Prezydent Torunia Michał Zaleski poinformował, że inwestycje mieszkaniowe nieopodal b. obozu jenieckiego, będą nadal prowadzone. Wcześniej podczas prac przy budowie osiedla odnaleziono ludzkie szczątki; ekshumowano już ok.1800 ciał. Miejsca, w których je znaleziono pozostaną terenami zielonymi.
Temat budowy domów na tym terenie stał się głośny po liście otwartym naukowców, polityków, ludzi kultury i honorowych obywateli miasta. Wcześniej - w trakcie prac ziemnych przy budowie osiedla mieszkaniowego - odnaleziono ludzkie szczątki, złożone w masowych grobach. Obecnie są one ekshumowane i zostaną przeniesione na jeden z cmentarzy żołnierzy niemieckich w Polsce.
"Postępowanie związane ze znalezionymi szczątkami z czasów II wojny światowej bądź okresu totalitaryzmu jest określone w polsko-niemieckiej umowie z 2003 roku. Mówi ona wyraźnie, że należy je ekshumować i przenieść do wyznaczonych miejsc wiecznego spoczynku, których jest w Polsce trzynaście. Tak też postępujemy. Nie wolno i nie należy ich zostawić w tym miejscu" - podkreślił we wtorek włodarz miasta.
Po napotkaniu przez robotników miejsc pochówku prace budowlane zostały wstrzymane, a o znalezisku zawiadomiona została policja. Obecnie na terenie działa zespół ekshumacyjny z Fundacji "Pamięć", która jest przedstawicielem Narodowego Związku Niemieckiej Opieki nad Grobami Wojennym i od 1994 roku zajmuje się ekshumacjami i pochówkiem jeńców niemieckich zmarłych na terenie Polski.
"W całym kraju tereny po ekshumacjach przeznaczane są na cele bieżącego użytkowania. Warto podkreślić, że w miejscu właściwego obozu jenieckiego od dziesięcioleci działają różnego rodzaju firmy i przedsiębiorstwa. Teren dwunastu hektarów, na którym zaplanowane są inwestycje mieszkaniowe, znajduje się w sąsiedztwie obozu. Tam znalezione zostały jednak masowe groby i chcę jasno podkreślić, że w miejscach kwater nie staną domy, a będą tam nadal tereny zielone. Trzeba jednak dodać, że jest to od jednego do dwóch procent terenu – mającego dwanaście hektarów" - mówił Zaleski.
Prezydent dodał, że na terenie Glinek postawione zostaną tablice, które informować będą, że w tym miejscu istniał obóz jeniecki.
"Szczątki żołnierzy niemieckich znalezione w Toruniu trafią najprawdopodobniej na cmentarz w Bartoszach niedaleko Ełku. Do tej chwili ekshumowaliśmy 1803 ciała, a ciężko powiedzieć, ile ich jeszcze będzie. W latach 90. XX odnaleziono już w tej części miasta szczątki ponad 900 osób, co przewyższa już znacznie liczbę pojawiającą się w niemieckich archiwach. Nie wiem, jak długo potrwają jeszcze prace" - powiedziała prezes zarządu Fundacji "Pamięć" Iza Gruszka.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej Anna Stasiak podkreśliła, że "plan miejscowy z roku 2009 był przygotowywany przez trzy lata i w procedurze planistycznej uzyskaliśmy komplet uzgodnień i opinii, które przewiduje w tym zakresie ustawa. Żadna instytucja nie zgłosiła uwag do tej koncepcji".
Autorzy listu otwartego apelowali o rozważenie możliwości wycofania się z inwestycji.
"Od lat wiemy, że na tamtym terenie zginęło około 15 tysięcy żołnierzy radzieckich więzionych przez Niemców w czasie II wojny światowej. Obóz nie przestał działać również po wojnie, niemieckich strażników zastąpili strażnicy z czerwonymi gwiazdami na czapkach z NKWD, a więźniami stali się wzięci do niewoli żołnierze Wehrmachtu. (...) Należy poważnie zastanowić się, czy nie przekroczono granicy, za którą trudno już mówić o szacunku dla zmarłych i szacunku do miejsca ich pochówku. Jak byśmy zareagowali na wieści, że gdzieś w miejscu zbiorowych polskich mogił w Niemczech czy Rosji buduje się osiedle mieszkaniowe? (…) Apelujemy do władz miasta Torunia o poważne rozważenie sensu kontynuowania inwestycji na terenie obozu" - pisali m.in. honorowy obywatel Torunia prof. Jan Hanasz, były rektor UMK i senator prof. Stanisław Dembiński, były miejski konserwator zabytków Lech Narębski, historyk prof. Wojciech Polak oraz były wicemarszałek Senatu RP Jan Wyrowiński.
Budowa osiedla na toruńskich Glinkach rozpoczęła się latem 2016 roku. Bloki ma tam postawić Toruńskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego, jak również miasto we współpracy z partnerem publiczno-prywatnym.
twi/ agz/