70 przedstawicieli Federacji Rodzin Katyńskich, wraz z wicepremierem, ministrem kultury Piotrem Glińskim weźmie udział w sobotę w uroczystościach na Cmentarzu Ofiar Totalitaryzmu w Charkowie. Pielgrzymka organizowana jest w 18. rocznicę otwarcia pierwszego "cmentarza katyńskiego".
"Pielgrzymka rodzin katyńskich na Polski Cmentarz Wojenny w Charkowie to wyraz pamięci o tysiącach Polaków, bestialsko zamordowanych przez NKWD" - powiedział PAP wicepremier Gliński.
Szef MKiDN przypomniał, że "prawda o zbrodni katyńskiej była ukrywana przez ponad pół wieku". "Dopiero po 60 latach, 17 czerwca 2000 r. w Charkowie został otwarty polski cmentarz. Nasza obecność tam, na ziemi skrywającej szczątki blisko 4 tysięcy oficerów Wojska Polskiego, to wyraz dbałości o prawdę historyczną. Dla mnie jako wicepremiera polskiego rządu i ministra kultury jest to szczególnie ważne" - podkreślił.
Gliński zwrócił uwagę, że MKiDN każdego roku organizuje wyjazd dla rodzin katyńskich. "Dwa lata temu wspólnie odwiedziliśmy polski cmentarz w Katyniu, rok temu w Bykowni" - dodał.
Pielgrzymka została zorganizowana w odpowiedzi na prośbę środowiska rodzin katyńskich. W uroczystościach weźmie udział Kompania Reprezentacyjna WP.
"Czekaliśmy 60 lat na zbudowanie cmentarzy katyńskich. Obecność na nich, zwłaszcza w grupie, pokazując, że jesteśmy przedstawicielami skonsolidowanego środowiska - ma wymiar pielgrzymkowy, ponieważ odwiedzamy groby naszych bliskich. Są to tak zwane groby bratnie, bo oczywiście o identyfikacji i oddzieleniu mogił nigdy nie było mowy. Jest to także zaakcentowanie, że to spełnione marzenie o pogrzebie i zakończeniu żałoby po 60-ciu latach" - powiedziała PAP prezes Federacji Rodzin Katyńskich Izabella Sariusz-Skąpska.
Poinformowała także, że do Charkowa leci 70 przedstawicieli Federacji Rodzin Katyńskich. "Jadą tam przede wszystkim dzieci pomordowanych; to osoby starsze, niektórzy jadą tam pierwszy raz, niektórzy w poczuciu, że być może jest to ich ostatnia wizyta w tym miejscu" - podkreśliła. "Akcentowaliśmy także konieczność udziału w wyjeździe przedstawicieli kolejnego pokolenia - wnuków i prawnuków. I to się udało" - dodała prezes Federacji Rodzin Katyńskich.
Sariusz-Skąpska przypomniała, że w samym Charkowie 2 listopada 2008 r., w rzeczywistym miejscu mordowania polskich jeńców wojennych, odsłonięto pamiątkową tablicę poświęconą polskim ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Na tablicy widnieje napis po polsku i ukraińsku: "W tym miejscu mieścił się Zarząd Obwodowy NKWD i jego więzienie wewnętrzne. Wiosną 1940 roku na mocy decyzji najwyższych władz Związku Sowieckiego NKWD zamordowało tu 3809 oficerów Wojska Polskiego z obozu w Starobielsku oraz ok. 500 obywateli polskich przywiezionych z innych więzień NKWD. Cześć ich pamięci". Zaznaczyła, że ważny jest podpis: "Rodziny z Polski i naród ukraiński".
Uroczystości na Cmentarzu Ofiar Totalitaryzmu w Charkowie rozpoczną się przemówieniami prezes Federacji Rodzin Katyńskich, wicepremiera Glińskiego oraz przedstawiciela władz ukraińskich. Następnie złożone zostaną wieńce na polskiej i ukraińskiej części cmentarza.
Uczestnicy uroczystości wezmą udział we mszy św. i modlitwach ekumenicznych.
Polskie Cmentarze Wojenne – taką nazwę noszą miejsca pochówku polskich jeńców wojennych rozstrzelanych wiosną 1940 r. przez NKWD. Cmentarze w Charkowie-Piatichatkach, Katyniu i Miednoje powstały w 2000 roku. W 2012 r. został otwarty czwarty Cmentarz w Kijowie-Bykowni. Wciąż nie udało się w pełni wiarygodnie zlokalizować miejsca pochówku prawie 4 tys. polskich obywateli z tzw. "listy białoruskiej". Większość z nich spoczywa prawdopodobnie w Kuropatach pod Mińskiem.
Wiosną 1940 r., wykonując uchwałę Biura Politycznego KC WKP(b) z 5 marca 1940 r., NKWD - policja polityczna ZSRR - wymordowała blisko 22 tys. obywateli RP. Było wśród nich 14,5 tys. jeńców wojennych – oficerów służby czynnej i rezerwy, policjantów, funkcjonariuszy straży granicznej, KOP, straży więziennej - z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz 7,3 tys. więźniów aresztowanych w okupowanej przez ZSRR wschodniej części Polski.
Jeńców z obozu kozielskiego rozstrzelano w Katyniu, tych ze Starobielska - w Charkowie, natomiast policjantów z Ostaszkowa - w Kalininie (dzisiejszy Twer, pochowani w Miednoje). Egzekucje więźniów przeprowadzano w więzieniach w Mińsku, Kijowie, Charkowie i Chersoniu.
75 lat temu, 11 kwietnia 1943 r. niemiecka Agencja Transocean poinformowała o "odkryciu masowego grobu ze zwłokami 3 tys. oficerów polskich" w Katyniu, a dwa dni później informacje te ogłoszono oficjalnie na konferencji w Berlinie. 13 kwietnia jest obchodzony jako rocznica zbrodni katyńskiej.(PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ pat/