Edukacja Polonii i Polaków za granicą, promocja kraju, współpraca gospodarcza państw, w których mieszkają emigranci z Polską i promowanie powrotów do ojczyzny - to priorytety, na które od 2013 roku MSZ ma przeznaczać środki dla Polonii.
O liście priorytetowych celów finansowych poinformował w środę szef MSZ Radosław Sikorski, który przedstawił senatorom informację na temat sprawowania opieki nad Polonią i Polakami mieszkającymi poza granicami kraju. Od tego roku MSZ przejął budżet na wspieranie Polonii, którym dotychczas dysponował Senat.
Jak mówił Sikorski, 2012 r. jest okresem przejściowym, lecz od 2013 r. środki finansowe będą kierowane "na spójny system projektów". Obszarami priorytetowymi mają być: edukacja Polonii i Polaków za granicą, w tym kształcenia młodzieży w Polsce; promocja Polski i spraw polskich; mobilizacja do aktywności we wszelkich dziedzinach życia w państwach zamieszkania, w tym w sferze polityki, ekonomii, w nauce, kulturze i sztuce; współpraca gospodarcza państw, w których mieszkają emigranci z Polską, a także praca na rzecz powrotów Polaków do ojczyzny.
Zdaniem Sikorskiego oczywista jest potrzeba odwołania się do potencjału nie tylko tradycyjnych organizacji polonijnych, lecz również do Polonii niezrzeszonej, a nawet nieznającej już języka polskiego, ale pamiętającej o ojczyźnie przodków.
Szef MSZ poinformował, że konsulaty zostały zobowiązane do sporządzenia wykazów osób publicznych polskiego pochodzenia lub związanych z Polską. Resort kończy bowiem prace nad formułą konsultacyjnych rad polonijnych przy placówkach. Mają one być forum prezentowania założeń polskiej polityki zagranicznej oraz współpracy z Polonią i Polakami za granicą. Członkowie rad z kolei będą mogli przedstawiać swoje oczekiwania i oferty.
Sikorski powiedział, że polska dyplomacja chce aktywizować Polonię dla wzmocnienia międzynarodowej pozycji Polski. "Cieszymy się, że Polacy i osoby polskiego pochodzenia chcą utrzymywać więzi z Polską. Jest to sprawa ich przekonań i potrzeb. Chcemy jednak, aby te indywidualne postawy skutkowały również zaangażowaniem w sprawy ważne dla Polski" - tłumaczył szef MSZ. Dodał, że celem strategicznym polityki polonijnej jest "uzyskanie skutecznego poparcia dla polskiej racji stanu i polityki zagranicznej oraz skorzystanie z potencjału Polonii i Polaków za granicą do promocji Polski i budowy jej pozytywnego wizerunku w świecie".
Szef dyplomacji zwracał uwagę na duże zróżnicowanie w sytuacji Polaków poza granicami, np. w dziedzinie edukacji. "Z jednej strony istnieje np. model szwedzki, w którym wola pięciorga rodziców wystarcza, by gmina, w której mieszkają, zorganizowała nauczanie języka ojczystego. Z drugiej jest model białoruski, w którym nauczanie języka wielosettysięcznej mniejszości narodowej, jaką są tam Polacy, jest ograniczony, a język stopniowo rugowany z dwóch polskich szkół" - powiedział Sikorski.
Zwrócił też uwagę na problemy Polaków na Litwie i Białorusi. "W obu państwach (Polacy) mają status mniejszości narodowych i podobnie brzmiące prawa. Na Litwie te prawa, których zakres mógłby być niemal wystarczający, są jednak uszczuplane, a na Białorusi nigdy nie zapewniono ich realizacji" - podkreślił szef MSZ. Dodał, że z kolei w Niemczech Polacy "borykają się m.in. z kwestią statusu mniejszości narodowej i dysproporcją w zaspokajaniu ich potrzeb przez państwo niemieckie w stosunku do działań Polski na rzecz ich mniejszości u nas".
Sikorski w swoim wystąpieniu omawiał działania podejmowane nie tylko przez MSZ, lecz także resorty: edukacji narodowej, nauki i szkolnictwa wyższego, pracy i polityki społecznej, kultury i dziedzictwa narodowego, gospodarki oraz sportu i turystyki. Poinformował, że w 2011 r. ministerstwa na działania dla rodaków za granicą wydały prawie 169 mln zł.
Środki, jakie Polska wydaje na Polonię i Polaków za granicą, zdaniem Sikorskiego "nie są wysokie, biorąc pod uwagę ogromną rzeszę naszych rodaków poza granicami, chociaż też nie są małe, biorąc pod uwagę możliwości naszego budżetu".
Szef dyplomacji podkreślał, że istotą relacji z Polonią jest nie opieka lecz współpraca. "Opiekę rezerwujemy dla sytuacji, w których nasi rodacy nie są w stanie sami wyegzekwować należnych im praw oraz dla współdziałania z zasłużonymi organizacjami niepodległościowymi" - tłumaczył Sikorski. (PAP)
ral/ bos/ mow/