego uzasadnienia dla miejsca budowy inwestycji. Zmiany w projekcie dokonywane były bez zatwierdzenia Rady Ministrów, jak i Ministerstwa Kultury. Informacja o tym docierała czasem po kilkunastu miesiącach. Skutkowało to oczywiście wydawaniem pieniędzy publicznych w sposób praktycznie niekontrolowany" - mówił Piotr Gliński, dodając, że 448 mln zł, które dotychczas wydano na budowę MIIWŚ, czyni tę inwestycję jedną z najdroższych tego typu w Polsce.
Według Glińskiego niegospodarność kierownictwa Muzeum II Wojny Światowej kosztowała podatnika 90 mln złotych. "Stwierdzono odpowiedzialność kierownictwa muzeum za zaprojektowanie obiektu wadliwego. Nie ma w dokumentacji żadnego uzasadnienia dla miejsca budowy inwestycji. Zmiany w projekcie dokonywane były bez zatwierdzenia Rady Ministrów, jak i Ministerstwa Kultury. Informacja o tym docierała czasem po kilkunastu miesiącach. Skutkowało to oczywiście wydawaniem pieniędzy publicznych w sposób praktycznie niekontrolowany" - mówił Gliński, dodając, że 448 mln zł, które dotychczas wydano na budowę MIIWŚ, czyni tę inwestycję jedną z najdroższych tego typu w Polsce.
Prof. Paweł Machcewicz, dyrektor MIIWŚ przypomniał, że kolejne wielkie Muzeum Historii Polski budowane w Warszawie ma kosztować 490 mln zł, czyli więcej niż Muzeum II Wojny Światowej. W jego ocenie z kosztami takiego właśnie rzędu należy się liczyć przy wznoszeniu tego rodzaju placówek. Przypomniał też, że zakończona w grudniu 2015 r. kontrola przeprowadzona przez NIK na budowie muzeum nie wykazała nieprawidłowości, a wszystkie działania - zwiększenie powierzchni budowanego budynku i zakupy - były konsultowane z MKiDN i zyskiwały akceptację urzędników. W odpowiedzi minister Gliński zakwestionował wiarygodność przeprowadzonej przez NIK kontroli. "Mamy informację, dlaczego w protokole NIK nie było więcej uwag" - powiedział wicepremier, nie dodając jednak żadnych szczegółów.
Na posiedzeniu dyskutowano też o tym, że rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar zaskarżył niedawno do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie zarządzenie ministra kultury prof. Piotra Glińskiego o połączeniu Muzeum II Wojny Światowej z Muzeum Westerplatte i Wojny 1939.
Zdaniem RPO, Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 utworzone zarządzeniem ministra kultury w grudniu 2016 roku w istocie zostało utworzone dla pozoru, a rzeczywistym celem wydania tego zarządzenia było doprowadzenie do likwidacji funkcjonującego od ośmiu lat Muzeum II Wojny Światowej i całkowita zmiana profilu powstałej w ten sposób instytucji muzealnej. Zdaniem RPO zarządzenie ministra Glińskiego jest niegospodarne i generuje dodatkowe wydatki z finansów publicznych. W dodatku, zdaniem Bodnara, zarządzenie ministra kultury o połączeniu muzeów może spowodować naruszenie konstytucyjnego prawa obywateli do dostępu do dóbr kultury - MIIWŚ zebrało już w depozyt wiele eksponatów od darczyńców, którzy zamierzają je zabrać, jeżeli dojdzie do połączenia muzeów. Taką decyzję podjęły m.in. obecne na środowym posiedzeniu komisji Anna Jakubowska, ps. "Paulinka" z batalionu "Zośka", oraz prof. Olga Krzyżanowska, była marszałek Sejmu, senator RP, córka Aleksandra Krzyżanowskiego "Wilka", dowódcy AK na Wileńszczyźnie.
Paweł Machcewicz, dyrektor MIIWŚ przypomniał, że kolejne wielkie Muzeum Historii Polski budowane w Warszawie ma kosztować 490 mln zł, czyli więcej niż MIIWŚ. W jego ocenie z kosztami takiego właśnie rzędu należy się liczyć przy wznoszeniu tego rodzaju placówek. Przypomniał też, że zakończona w grudniu 2015 r. kontrola przeprowadzona przez NIK na budowie muzeum nie wykazała nieprawidłowości, a wszystkie działania - zwiększenie powierzchni budowanego budynku i zakupy - były konsultowane z MKiDN i zyskiwały akceptację urzędników.
Minister Gliński, komentując działania RPO, powiedział: "To jest bardzo przykre, że kolejna instytucja, która powinna być apolityczna w Polsce, wchodzi w sposób bardzo zdecydowany w politykę. Ale gdyby tak miało być, że ograniczenie dostępu do kultury miało być spowodowane tym, że ktoś wycofuje depozyt, to moglibyśmy powiedzieć, że instytucja, która nie zrobiła wszystkiego, żeby zdobyć depozyty też ogranicza dostęp do kultury. A tutaj mamy do czynienia z dokładnie taką samą sytuacją. Taka argumentacja wydaje się więc nieco dziwna. Dlatego odbieram to wystąpienie rzecznika, jako czysto polityczne" - mówił.
Minister zapewnił też, że nigdy nie miał zamiaru realnej likwidacji Muzeum II Wojny Światowej, a projektowana "likwidacja" jest jedynie formalnością, mającą ułatwić połączenie placówki z Muzeum Westerplatte. Minister deklarował, że zamierza doprowadzić do otwarcia Muzeum II Wojny Światowej "w takim stanie, w jakim zostało ono przygotowane przez dyrektora Machcewicza". "Czekamy, żeby to nastąpiło i mamy nadzieję, że nastąpi w planowanym terminie. Następne decyzje będziemy podejmowali później. Proszę być spokojnym, że my tego, co jest cenne dla polskiej kultury, w żadnym stopniu nie naruszymy" - mówił minister.
Termin połączenia muzeów minister Gliński wyznaczył na 1 lutego 2017 r. W tym też terminie ma zostać otwarta wystawa stała MIIWŚ. Paweł Machcewicz powiedział, że pracownicy dokładają starań, aby zmieścić się w projektowanym terminie, ale do dziś dnia nie otrzymał z ministerstwa odpowiedzi na wniosek o zwiększenie budżetu muzeum w przyszłym roku po uwzględnieniu kosztów eksploatacji otwartego dla publiczności budynku - kosztów ogrzewania, sprzątania, ochrony. Jak mówił Machcewicz, MIIWŚ wnioskowało o zwiększenie budżetu z 11 do 20 mln zł w związku z planowanym otwarciem wystawy stałej i bez odpowiedzi z ministerstwa trudno mu planować przyszłość podległej mu placówki.(PAP)
aszw/ mow/