Pod Grunwaldem, gdzie rozegrała się wielka bitwa z 1410 roku, naukowcy będą poszukiwać śladów po krzyżackim obozie. W sobotę na Polach pod Stębarkiem rozpoczynają się międzynarodowe badania archeologiczne.
Kontynuacja ubiegłorocznych badań to - według organizatorów - największe w Polsce przedsięwzięcie z udziałem archeologów i poszukiwaczy-amatorów.
Tegoroczne badania prowadzone będą pod hasłem "W poszukiwaniu krzyżackiego obozu" i odbywać się będą na terenach położonych na zachód od Kaplicy pobitewnej. Ruiny Kaplicy pobitewnej w Grunwaldzie, wystawionej przez Mistrza Henryka von Plauena i konsekrowanej w 1413 roku, kryją groby zbiorowe rycerzy poległych 15 lipca 1410 roku. Miejsce pamięci jest ogólnie dostępne, a rocznie odwiedza je tysiące turystów. Według historyków ruiny te są jedynym materialnym śladem i punktem odniesienia umożliwiającym próby rekonstrukcji samego przebiegu walk.
Kierownik działu archeologiczno-historycznego Muzeum Bitwy pod Grunwaldem dr Piotr A. Nowakowski powiedział PAP, że ubiegłoroczne badania miały na celu, zgodnie z hasłem przewodnim, "W poszukiwaniu Doliny Wielkiego Strumienia", która wg polskich naukowców, była miejscem głównego starcia grunwaldzkiego, odnalezienie materialnych śladów bitwy na wytypowanym obszarze. Celem była weryfikacja hipotezy o lokalizacji bitwy. W toku badań przebadano ponad 100 hektarów powierzchni.
"Co prawda nie udało się precyzyjnie zlokalizować Doliny, to jednak nagromadzenie zabytków archeologicznych, w tym militariów poświadcza, że bitwa toczyła się na dużym, rozproszonym obszarze. Militaria odnalezione w okolicach Łodwigowa mogą wskazywać, że był to jeden z kierunków ucieczki pokonanej armii"- podkreślił.
Dyrektor Muzeum Bitwy pod Grunwaldem dr Szymon Drej zapowiedział, że w tym roku muzealnicy wraz z archeologami będą poszukiwać śladów po krzyżackim obozie. "Ma to związek z teorią prof. Svena Ekhdala o innej, niż przyjmuje się w polskiej historiografii, lokalizacji terenu głównego starcia obu armii. Prof. Ekhdal zgodził się na osobisty udział w tegorocznej kampanii archeologicznej"- dodał.
Uczestnicy badań posłużą się sprawdzoną w ubiegłym roku metodą badań z użyciem wykrywaczy metali, oznaczaniem znalezisk w systemie GPS. "Planujemy też wykorzystanie georadaru. W poszukiwaniach, poza pracownikami muzeum i archeologami z Polski wezmą udział detektoryści i grupy poszukiwawcze z Danii, Norwegii, Wielkiej Brytanii i Polski"- dodał dr Nowakowski.
"Liczymy na to, że dzięki naszemu nowoczesnemu sprzętowi uda się odkryć wiele tajemnic bitwy oraz odnaleźć jej materialne ślady. Zabytki te, zwłaszcza na terenach bagiennych, zachowują się zwykle w niezłym stanie. Oczywiście naszym marzeniem jest odnalezienie szczątków poległych rycerzy. Wiemy bowiem, że one wciąż tu są i czekają na swoich odkrywców"- podkreślił dr Szymon Drej. (PAP)
ali/ dym/