2011-01-29 (PAP) - "Pamięć i listy" - taki tytuł nosi biografia jednego z najciekawszych rosyjskich pisarzy, Wasilija Grossmana, autora powieści "Życie i los", korespondenta wojennego spod Stalingradu, pisarza, który jako pierwszy opisał obozy w Treblince i Majdanku.
Wasilij Siemionowicz Grossman urodził się 12 grudnia 1905 w Berdyczowie w zasymilowanej rodzinie żydowskiej. Zaczął pisywać krótkie opowiadania podczas studiów na Uniwersytecie Moskiewskim, co kontynuował później, pracując jako inżynier w kopalniach Donbasu. Jedno z jego pierwszych opowiadań, "W mieście Berdyczowie" zwróciło uwagę takich twórców jak Maksim Gorki i Michaił Bułhakow. Akceptacja uznanych pisarzy sprawiła, że Grossman poświęcił się literaturze. Do roku 1936 opublikował dwa tomiki opowiadań, a w 1937 został przyjęty do Związku Pisarzy Radzieckich.
Tymczasem zaczął się okres stalinowskiej Wielkiej Czystki, dziesiątki tysięcy ludzi znikało z dnia na dzień, mnożyły się egzekucje i zsyłki do łagrów. Sam Grossman uniknął aresztowania, ale na kilka lat łagru skazano jego bliską przyjaciółkę. Pisarz przez wiele miesięcy zabiegał u władz o jej zwolnienie, co udało się w 1938 roku. Na początku lat 30. Grossman zakochał się z wzajemnością w Lusi Huber, żonie swojego bliskiego przyjaciela. Kilka miesięcy po tym, jak Lusia rozwiodła się z Borysem Hubnerem został on zaaresztowany i rozstrzelany. Do więzienia trafiła także jego była żona, a ich dwaj synowie, którzy dotąd mieszkali z ojcem, zostali bez opieki i mieli trafić do domu dziecka. Grossman wykorzystał wszystkie swojej znajomości, aby zaopiekować się chłopcami. Młodszy z nich - Fiedia - to właśnie Fiodor Huber, autor biografii Grossmana "Pamięć i listy". Nie zachował do pisarza żalu o przyczynienie się do rozwodu rodziców, przeciwnie - zapamiętał go, jako idealnego, czułego ojczyma, ciepłego człowieka, który traktował pasierbów z prawdziwą miłością.
Lusia Huber ostatecznie została zwolniona z więzienia bez wyroku. Zarówno Grossman jak Huber zachowali się wobec siebie lojalnie - pisarz zaopiekował się synami przyjaciela, któremu zabrał żonę. Huber, skazany za spotkania kółka literackiego, w których uczestniczył także Grossman, w trakcie śledztwa wybronił przyjaciela.
Kiedy hitlerowskie Niemcy uderzyły na ZSRR w 1941 roku Grossman zgłosił się na ochotnika na front. Uznany za niezdolnego do służby wojskowej, został korespondentem wojennym gazety Armii Czerwonej "Krasnaja Zwiezda". Opisywał największe bitwy: pod Moskwą, stalingradzką, na Łuku Kurskim i berlińską. Obok reportaży z pola bitwy w gazetach ukazywały się jego opowiadania (jak na przykład "Naród nieśmiertelny" czy powieść "Stalingrad", wydana później pod zmienionym tytułem "Za dobrą sprawę"). Rodzina Grossmana przeżyła ten czas w Czystopolu. Starszy pasierb pisarza - Misza - zginął tam od przypadkowego wybuchu podczas ćwiczeń przysposobienia wojskowego.
Matka Grossmana po wybuchu wojny znalazła się w zajętym przez Niemców Berdyczowie, gdzie podzieliła los 20 tys. zamordowanych tam Żydów. Grossman, bardzo związany z matką, nie przebolał tej straty do końca życia. Pisarz, sam wywodzący się z żydowskiej rodziny, był jednym z pierwszych, którzy dokumentowali Zagładę. Jego relacje z Treblinki i Majdanka, gdzie dotarł z idącą na Berlin Armią Czerwoną, zostały wykorzystane podczas procesu norymberskiego przez prokuratorów. Grossman brał udział w tworzeniu "Czarnej Księgi" powstałej z inicjatywy Żydowskiego Komitetu Antyfaszystowskiego w celu dokumentowania zbrodni holokaustu. Po wojnie okazało się jednak, że sowieckie władze nie życzą sobie, aby los zamordowanych Żydów był w ten sposób opisywany. Prace nad "Czarną Księgę" zostały w 1948 roku wstrzymane, co ostatecznie zniszczyło wiarę Grossmana w komunizm.
Do końca wojny Grossman był pisarzem tolerowanym przez system, w latach 50. akceptacja się skończyła. Swoją najważniejszą powieść „Życie i los” ukończył w 1958 r. książka nie miała jednak szans na publikację. Dziś „Życie i los” jest stawiany obok „Archipelagu Gulag” Sołżenicyna jako jeden z najwnikliwszych rozrachunków z totalitaryzmem. Stalin jest w niej bezwzględnym autokratą, a obywatele radzieccy bohatersko walczący na frontach, stają się ostatecznie ofiarami systemu, którego bronili. Główny ideolog partii Michaił Susłow powiedział w rozmowie z Grossmanem, że "Życie i los" ukaże się najprędzej za 200 lat. Skonfiskowano nie tylko maszynopis, ale i taśmy maszyny do pisania. Jedną kopię powieści Grossman zdołał ukryć u przyjaciół, którzy sfotografowali stronę po stronie i w 1984 r. powieść ukazała się w Szwajcarii.
Grossman zmarł na raka żołądka w roku 1964, nie wiedząc, czy jego książki trafią kiedykolwiek do rąk czytelników. Pierwsze polskie wydanie "Życia i losu" ukazało się w 2009 roku nakładem wydawnictwa W.A.B., które opublikowało teraz biografię pisarza - "Pamięć i listy" Fiodora Hubera. (PAP)
aszw/ ls/