Ponad 3,8 tys. oryginalnych przedmiotów związanych z historią stolicy prezentowanych w ośmiu gabinetach będzie można zobaczyć w pierwszej części nowej wystawy głównej Muzeum Warszawy. Oficjalne otwarcie dla zwiedzających odbędzie się 26 maja wieczorem.
"Przez cztery lata grupa najpierw kilkunastu, a potem aż 30 kuratorów pracowała nad wystawą główną Muzeum Warszawy. Zdecydowaliśmy się na niej pokazać skarby, jakie ma nasze miasto. Ponieważ w zbiorach Muzeum znajduje się 300 tys. przedmiotów wybraliśmy z nich prawie 8 tys., by zagrały +siebie+. Postanowiliśmy zadziałać zupełnie inaczej niż większość muzeów historycznych, które snują jednotorową narrację ilustrując ją muzealiami. My postanowiliśmy postawić na historię rzeczy" - opowiadał podczas wtorkowego zwiedzania dla dziennikarzy, zastępca dyrektora Muzeum Warszawy ds. merytorycznych dr Jarosław Trybuś.
Dlatego, jak zaznaczył, w tym muzeum zwiedzający nie znajdą ekranów dotykowych, kopii czy scenografii. "Chcielibyśmy z pełną powagą pokazywać rzeczy warszawskie po to, by mogły opowiedzieć historię swoich właścicieli, twórców czy wydarzeń, w których uczestniczyły. Ponieważ rzeczy materialne pozostałe z przeszłości są jedynym pomostem między historią a naszymi czasami. To osiem z 21 docelowych gabinetów wystawy głównej, w których można zobaczyć 3,8 tys. eksponatów. W drugiej połowie roku planowane jest otwarcie drugiej części wystawy" - mówił Trybuś.
W ramach wystawy głównej pt. "Rzeczy warszawskie" będzie można już od 26 maja zobaczyć osiem gabinetów tematycznych, które można zwiedzać, jak podkreślają przedstawiciele Muzeum, w dowolnej kolejności. W gabinecie pomników warszawskich znalazły się miniatury stołecznych pomników. "Są one znakomitymi przykładami dzieł sztuki i rzemiosła. Mamy tu zarówno pomniki istniejące, jak i takie, które istnieć przestały. Kolumna Zygmunta w naszej kolekcji jest reprezentowana nawet przez dwie miniatury. Możemy tu zobaczyć m.in. miniatury pomników Fryderyka Chopina czy Powstania Warszawskiego" - relacjonował zastępca dyrektora.
Dr Jarosław Trybuś: Przez cztery lata grupa najpierw kilkunastu, a potem aż 30 kuratorów pracowała nad wystawą główną Muzeum Warszawy. Zdecydowaliśmy się na niej pokazać skarby, jakie ma nasze miasto. Ponieważ w zbiorach Muzeum znajduje się 300 tys. przedmiotów wybraliśmy z nich prawie 8 tys., by zagrały +siebie+. Postanowiliśmy zadziałać zupełnie inaczej niż większość muzeów historycznych, które snują jednotorową narrację ilustrując ją muzealiami. My postanowiliśmy postawić na historię rzeczy.
W gabinecie syren warszawskich znalazło się blisko 90 przedstawień wizerunku herbu Warszawy. Są tam przedmioty wykonane w różnych technikach - od kafli przez guziki, klamkę zabraną na początku powstania z dawnego ratusza warszawskiego po czepek sanitariuszki. "Wszystkie łączy znajdujący się na nich symbol naszego miasta w różnych wcieleniach. Niektóre z eksponatów znajdujących się na ekspozycji zostały wyróżnione na szarym tle, ponieważ mają obszerniejsze dzieje i poprzez nie chcemy opowiadać historię miasta" - powiedział Trybuś.
Opowiadając o gabinecie suwenirów przyznał, że są one często kolekcjonowane w muzeach, ale zwykle spełniają inne role, są zbierane jako szkło, porcelana czy srebra. "Natomiast tu zdecydowaliśmy się je pokazać właśnie jako suweniry, ponieważ z tego, jakie pamiątki są przywożone z danego miasta wiele można dowiedzieć się o jego historii. Możemy tu zobaczyć np. ozdobne talerze, tace, łyżeczki, noże do papieru czy filiżanki. Za każdą z tych rzeczy kryje się jakaś historia" - podkreślił.
Odnosząc się do gabinetu pocztówek zwrócił uwagę na fakt, że często ilustrują one historię, ale rzadko są pokazywane "z pełną powagą tak, jak Muzeum zdecydowało się je zaprezentować". "Widzimy tu 130 z dziewięciu tysięcy, które mamy w zbiorach. Można je oglądać po jednej, ale także pewnymi zespołami. Są to np. pocztówki patriotyczne, pokazujące nocne widoki Warszawy, gwiazdy scen stołecznych czy serie wydawnicze" - relacjonował zastępca dyrektora.
