Mazowiecki widział w całości, był mężem stanu, człowiekiem rozmowy i szukania kompromisu - wspomina Tadeusza Mazowieckiego politolog Aleksander Smolar, szef Fundacji Batorego. Mazowiecki zmarł w poniedziałek. Smolar w rozmowie z PAP podkreślił, że Mazowiecki istniał na paru planach - był wybitnym politykiem, a jednocześnie człowiekiem intensywnych rozmów.
Według politologa Mazowiecki był wybitnym politykiem Rzeczypospolitej, który skorzystał z niezwykłej szansy, jaką było objęcie stanowiska premiera, by odcisnąć własne - bardzo istotne piętno na przemianach.
"To, co w jego charakterze, i to, co w jego widzeniu było najważniejsze - on widział w całości. On był bardziej mężem stanu, niż typem polityka, który dzisiaj dominuje - polityka partyjnego, zapatrzonego w sondaże i wypowiedzi w mediach 24-godzinnnych" - powiedział Smolar.
"Był człowiekiem, który miał wizję, przesiąkniętą głęboko historią, przede wszystkim historią Polski. Miał wizję historyczną Polski, wpisaną w czas i długie trwanie. I taką Polskę, wpisaną w tę wizję, chciał realizować, nie zważając na to, że często dokonywało się to kosztem partii, którym on przewodził - to była dla niego sprawa drugorzędna" - ocenił.
Smolar podkreślił, że przemiany, którym Mazowiecki patronował, czy inicjował, jeśli chodzi o instytucje albo ład społeczny w Rzeczypospolitej, opierały się na poszukiwaniu porozumienia nawet z ludźmi bardzo odległymi swoimi biografiami, czy poglądami.
"W tym wszystkim on był człowiekiem, który szukał porozumienia, który zdawał sobie sprawę, że można posuwać naprzód i budować podstawy nowej Rzeczypospolitej przez szukanie dobrej woli wszędzie tam, gdzie można ją znaleźć - czyli poprzez kompromis, poprzez rozmowę, poprzez cierpliwe wysłuchiwanie racji innych" - mówił szef Fundacji Batorego.
Według Smolara Mazowiecki był człowiekiem rozmowy i decyzji. "Każdą decyzję, którą podejmował i do której był potem absolutne przywiązany i przekonany, zawsze poprzedzał rozmową z ludźmi, często o bardzo odmiennych od niego poglądach i zawsze wysłuchiwał ich z największą uwagą" - powiedział.
Dla Smolara drugi wymiar Mazowieckiego, to poziom człowieka, którego znał z osobistej współpracy, którego poznał na emigracji i znał z późniejszych kontaktów - gdy skończyła się najbardziej aktywna faza politycznego zaangażowania Mazowieckiego. "To był człowiek zawsze niezwykle intensywnych rozmów, zawsze poważnych - nigdy o drobiazgach. Nigdy na poziomie takim, który dziś dominuje w życiu politycznym - plotkarskim - kto kogo, kto zwycięży, kto przegra, kto kogo wyrzucił, czy przyjął" - zaznaczył.
"To w ogóle nie był poziom polityki, w której on by mógł funkcjonować. W tym sensie już chyba dawno należał do przeszłości, należał do innej kategorii polityków, których dzisiaj nie spotykamy w naszym życiu politycznym" - dodał.
"Przez to były to zawsze niezwykle poważne i interesujące rozmowy. Również ta jego zdolność zatroskania, myślenia cały czas o losach Rzeczypospolitej, jej sytuacją w świecie" - mówił Smolar. "Jego otwartość, to coś, co było zawsze uderzające" - dodał.
Mazowiecki miał 86 lat. Był działaczem opozycji, pierwszym premierem III Rzeczypospolitej, politykiem, publicystą, ostatnio - doradcą prezydenta Bronisława Komorowskiego.(PAP)
ago/ bno/ mhr/