Przebywający w szpitalu w Pretorii były prezydent RPA Nelson Mandela oddycha normalnie - powiedziała jego była żona Winnie Madikizela-Mandela w wywiadzie dla brytyjskiej telewizji Sky News. W czwartek Mandela rozpoczął trzeci miesiąc hospitalizacji.
"Lekarzom udało się opanować sytuację i teraz Nelson oddycha normalnie" - wyjaśniła, nie precyzując, co oznacza "normalnie".
95-letni weteran walki z apartheidem i laureat Pokojowej Nagrody Nobla trafił do szpitala przed ośmioma tygodniami w związku z nawrotem infekcji płucnej. Według władz południowoafrykańskich "stan pacjenta jest krytyczny, lecz stabilny", podczas gdy jeszcze w czerwcu Mandela otarł się o śmierć.
Według odwiedzających go na początku lipca osób, Mandela był podłączony do respiratora.
"Zawsze były problemy z oddychaniem i infekcjami płucnymi, które regularnie powracają i teraz, w jego wieku, (Mandela) musi się z nimi zmagać" - tłumaczyła Winnie Mandela.
W 1964 r. Nelson Mandela został skazany przez rasistowskie władze RPA pod zarzutem zdrady stanu na dożywotnie więzienie. Większość tego wyroku spędził w więzieniu na Robben Island w pobliżu Kapsztadu. Opuścił je dopiero w 1990 r. W cztery lata później został pierwszym czarnoskórym prezydentem RPA. W czerwcu 2004 r. oficjalnie wycofał się z życia publicznego, nadal pozostając wielkim autorytetem, nie tylko w swej ojczyźnie.(PAP)
cyk/ kar/