12.05.2010. Moskwa (PAP) - Młodzi Socjaliści - młodzieżowe skrzydło związanej z Kremlem lewicowej partii Sprawiedliwa Rosja - wystąpili z inicjatywą przemianowania linii Kalininskiej w metrze w Moskwie na Linię Zwycięstwa. "Linia metra nie może nosić imienia człowieka, współodpowiedzialnego za rozstrzelanie polskich oficerów pod Katyniem" - podkreślili Młodzi Socjaliści.
"Prawie w każdym mieście jest ulica nosząca imię Kalinina. Jego imię nosi też cały region Rosji. Wydaje nam się, że to wystarczy dla człowieka, który uczestniczył w +rozkułaczaniu+ (chłopów) i który podpisał decyzję o rozstrzelaniu Polaków w Katyniu" - głosi udostępnione PAP oświadczenie Młodych Socjalistów.
"Moskiewskie metro to wizytówka nie tylko stolicy, ale i całego kraju" - czytamy w dokumencie.
Imię Kalinina nosi graniczący z Polską obwód kaliningradzki (dawny okręg królewiecki).
Na czele Sprawiedliwej Rosji stoi przewodniczący Rady Federacji, izby wyższej parlamentu Rosji, Siergiej Mironow. To jeden z najbliższych współpracowników premiera Władimira Putina.
7 kwietnia, w 70. rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach, Mironow oznajmił, że "Katyń może i powinien stać się symbolem rosyjsko-polskiego pojednania historycznego". "Katyń - to nasz wspólny ból i nasza wspólna tragedia" - podkreślił.
Mironow wskazał wtedy, że Katyń nie tylko oznacza tragedię i zbrodnię, ale jest także wieloletnim symbolem rozdzielenia dwóch wielkich słowiańskich narodów. "Dzisiaj istnieją wszelkie warunki po temu, by ten symbol przezwyciężyć" - zaznaczył.
Marszałek rosyjskiej izby wyższej przypomniał, że w ziemi katyńskiej spoczywają nie tylko polscy oficerowie. "W ziemi tej leżą też nasi rodacy, którzy zginęli tak z rąk własnych, rodzimych oprawców, jak i z rąk okupantów. Nie mamy prawa o tym zapomnieć" - dodał.
Mironow potępił też "próby usprawiedliwiania zbrodni dokonanych przez radzieckie władze w latach 30. i 40. bohaterstwem radzieckich ludzi w czasie wojny". "Są to podłe próby. Dlatego, że w rzeczywistości są to próby rzucenia cienia na autentyczny heroizm, zrównania bohaterów ze zbrodniarzami" - podkreślił.
"Nie można się z tym godzić! Bohaterowie są bohaterami. A zbrodniarze są zbrodniarzami - bez względu na to, jaką ideologię wyznawali i jaki mundur nosili" - oświadczył szef Rady Federacji.
"Nasza wspólna pamięć o ofiarach Katynia, o Polakach i obywatelach radzieckich, to najważniejsze, co pomoże nam razem wysłać zbrodniarzy tam, gdzie ich miejsce - pod sąd historii" - oznajmił wówczas Mironow.
Polityk ten jest współprzewodniczącym Forum Regionów Rosji i Polski, działającego pod egidą Rady Federacji i Senatu RP.
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ ro/ jbr/