NAC
100 lat temu - 20 listopada 1925 roku - zmarł Stefan Żeromski, jeden z ostatnich polskich pisarzy, który pełnił rolę autorytetu moralnego polskiej inteligencji, autor „Ludzi bezdomnych”, "„Popiołów”, "„Przedwiośnia”. Już w młodości pisał w dzienniku: „moim sumieniem jest Ojczyzna”.
Sejm ustanowił rok 2025 Rokiem Żeromskiego. W uchwale przypomniano, że był on „jednym z najwybitniejszych polskich pisarzy, duchowym autorytetem polskiej inteligencji, autorem opowiadań, powieści, dramatów i reportaży, które ukształtowały narodowe myślenie wielu pokoleń Polaków. Był twórcą przekonanym o doniosłej funkcji literatury, wierzył bowiem w szczególne posłannictwo pisarza i w jego odpowiedzialność za kształtowanie losu narodu i Ojczyzny” - podkreślono w uchwale.
Stefan Żeromski urodził się 14 października 1864 w Strawczynie. Jego ojciec, podupadły szlachcic, dzierżawił folwarki w Kieleckiem, Stefan spędził dzieciństwo w jednym z nich, w Ciekotach w Górach Świętokrzyskich. Rodzice wcześnie umarli, on sam biedował, nabawił się gruźlicy, którą leczył całe życie. Gdy uczęszczał do kieleckiego gimnazjum, utrzymywał się z korepetycji. Edukację przerwał z braku pieniędzy i wyjechał do Warszawy, gdzie dwa lata studiował w Wyższej Szkole Weterynaryjnej, która nie wymagała matury. Od 1888 zatrudniał się jako guwerner szlacheckich dzieci. W 1890 objął posadę w Nałęczowie, modnym uzdrowisku, do którego zjeżdżali znani pisarze i dziennikarze (Nałęczów był pierwowzorem Cisów, które opisał później w „Ludziach bezdomnych”).
Ożenił się z Oktawią Rodkiewiczową, mieli syna Adama, który zmarł na gruźlicę w młodym wieku. W latach 1892–97 Żeromski pracował jako zastępca bibliotekarza w Muzeum Narodowym Polskim, założonym przez Władysława Platera w Rapperswilu. Muzeum gromadziło zbiory dotyczące dziejów polskiej emigracji po powstaniu listopadowym i styczniowym. Wiedzę zaczerpniętą z tych zbiorów Żeromski wykorzystywał w swoim pisarstwie. Gdy wrócił do Warszawy w latach 1897-1903 pracował w Bibliotece Ordynacji Zamoyskich.
Pisać zaczął w gimnazjum. W 1895 roku wydał dwa zbiory opowiadań m.in. „Rozdziobią nas kruki, wrony...”. Nowele spotkały się z żywą reakcją czytelników i krytyki. Od tej pory niemal każda następna książka Żeromskiego była wydarzeniem literackim. Publiczność doceniła wrażliwość społeczną i moralną w tych tomach, pozbawioną jednak pozytywistycznego dydaktyzmu, a także subtelność psychologiczną w kreacjach postaci. W 1899 roku ukazała się powieść „Ludzie bezdomni” i wywołała burzę. „Książka – czyn” – ogłosił Stanisław Brzozowski. „Zostawił ślad na życiu ówczesnego pokolenia” – podsumował Jan Wiktor głosy, że książka kształtowała poglądy i wybory życiowe młodych ludzi. Za przełomową uznali ją m.in. Adam Grzymała Siedlecki, Tadeusz Boy-Żeleński, Stefania Sempołowska, Maria Dąbrowska, Kazimiera Iłłakowiczówna... Powieść przyjęto bardzo dobrze, stała się nawet bestsellerem - dla jednych była programem działania, dla innych wyciskaczem łez.
