Tablica upamiętniająca por. Stanisława Kopika „Zemstę”, żołnierza m.in. ZWZ i AK, a po wojnie NSZ z oddziału kpt. Henryka Flamego „Bartka”, którego prawdopodobnie zamordowali funkcjonariusze bezpieki, została odsłonięta w piątek w Zwardoniu na Żywiecczyźnie.
"Tablica, umieszczona na schronisku górskim +Chata pod Skalanką+, upamiętnia także żołnierzy NSZ z oddziału por. +Zemsty+, którzy walczyli o wolność ojczyzny i godność człowieka” – powiedział szef pionu upamiętnień katowickiego oddziału IPN Jan Kwaśniewicz.
Odsłonięcie tablicy poprzedziła msza św. w zwardońskim kościele Nawiedzenia NMP, a zwieńczył apel pamięci i salwa honorowa, którą oddali żołnierze 18. Bielskiego Batalionu Powietrznodesantowego.
Fundatorem tablicy było katowickie oddziałowe biuro upamiętnienia walk i męczeństwa IPN.
Stanisław Kopik urodził się w 1914 r. w Słomczynie koło Jeziornej na Mazowszu. Przed wojną pracował jako kuśnierz, a w 1936 r. rozpoczął służbę w 1. Pułku Strzelców Konnych w Garwolinie. W 1938 r. ukończył kurs dla podoficerów zawodowych kawalerii w dywizyjnej szkole przy 11. pułku ułanów w Ciechanowie i wrócił do macierzystej jednostki.
Naczelnik delegatury IPN w Opolu dr Tomasz Greniuch poinformował, że w czasie wojny obronnej 1939 r. walczył on w szeregach Warszawskiej Brygady Pancerno-Motorowej płk. Stefana Roweckiego. W bitwie pod Tomaszowem Mazowieckim został ranny i dostał się do niemieckiej niewoli. Uciekł ze szpitala i powrócił do Garwolina, gdzie związał się z konspiracją. Wstąpił do ZWZ, a następnie AK. W 1941 r. został postrzelony przez Niemców na polach pod Garwolinem. Zagrożony aresztowaniem ukrywał się.
Stanisław Kopik w lipcu 1944 r. wstąpił do Wojska Polskiego i służył w 1. Samodzielnym Batalionie Chemicznym. Brał udział w walkach 1. Armii na szlaku: Warszawa – Praga – Saska Kępa – Jabłonna – Nowy Dwór Mazowiecki, forsowanie Odry aż po Łabę. Został awansowany do stopnia podporucznika.
Po wojnie, w październiku 1945 r., objął funkcję szefa służby chemicznej w 43. Komendzie Odcinka Rajcza Wojsk Ochrony Pogranicza. Latem następnego roku został odznaczony srebrnym Medalem Zasłużony na Polu Chwały. Później został kwatermistrzem 198. strażnicy WOP w Rycerce Górnej. W tym czasie nawiązał kontakt z dowódcą oddziałów leśnych NSZ kpt. Henrykiem Flame "Bartkiem". 7 sierpnia 1946 r., w obawie przed aresztowaniem, zdezerterował i związał się z NSZ. Awansowany przez Komendę VII Okręgu Wojskowego NSZ na porucznika zorganizował własny oddział leśny przyjmując pseudonim "Zemsta".
14 września 1946 r. jego oddział zajął 198. strażnicę WOP w Rycerce Górnej. 15 maja 1947 r. w Lipowej doszło do ostatniego starcia z udziałem żołnierzu por. "Zemsty".
Po tej dacie por. Kopik, z poślubioną w marcu tegoż roku Danutą Ryłko, wyjechał do Warszawy, gdzie zorganizował grupę zbrojną. W czerwcu 1948 r. został zdekonspirowany przez byłego podkomendnego, agenta UBP, Józefa Pydycha "Wiewióra" i zatrzymany. Dr Greniuch podał, że Stanisław Kopik prawdopodobnie z 17 na 18 czerwca 1948 r. został zamordowany przez funkcjonariuszy UBP.
„Pochowany został potajemnie w Warszawie, w grobie nieoznaczonym prawdziwym imieniem i nazwiskiem. Nasz pion poszukiwawczy prowadzi działania, by odnaleźć szczątki +Zemsty+. Są już bardzo blisko i przełom może nadejść w przyszłym roku” – powiedział Jan Kwaśniewicz z katowickiego oddziału IPN.
Oddział NSZ Henryka Flamego ps. Bartek działał w okolicach Bielska-Białej i na Żywiecczyźnie. Liczył kilkuset żołnierzy i podobną liczbę współpracowników. Stoczył wiele walk z UB i KBW. Najgłośniejszą akcją było zajęcie 3 maja 1946 r. Wisły w Beskidach. Duża część żołnierzy NSZ została zamordowana w 1946 r. przez siły bezpieczeństwa podczas akcji przerzutu na Zachód, która okazała się ubecką prowokacją. Henryk Flame został zastrzelony przez milicjanta w 1947 r. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ agz/