14.05.2010. Kijów (PAP) - Przeciw pomnikowi Juliusza Słowackiego protestowali w piątek mieszkańcy ulicy Kostiolnej (Kościelnej) w Kijowie, przy której miał on być odsłonięty w niedzielę. Zapewnili, że nie mają nic przeciw poecie, ale zamierzali inaczej zagospodarować skwer. Mieszkańcy zablokowali ulicę na krótki czas, lecz przerwali akcję, gdy na miejscu pojawiła się milicja.
Pomnik Słowackiego miał być odsłonięty w niedzielę na skwerze, niedaleko wejścia do znajdującego się tu kościoła rzymskokatolickiego pod wezwaniem św. Aleksandra.
Pomnik został zaprojektowany przez gdańskiego rzeźbiarza Stanisława Radwańskiego i wykonany w Polsce, po czym przywieziony do Kijowa. Obecnie statua znajduje się w magazynie.
"Niestety, zaplanowanego w niedzielę odsłonięcia nie będzie. Strona ukraińska nie zdążyła przygotować dokumentacji w tej sprawie" - powiedziała PAP Anna Łazar z Instytutu Polskiego w Kijowie.
Obecnie, w związku z protestami mieszkańców, ulica Kostiolna pilnowana jest przez kilkunastu milicjantów. Stoi na niej także autobus, w którym korespondent PAP widział funkcjonariuszy oddziału specjalnego milicji "Berkut".
Mieszkańcy twierdzą, że przerwali protest w związku z naciskami ze strony władz i milicji.
"Próbuje się nas zastraszyć karami pieniężnymi, ale padają też sugestie, że do naszego protestu przeciwko pomnikowi mogą przyłączyć się nacjonaliści z partii Swoboda bądź komuniści, co całkowicie nas zdyskredytuje i postawi w świetle wrogów Polski" - mówiła PAP Szewczuk.
"Raz jeszcze podkreślam, że nie jesteśmy nastawieni antypolsko. Moje nazwisko panieńskie to Drewnicka. W naszym domu mieszkają Czerwińscy, Ostrowscy, więc wielu nas ma polskie korzenie. Protestujemy jedynie przeciwko nielegalnym działaniom władz Kijowa, które zupełnie nie liczą się z naszym zdaniem" - podkreśliła Szewczuk.
Pomnik Słowackiego miał już stanąć w Kijowie w ub. roku, jednak jego odsłonięciu przeszkodził wówczas podobny protest mieszkańców ul. Kostiolnej.
Jarosław Junko (PAP)
jjk/ kar/ gma/