Ambasador Polski na Litwie Urszula Doroszewska złożyła wieniec i zapaliła znicze przy mauzoleum marszałka Józefa Piłsudskiego na Rossie. Przedstawiciele społeczności polskiej na Rossie – najstarszej wileńskiej nekropolii - zapalili ponad 11 tys. zniczy.
„Polska i Litwa są krajami, które bardzo szanują pamięć zmarłych” - powiedziała w rozmowie z dziennikarzami ambasador Doroszewska. Wskazała, że „odwiedzanie grobów, składanie kwiatów i zapalanie zniczy to piękna, głęboka i mądra tradycja, bo łączy nas z przodkami, również z historią”.
Ambasador złożyła też kwiaty i zapaliła znicze w kwaterze polskiej na Cmentarzu Antokolskim, gdzie są groby polskich żołnierzy poległych w latach 1919-1921 w walce z bolszewikami, a także w zespole pomnikowym na tym cmentarzu upamiętniającym ofiary walki o niepodległość Litwy z 1991.
Kwiaty i znicze od polskiej ambasady trafiły w środę też na groby żołnierzy AK na cmentarzach w Kalwarii Wileńskiej i Kolonii Wileńskiej oraz żołnierzy i polskich dyplomatów na Cmentarzu Bernardyńskim w Ponarach. W ciągu poprzednich dwu dni - w poniedziałek i wtorek - polscy dyplomaci odwiedzili rozsiane po Wileńszczyźnie dziesiątki miejsc związanych z polską pamięcią narodową.
W środę na Rossie odbyła się także tradycyjna już akcja „Światełko dla Rossy”, w ramach której przedstawiciele społeczności polskiej na Litwie, głównie młodzież szkolna i harcerze, zapalili ok. 11 tys. zniczy zebranych w czynie społecznym. Zapłonęło też tysiąc zniczy, które przekazała polska placówka dyplomatyczna i 2 tys. zniczy, które dotarły do Wilna z Radomia.
Akcję „Światełko dla Rossy” przed laty zapoczątkowała prezes Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą Alicja Klimaszewska, przypominając, że ponad 90 proc. grobów na tym wiekowym cmentarzu nie ma już opiekunów.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ jo/ amac/