„W dobie napoleońskiej stary świat polski przerodził się w znacznym swoim odłamie na inne zgoła społeczeństwo: na żywy i twórczy organizm, który pod obcym panowaniem zaczął żyć własnym intensywnym życiem i nabierać siły duchowej na całe następne stulecie” - ten właśnie proces chciał przedstawić Żeromski w wielkiej powieści historycznej „Popioły” (1904) pomyślanej jako początek wielkiej epopei historycznej. Powieść przyniosła pisarzowi względną stabilizację finansową, zaprzestał szukania posad, oddał się pracy pisarskiej i działalności społecznej. Mieszkał przez rok w Zakopanem, potem znów w Nałęczowie, gdzie zbudował Chatę, dom góralski według projektu Stanisława Witkiewicza. Występował jako świadek w głośnym procesie Stanisława Brzozowskiego, w którego niewinność wierzył, a całą aferę uważał za policyjną prowokację. W 1913 związał się z malarką Anną Zawadzką i wyjechał do Florencji, gdzie przyszła na świat córka Monika. Po wybuchu I wojny światowej przybył do Krakowa z zamiarem wstąpienia do Legionów i udania się na front. Próby te nie były skuteczne, zatem wrócił do Zakopanego, gdzie uczestniczył w działalności Naczelnego Komitetu Zakopiańskiego, który był oddziałem Naczelnego Komitetu Narodowego. W 1918 roku pełnił funkcję Prezydenta Rzeczpospolitej Zakopiańskiej. Uczestnicząc w akcji plebiscytowej zjeździł Warmię i Mazury, pisał o Śląsku, Wielkopolsce i Pomorzu.
Żeromskiemu bliskie były idee socjalizmu - w czasie studiów, a potem w okresie rewolucji 1905 roku sympatyzował z PPS, jednak komunizm postrzegał jako zagrożenie dla polskiej państwowości wolnej Polsce Żeromski zaangażował się w organizowaniu życia kulturalno-literackiego. Był prezesem Związku Zawodowego Pisarzy Polskich, uczestniczył w zakładaniu takich instytucji, jak Akademia Literatury, Straż Piśmiennictwa Polskiego, Pen Club, przyczynił się do powstania Towarzystwa Przyjaciół Pomorza (1920), uczestniczył w akcji plebiscytowej na Mazurach. W dowód uznania otrzymał od rządu mieszkanie na Zamku Królewskim w Warszawie. W 1924 r. kandydował do Nagrody Nobla, ale jej nie otrzymał, głównie z powodu kampanii niemieckiej po opublikowaniu „Wiatru od morza” (1922), opisującego historię walki o polskość Pomorza. Pewne znaczenia miały też podobno zakulisowe działania polskiej prawicy, która uważała go za pisarza zbyt lewicowego i uznała Władysława Reymonta za bardziej stosownego kandydata.
W przededniu wybuchu I wojny światowej Żeromski jest najpopularniejszym polskim autorem, ale po publikacji w 1924 roku „Przedwiośnia” stał się także jednym z pisarzy najbardziej kontrowersyjnych. Sodalicja Mariańska uznała powieść za jedną z najbardziej szkodliwych, domagano się odebrania Żeromskiemu odznaczeń i wyrzucenia z mieszkania na Zamku Królewskim.
Bohater powieści Cezary Baryka jest świadkiem chaosu i okrucieństw rewolucji bolszewickiej, wracając do Polski marzy o sprawiedliwości i pięknie, co symbolizuje wizja „szklanych domów”. Od momentu przekroczenia granicy mit wspaniałej wolnej ojczyzny upada - rząd polski cechuje egoizm, prywata, kłótliwość i brak wizji politycznej, lewicowa opozycja reprezentuje demagogię i zacietrzewienie ideologiczne. W zakończeniu powieści bohater przyłącza się do socjalistycznej demonstracji. Nie znaczy to jednak, jak interpretowała powieść część prawicowej krytyki, że autor popierał rewolucję. On ostrzegał, że jeśli nic się nie zmieni, koszmarne widmo rewolucji może stać się rzeczywistością. „Powieść pytań bez odpowiedzi, wołanie o Polskę obywatelską i sprawiedliwą, ale jednocześnie narodową” - tak widział „Przedwiośnie” Stefan Żeromski.
W listopadzie 1925 roku pisarz był już bardzo chory, jego stan lekarze określali jako beznadziejny. Po przyjęciu kolejnego, sprowadzonego z zagranicy lekarstwa, choremu poprawiło się. Monika Żeromska, córka pisarza wspomina, że 19 listopada 1925 r. po obiedzie odwiedził ojca Antoni Słonimski. Wpadł też Julian Tuwim z bukietem róż ciesząc się z powrotu pisarza do zdrowia. Następnego dnia Żeromski już nie żył. Jego śmierć wywołała żałobę narodową, pogrzeb był wielką manifestacją. Wielu wybitnych pisarzy poświęciło mu utwory pożegnalne. Jego grób znajduje się na cmentarzu ewangelicko-reformowanym.
Pogrzeb pisarza stał się wielką manifestacją narodową. Na żądanie mieszkańców stolicy, skrócono tego dnia czas pracy. Stefan Żeromski pochowany został 23 listopada 1925 r. na Cmentarzu Ewangelicko-Reformowanym w Warszawie. (PAP)
aszw/

