Krzysztof Penderecki tworzył naszą kulturę muzyczną. Jako student miałem silne poczucie, że my, młodzi muzycy, mamy oparcie w takich postaciach jak on – mówi PAP kompozytor, wieloletni dyrektor festiwalu Warszawska Jesień Tadeusz Wielecki. Ocenia, że wraz ze śmiercią Maestro „skończyła epoka”.
W niedzielę po długiej i ciężkiej chorobie w wieku 86 lat zmarł Krzysztof Penderecki - wybitny twórca, jeden z najbardziej znanych i cenionych na świecie polskich kompozytorów.
"Całe moje życie zawodowe i kompozytorskie jest związane z tą postacią. On tworzył naszą kulturę muzyczną. Jako student miałem silne poczucie, że my, młodzi muzycy, kompozytorzy, mamy oparcie w takich postaciach jak Krzysztof Penderecki" - powiedział PAP Wielecki.
Przypomniał, kompozytor był już wtedy "jedną z pierwszoplanowych postaci w muzyce współczesnej na świecie". "To bardzo wzmacnia wszystkich tych, którzy działają w tym czasie w kraju. To jest coś niezwykle istotnego, że można się do kogoś takiego odnieść w swojej pracy" - podkreślił.
Jak mówił, Penderecki "podejmował wielkie formy wokalno-instrumentalne, pisał też miniatury, był niezwykle wszechstronny i utalentowany". "Na pewno przejdzie do historii - zwłaszcza jeżeli chodzi o zdobycze awangardy" - ocenił.
"To on w zasadzie, wspierany przez innych kompozytorów, którzy jednak nie zrobili takiej kariery, stworzył polską wersję powojennej awangardy lat 50 i 60, która jest częścią światowej awangardy muzycznej" - wskazał Wielecki.
Zwrócił uwagę, że Penderecki w późniejszym okresie twórczości wrócił do "form tradycyjnych, do pisania wręcz tonalnego". "Utwory takie jak +Polskie Requiem+ były, ze względu na styl, ale także tematykę, bo odwoływały się do polskiej historii, trudnych wydarzeń z naszej przeszłości, ale też współczesności, bardziej czytelne dla szerszej publiczności". "To też sprawiało, że on stał się kompozytorem oficjalnym" - dodał Wielecki.
Ocenił, że "w zasadzie trudno już było mówić o Krzysztofie Pendereckim jako kompozytorze, bardziej się mówiło i myślało o nim jako instytucji". Jego zdaniem śmierć Maestro "to jest coś, co zmieni nasz czas, nasze odczuwanie". "Skończyła epoka" - podkreślił. (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ wj/