Słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego dotyczące udziału ZSRS w rozpętaniu II wojny światowej są błędne i obrażają pamięć wielu milionów ludzi, w tym narodowości ukraińskiej - oświadczył we wtorek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
"Kategorycznie nie zgadzamy się z tą wypowiedzią. Prezydent Ukrainy solidaryzuje się w niej z nadzwyczaj błędnym, w naszej ocenie, punktem widzenia władz polskich" - powiedział Pieskow.
Jak dodał chodzi o punkt widzenia, "jaki jest obraźliwy dla dziesiątków milionów Rosjan i obywateli krajów Wspólnoty Niepodległych Państw, których rodzice, dziadowie i krewni oddali życie za wyzwolenie Europy, w tym Polski, od faszyzmu".
Rzecznik Kremla powiedział, że władze Rosji "nie akceptują" wypowiedzi Zełenskiego i "uważają ją za błędną". Nie odpowiedział jednocześnie na pytanie, czy słowa ukraińskiego przywódcy wpłyną na relacje między Moskwą i Kijowem. Ocenił, że w tych relacjach "daleko jest jeszcze do trwałej tendencji do normalizacji".
Prezydent Ukrainy wziął w poniedziałek udział w obchodach w Polsce 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau. W trakcie wizyty w Polsce Zełenski powiedział m.in., że "naród polski pierwszy odczuł na sobie konsekwencje zbrodniczego spisku reżimów totalitarnych".
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)
awl/ ap/