Gabinet widoków Warszawy jest powierzchniowo największy z uwagi na bogactwo muzealnych zbiorów obrazów i grafik. "Widoki zostały ułożone chronologicznie od najstarszych przez okres międzywojenny, czas zniszczeń i odbudowy. Są tu również prace na papierze oraz wyremontowana i miejscami uzupełniona makieta XVIII-wiecznej Warszawy wykonana na pierwszą wystawę Muzeum otwartą w 1955 r. W kolejnym pomieszczeniu znajdą się grafiki m.in. znana panorama Warszawy ze szczytu Wieży Zygmuntowskiej, drzeworyt z XIX w." - mówił Trybuś.
W muzealnej czytelni varsavianów na ścianach można zaś zobaczyć prace znanych rysowników przeniesione ze ścian dawnej siedziby Wydawnictwa Iskry.
W gabinecie portretów zaprezentowane zostały osoby związane z Warszawą, które wpływały na jej losy. "Portrety podzielono na cztery zespoły - żołnierzy, ludzi wolnych zawodów, osób związanych z władzą oraz kobiet. Jest tu także zestaw popiersi m.in. prezydenta Stefana Starzyńskiego, dwie maski pośmiertne w tym Romana Dmowskiego oraz zestaw miniatur" - wyliczał zastępca dyrektora.
Gabinet sreber i platerów warszawskich liczy ok. tysiąca przedmiotów, które zostały pogrupowane według zakładów, które je tworzyły. "Dzięki temu jesteśmy w stanie pokazać jak wielką potęgą złotniczą była Warszawa w XIX w. Mamy tu m.in. patery, świeczniki czy sztućce" - powiedział Trybuś.
"Prezentujemy także gabinet archeologiczny. Pokazywanie takich zabytków jest trudne, ponieważ z reguły wyglądają one podobnie dla niewprawnego oka. Tutaj można zobaczyć m.in. wydobyte na terenie miasta pochodzące z różnych okresów garnki w tym dwa wydobyte z ruin getta, butelki, słoiki, fajki, także buteleczki na leki z apteki królewskiej, w tym jedna wydobyta z zawartością, a nawet nocniki" - mówił zastępca dyrektora.
Gabinetom będącym częścią wystawy głównej towarzyszą dwie części tzw. suplementy. "W części poświęconej dziejom kamienic można zobaczyć makiety ukazujące stan zniszczeń wojennych kamienic muzealnych. Widzimy więc ich stan sprzed wojny, z okresu wojennego i z czasu po odbudowie" - wyjaśnił Trybuś.
Drugi suplement to tzw. dane warszawskie. "Historia miasta jest tu ukazana np. na przykładzie losów Grobu Nieznanego Żołnierza czy Traktu Królewskiego, który jest pretekstem ukazania różnych zgromadzeń ludzkich. Chodziło nam o wyjaśnienie za pomocą zestawienia różnych danych dlaczego Warszawa jest właśnie taka i jaka była. Pokazujemy np. zestawienie popularnych profesji, także wyznań mieszkańców, pochodzenia osób przyjezdnych, a także jaką część mieszkańców stanowili oraz zmieniające się granice miasta. Widzimy także oś czasu, na której ukazano kilka najważniejszych faktów z historii miasta i związaną z tym liczebność mieszkańców. Tu bardzo dramatyczne widać ogromny spadek liczby po powstaniu warszawskim" - mówił.
Zobaczyć można również makiety najwyższych budynków w mieście na przestrzeni wieków. "Obecnie najwyższym jest nie jak wielu sądzi Pałac Kultury, ale komin Ciepłowni Kawęczyn liczący 300 m. Towarzyszy im zestawienie +pierwszych razów+ miasta np. kiedy zabłysła pierwsza latarnia lub kiedy otwarto pierwszą kawiarnię" - dodał zastępca dyrektora.
Rewitalizacji zostały także poddane same kamienice mieszczące Muzeum Warszawy. Przeszły one modernizację funkcjonalną i techniczną, dodatkowo zostały też wyeksponowane ich walory zabytkowe. W trakcie prac zastosowano technologie specjalnie dostosowane do obiektów zabytkowych. Podczas remontu udało się je doprowadzić do stanu z okresu powojennej odbudowy. Odtworzono kolorystykę, zakonserwowano stolarkę, elementy stalowe, kute. Budynki wyposażono również m.in. we współczesne wentylacje czy sposoby zabezpieczania.
Uroczyste otwarcie Muzeum zaplanowano na 26-28 maja. Oficjalne otwarcie dla zwiedzających odbędzie się 26 maja wieczorem na Rynku Starego Miasta. "Po oficjalnej części wystąpi Sinfonia Varsovia. Przed Muzeum stanie rodzaj labiryntu odzwierciedlającego skomplikowanie jego wnętrza. Będzie można się tam zorientować co jest pokazywane w Muzeum. Zostanie tam przybliżonych 21 gabinetów, które docelowo znajdą się w placówce. Po zmroku na fasadach kamienic będą pokazywane animacje ukazujące historię niektórych przedmiotów z naszej kolekcji" - podsumował Trybuś. (PAP)
akn/ pat