Na uroczysku Kuropaty, miejscu kaźni ofiar represji stalinowskich w Mińsku, odbyła się we wtorek akcja „Noc rozstrzelanych poetów”, upamiętniająca zamordowanie przez NKWD ponad 130 przedstawicieli białoruskiej inteligencji w 1937 roku.
We wtorek białoruskie środowiska niezależne obchodzą nieuznawany przez władz Dzień Pamięci Ofiar Represji Politycznych.
Na uroczysku w Kuropatach, na spotkaniu zorganizowanym tradycyjnie przez białoruską opozycję, zebrało się ok. 150 osób, by uczcić pamięć zamordowanych przez NKWD przedstawicieli inteligencji białoruskiej w 1937 r.
W czasie uroczystości odczytano nazwiska zamordowanych osób, a następnie zmówiono modlitwę w ich intencji. Modlono się również za wszystkie ofiary terroru stalinowskiego.
Wcześniej we wtorek pod siedzibą Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego odbyła się akcja pamięci zorganizowana przez opozycyjnego polityka Mikołę Statkiewicza, w której wzięło udział ok. 40 osób. Akcja „Łańcuch pamięci” odbyła się w Mińsku już po raz piąty.
W nocy z 29 na 30 października 1937 r. w piwnicach więzienia NKWD w Mińsku rozstrzelano ponad 130 osób – naukowców, literatów, poetów, lekarzy, działaczy społecznych i innych przedstawicieli inteligencji białoruskiej.
Na terenie lasu w Kuropatach stalinowskie NKWD rozstrzeliwało represjonowanych. Według różnych szacunków w tamtejszych dołach śmierci spoczywa od kilkudziesięciu tysięcy do 250 tys. ofiar, wśród nich są także Polacy.
Co roku 29 października opozycja i środowiska niezależne organizują nieoficjalne obchody, w czasie których wspominają ofiary represji politycznych z terenów Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej.
„W 2007 r. powołaliśmy komitet organizacyjny i zaapelowaliśmy do władz o oficjalne uznanie tego dnia pamięci. Niestety, otrzymaliśmy odmowę. A wyjaśnienie szefa KGB było takie, że można wspominać zmarłych w czasie Dziadów (Zaduszek) i Radunicy (w prawosławny dzień modlitwy za zmarłych)” – mówił PAP historyk Ihar Kuzniecau, który zajmuje się badaniem historii represji na Białorusi.
Według szacunków różnych badaczy w latach 1917-1953 ofiarami represji politycznych na Białorusi stało się od 600 tys. do 1,6 mln ludzi.
Justyna Prus (PAP)
just/ jo/ akl/