W Suchowoli rozpoczęły się w sobotę dwudniowe uroczystości związane z 70. rocznicą urodzin błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki. Zamordowany w 1984 roku przez SB duchowny pochodził z tej parafii, urodził się w pobliskiej wsi Okopy.
W głównych uroczystościach w sobotę wzięła udział rodzina ks. Jerzego, mieszkańcy Suchowoli, przedstawiciele władz państwowych z ministrami SWiA Mariuszem Błaszczakiem i rolnictwa Krzysztofem Jurgielem, władze samorządowe, parlamentarzyści.
Listy do uczestników skierowali m.in. prezydent RP Andrzej Duda, premier Beata Szydło i prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Burmistrz Suchowoli Michał Matyskiel powiedział PAP, że cała Polska bardziej zna działalność ks. Popiełuszki jako kapłana "Solidarności" i organizatora mszy za ojczyznę na warszawskim Żoliborzu, a znacznie mniej jest znana ta część jego życia, którą spędził tam, gdzie się urodził. Uroczystości w Suchowoli i w niedzielę w Okopach mają być takimi wspomnieniami.
Szef MSWiA Mariusz Błaszczak przypomniał w swoim wystąpieniu przy pomniku ks. Jerzego Popiełuszki w Suchowoli, że duchowny w swoich kazaniach, w czasie mszy za ojczyznę, "mówił o Polsce solidarnej, wolnej i demokratycznej".
Nawiązując do słów ks. Jerzego "nie daj się zwyciężyć złu, zło dobrem zwyciężaj" ocenił, że jest to przesłanie wciąż aktualne. "To jest dewiza, która powinna przyświecać nam wszystkim" - dodał minister Błaszczak.
Szef MSWiA zaznaczył, że bezpośredni sprawcy zabójstwa duchownego zostali ukarani. Ale - jak to ujął - "wszyscy ci, którzy byli mocodawcami tych bandytów, nie ponieśli kary za swoje inspiracje, za swoje czyny". "Nie rozliczona została także cała formacja, która stała na straży aparatu opresji reżimu komunistycznego" - zauważył szef MSWiA.
Błaszczak powiedział, że w czasie III RP funkcjonariusze SB "cieszyli się przywilejami, takimi samymi przywilejami jakimi cieszyli się w PRL", ale to się zmieni, bo od 1 października wchodzi w życie uchwała dezubekizacyjna, która "odbiera funkcjonariuszom SB nienależne przywileje, a ich emerytury i renty "nie będą wyższe niż przeciętnego Polaka". "Słyszymy jak są tym oburzeni. Uważają, że za 2 tys. zł nie mogą przeżyć (...), ale to jest właśnie sprawiedliwość, na tym też polega solidarność" - dodał Błaszczak.
Uroczystości odbywają się pod patronatem prezydenta RP Andrzeja Dudy. Prezydent napisał do uczestników uroczystości, że w Suchowoli i Okopach zaczęło się to wszystko, "czego ksiądz Jerzy dokonał, za co był ceniony, a teraz jest czczony" i było "źródłem jego powołania i drogi do świętości". W liście - odczytanym przez dyrektor generalną kancelarii prezydenta Grażynę Ignaczak-Bandych - Andrzej Duda napisał, że ks. Popiełuszko był dla Polaków za życia "dobrym pasterzem i przewodnikiem duchowym w zmaganiach z komunizmem, a dzisiaj w wolnej Polsce mamy w nim wielkiego patrona i bardzo ważny autorytet wskazujący wzorce postępowania zarówno w życiu publicznym jak zawodowym i prywatnym".
Premier Beata Szydło podkreśliła w swoim liście (odczytał go wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski), że "dzieło życia błogosławionego ks. Jerzego stało się naszym narodowym symbolem sprzeciwu wobec komunistycznego systemu, a także wymownym znakiem ofiary w imię wolności i godności człowieka". Dodała, że słowa ks. Popiełuszki o zwyciężaniu zła dobrem dawały siłę Polakom w walce o prawdę, a dziś w wolnym kraju "testament życia ks. Jerzego jest źródłem siły naszego narodu". Premier dziękowała wszystkim, którzy upamiętniają dzieło życia kapłana.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński napisał m.in: "trudno z całą pewnością orzekać o czymś, co się nie zdarzyło, ale zaryzykowałbym stwierdzenie, że bez księdza Jerzego Solidarność mogłaby nie przetrwać". Wspomniał rodziców księdza: Mariannę i Władysława, którzy ukształtowali go duchowo w wierze i patriotyzmie. Przypomniał, że prezydent Lech Kaczyński nadał ks. Popiełuszce pośmiertnie Order Orła Białego, a Mariannę Popiełuszko odznaczył Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą.
Prezes IPN Jarosław Szarek poinformował, że wystąpi do prezydenta RP o pośmiertne uhonorowanie ks. Popiełuszki Krzyżem Wolności i Solidarności. Także podkreślał, że na początku drogi księdza był "dom, rodzina, ojciec i matka". Mówił, że to "święta kobieta, wzór polskich kobiet" należąca dziś do - jak to ujął - "panteonu polskich kobiet" obok Danuty Siedzikówny "Inki", Anny Walentynowicz, prof. Karoliny Lanckorońskiej, gen. Elżbiety Zawackiej. "Tam jest miejsce dla tej świętej kobiety. Ona wychowała nam tego świętego" - dodał.
Dodał, że nie można dziś pisać historii Solidarności bez jej kapelana ks. Jerzego Popiełuszki, tak jak nie można pisać historii II wojny światowej bez św. Maksymiliana Marii Kolbego, a dzieła ks. Popiełuszki "muszą trwać dalej".
Rodzina ks. Jerzego, bratanica Agnieszka, bratanek Marek i brat Józef dziękowali wszystkim za organizację uroczystości i pamięć o ks. Jerzym. "Ks. Jerzy był moim wujkiem, przyjacielem każdego z nas, dla każdego człowieka i myślę, że jest przyjacielem po dzisiejszy dzień" - powiedziała Agnieszka Popiełuszko.
Podczas uroczystości medalami "Pro Patria" prezesa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych uhonorowano Hannę Teresę Grodziską-Królak i Adama Nowosada.
Ks. Jerzy Popiełuszko urodził się we wsi Okopy 14 września 1947 r. jako Alfons Popiełuszko. Imię zmienił oficjalnie w 1971 r. Był synem Marianny i Władysława, którzy prowadzili gospodarstwo rolne. Od 1954 r. uczył się w szkole w Suchowoli, w miejscowym kościele był ministrantem, w latach 1961-65 uczył się w suchowolskim liceum ogólnokształcącym. Tu zdał maturę, a potem wstąpił do Metropolitalnego Seminarium Duchownego pw. św. Jana Chrzciciela w Warszawie.
Po powstaniu Solidarności ks. Popiełuszko stał się jej duchowym przywódcą, był duszpasterzem krajowym ludzi pracy, a także służby zdrowia. Po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 r., był systematycznie nękany i inwigilowany przez SB i MO. Zginął z rąk SB jesienią 1984 r. Uroczystość beatyfikacji ks. Popiełuszki odbyła się w 2010 r.
Izabela Próchnicka, Robert Fiłończuk (PAP)
kow/ rof/ js/