04.12.2009 Watykan (PAP) - Benedykt XVI powiedział w piątek, że upadek muru berlińskiego był "nieoczekiwanym świtem wolności po długiej i bolesnej nocy ucisku i przemocy ze strony systemu totalitarnego". Wydarzenia 9 listopada 1989 roku papież przywołał w przemówieniu, wygłoszonym po koncercie w Kaplicy Sykstyńskiej, w którym uczestniczył wraz z prezydentem Niemiec Horstem Koehlerem. Koncert zorganizowano z okazji 60. rocznicy powstania Republiki Federalnej Niemiec i 20. rocznicy upadku muru berlińskiego.
"Dziś niektórzy zadają sobie pytanie, czy zachodni ład społeczny jest znacznie lepszy i bardziej humanitarny. Historia RFN faktycznie jest tego dowodem. A zawdzięczamy to w dużej mierze ustawie zasadniczej. Konstytucja ta przyczyniła się zasadniczo do pokojowego rozwoju Niemiec w minionych sześciu dziesięcioleciach" - mówił papież.
Wyraził pragnienie, by "niemieccy katolicy, odpowiedzialni za postawione w ustawie zasadniczej zadanie duchowo-politycznej odnowy po narodowym socjalizmie i po II wojnie światowej, mogli nadal współpracować przy budowie społeczeństwa wolnego i socjalnego".
Zwracając się do swych rodaków, niemiecki papież stwierdził: "Drodzy przyjaciele, patrząc na historię naszej ojczyzny w ostatnich 60 latach, mamy powód, by z całej duszy dziękować Bogu. Mamy świadomość, że rozwój ten nie jest naszą zasługą. Okazał się on możliwy dla ludzi, którzy działali z głębokim chrześcijańskim przekonaniem w odpowiedzialności przed Bogiem, zapoczątkowując procesy pojednania, które umożliwiły nawiązanie nowych relacji między krajami Europy".
"Dzieje Europy w XX wieku dowodzą, że odpowiedzialność wobec Boga ma decydujące znaczenie dla prawej działalności politycznej" - powiedział.
W programie koncertu znalazły się fragmenty Oratorium na Boże Narodzenie Jana Sebastian Bacha. Wykonała je orkiestra kameralna z Monachium i chór z Augsburga.
Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ klm/ kar/