09.11.2010. Warszawa (PAP) - Odnalezienie blisko 80 grobów osób, które prawdopodobnie były Polakami - to efekt badań prowadzonych w Japonii przez polskich i japońskich badaczy, opisanych w publikacji "W poszukiwaniu polskich grobów w Japonii".
Publikację wydaną przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zaprezentowano we wtorek podczas IV Dni Japonii na Uniwersytecie Warszawskim.
Badania prowadzono w 2008 i 2009 r. pod kierownictwem prof. Ewy Pałasz-Rutkowskiej z Uniwersytetu Warszawskiego i Polsko-Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych i prof. Inaby Chiharu z Uniwersytetu Meijo w Nagoji.
Inicjatorką przedsięwzięcia była japonistka, ambasador Polski w Japonii Jadwiga Rodowicz, która przed laty podczas jednego z pobytów w Japonii zwróciła uwagę na zrobione na bibule odbitki napisów z tablic grobowych na cmentarzu jeńców rosyjskich z okresu wojny rosyjsko-japońskiej w Matsuyamie na wyspie Sikoku. "Osoba, która mi je pokazywała podejrzewała, że mogą to być polskie groby" - wspominała we wtorek pani ambasador.
To właśnie identyfikacja oraz inwentaryzacja cmentarzy i pojedynczych grobów Polaków, którzy służąc w armii rosyjskiej trafili do jednego z 29 obozów jenieckich utworzonych na Wyspach Japońskich i tam umarli, była punktem wyjścia do badań. Według opracowania japońskiego Sztabu Generalnego Sił Lądowych, do Japonii przetransportowano ponad 70 tys. jeńców, w tym 4658 żołnierzy - marynarzy, podoficerów i oficerów polskiego pochodzenia. Dane te różnią się jednak od danych z archiwów rosyjskich.
W wyniku prowadzonych kwerend i poszukiwań badaczom udało się ustalić, że liczba osób pochowanych w Japonii, które prawdopodobnie były Polakami, sięga 94. Zidentyfikowano 76 grobów (wśród nich są groby zbiorowe). Jak mówiła prof. Pałasz-Rutkowska, 37 grobów lub miejsc pochówków to miejsca spoczynku oficerów i żołnierzy, 24 - to groby polskich misjonarzy i misjonarek działających w Japonii, 33 - groby należą do różnych osób, które losy rzuciły do Japonii.
Badania nie zostały zakończone, a publikacja ich wyników to tylko zamknięcie pewnego etapu. "Przy wielu umieszczonych w niej nazwiskach stawiamy znaki zapytania" - powiedziała, wspominając o trudnościach, jakie stają przed zajmującymi się tym tematem.
Wśród nich jest sam problem ustalenia narodowości pochowanych - w dokumentach rosyjskich jako tożsame uznawano bowiem narodowość i wyznanie, w związku z tym każdy Polak był katolikiem, a katolik Polakiem. Trudno w ten sposób jest uchwycić Polaków, którzy byli innych wyznań, np. prawosławnych, żydów czy luteran. Polscy i japońscy badacze szukający w Japonii grobów Polaków brali więc pod uwagę także miejsce urodzenia zmarłego oraz w przypadku jeńców wojennych miejsce poboru. "Pozostaje jednak kwestia trudna do uchwycenia archiwalnie - poczucia przynależności narodowej" - mówiła Pałasz-Rutkowska.
Zwróciła też uwagę na problem właściwej identyfikacji nazwisk zmarłych. Polskie nazwiska były bowiem często na nagrobkach zniekształcone - najpierw zapisywane cyrylicą, później japońskim alfabetem sylabicznym. I tak np. na cmentarzu w Matsuyamie pochowany jest szeregowy Bazyli/Wasylij Mośnik/Mosznik/Moszynik/Mosiuk.
Z kolei prof. Inaba Chiharu zwrócił uwagę na ogrom postawionego przed badaczami przedsięwzięcia. Przypomniał, że Japonia jest bardzo dużym, bardzo ludnym krajem, gdzie jest bardzo rozwinięty kult pamięci zmarłych - stąd liczne cmentarze, a na nich ogrom płyt nagrobnych.
Prof. Pałasz-Rutkowska mówiła także, że jest jeszcze także wiele do zrobienia, jeśli chodzi o same groby Polaków - jeńców wojennych w Japonii. Przypomniała, że służyli oni armiach wszystkich zaborców, w tym w armii niemieckiej. Wspomniała Adama Heartle, który służył w bazie niemieckiej w Chinach, skąd jako jeniec trafił do Japonii; tam też później zamieszkał po wojnie.
Publikacja "W poszukiwaniu polskich grobów w Japonii" wydana została w serii "Poza krajem". Jak przypomniała Anna Perl z departamentu dziedzictwa kulturowego MKiDN, wpisuje się ona w ciąg prac inwentaryzatorskich, konserwatorskich i naukowych dotyczących obecności Polaków na wszystkich kontynentach. W serii opublikowano wcześniej m.in. katalogi księgozbiorów polskich za granicą oraz monografię katedry ormiańskiej w Lwowie.
Książka zawiera teksty w trzech wersjach językowych: polskiej, japońskiej i angielskiej.
W poniedziałek podczas uroczystego otwarcia IV Dni Japonii na Uniwersytecie Warszawskim prof. Ewa Pałasz-Rutkowska i prof. Inaba Chiharu zostali uhonorowani odznaką "Zasłużony dla Kultury Polskiej". (PAP)
dsr/ ls/ gma/