Wschodnioniemiecka służba bezpieczeństwa Stasi wiedziała wszystko o policji w Berlinie Zachodnim, ale nie była w stanie wpływać na jej działalność; znała nawet plany zamachów terrorystycznych w mieście - twierdzą naukowcy z Wolnego Uniwersytetu (FU).
Zespół naukowców z renomowanej stołecznej uczelni przedstawił w środę w Berlinie raport z badań na ten temat.
Z dokumentów odnalezionych w archiwach enerdowskiej bezpieki wynika, że Stasi wiedziała o planach zamachu na odwiedzaną przez amerykańskich żołnierzy zachodnioberlińską dyskotekę. W ataku bombowym dokonanym przez libijskich terrorystów w nocy z 4 na 5 kwietnia 1986 roku na dyskotekę La Belle zginęły na miejscu dwie osoby - amerykański żołnierz i Turczynka, a 28 osób odniosło ciężkie rany, z których jedna zmarła w szpitalu.
Stasi posiadała dokładne informacje dotyczące pracy zawodowej i życia osobistego o około 80 proc. policjantów zachodnioberlińskich. Służby policyjne w Berlinie Zachodnim liczyły przed upadkiem muru i zjednoczeniem miasta blisko 20 tys. funkcjonariuszy. Wschodnioniemieckie służby specjalne regularnie podsłuchiwały rozmowy telefoniczne i łączność radiową w zachodniej części miasta.
Zespół naukowców doszedł do wniosku, że pomimo zakrojonej na ogromną skalę inwigilacji służbom z NRD nie udało się przeniknąć do policyjnych struktur w Berlinie Zachodnim na tyle, by mieć wpływ na ich działalność. W 180 segregatorach znaleziono informacje o około 200 agentach w szeregach zachodnioberlińskiej policji - podała agencja dpa. Większość z nich była aktywna do 1972 roku, kiedy została zawarta umowa między RFN a NRD o normalizacji stosunków między oboma państwami niemieckimi. W latach 1973-1989 działało jedynie jedenastu szpiegów.
Współpracownikami Stasi byli między innymi policjant z lotniska Tegel, który za dostarczane informacje zainkasował w ciągu siedmiu lat 240 tys. marek. Z enerdowskimi służbami współpracował też policyjny snajper, który informował swoich mocodawców o wizytach państwowych i sposobach ich zabezpieczenia.
Stasi zgromadziła tysiące zdjęć policjantów i budynków służbowych, informacje o awansach, adresach, długach oraz ulubionych zajęciach swoich przeciwników po drugiej stronie granicy. "Stasi wiedziała wszystko o policji zachodnioberlińskiej policji. To zdumiewające" - powiedział kierujący zespołem badaczy Klaus Schroeder. (PAP)
lep/ ap/