W 50. rocznicę pogrzebu Winstona Churchilla rząd i zwykli obywatele złożyli w piątek hołd jednemu z najwybitniejszych Brytyjczyków w historii.
Dokładnie 50 lat temu odbył się pogrzeb sir Winstona Churchilla, dwukrotnego premiera Wielkiej Brytanii. Według historyków była to wówczas największa tego rodzaju uroczystość w historii – obecni byli przedstawiciele 112 krajów. Nie uszło uwagi, że swojej delegacji nie przysłały Chiny.
Było to też jedno z największych wydarzeń w historii brytyjskiej telewizji – szacuje się, że pogrzeb oglądało na żywo około 350 mln ludzi na świecie, w tym 25 mln Brytyjczyków.
Odrestaurowano łódź Havengore, na pokładzie której 50 lat temu przetransportowano trumnę z ciałem premiera po uroczystościach pogrzebowych w katedrze św. Pawła na stację kolejową Waterloo. Tym razem na pokładzie łodzi znajdowali się potomkowie Churchilla, w tym jego wnuczek i obecny członek Izby Gmin Nicholas Soames.
Łódź przepłynęła z przystani w okolicach londyńskiej Tower, pod specjalnie podniesionym z tej okazji Tower Bridge, do Pałacu Westminsterskiego (siedziba parlamentu). Podczas tej przeprawy z pokładu na stałe cumującego na Tamizie okrętu HMS Belfast oddano salwę honorową.
Przed parlamentem, na pokładzie łodzi, odbyła się krótka uroczystość zakończona złożeniem wieńców na Tamizie.
David Cameron: Jeśli miałbym wybrać jedną cechę, za którą podziwiam go najbardziej, byłby to z pewnością jego patriotyzm.
Oficjalne uroczystości upamiętniające 50-lecie śmierci Churchilla rozpoczęły się od złożenia wieńców pod tzw. łukiem Churchilla w parlamencie. Wziął w nich udział premier David Cameron, liderzy partii politycznych, przewodniczący Izby Gmin i Izby Lordów oraz Nicholas Soames.
Premier Cameron podkreślił, że Winston Churchill zostanie na zawsze zapamiętany jako wielki przywódca i wielki Brytyjczyk. „Jeśli miałbym wybrać jedną cechę, za którą podziwiam go najbardziej, byłby to z pewnością jego patriotyzm” - mówił Cameron. Według niego Wielka Brytania powinna czerpać z odwagi i zdecydowania, z jakim Churchill walczył z wszelkimi przejawami ograniczania wolności.
Program rocznicowych uroczystości zamknęło nabożeństwo odprawione wieczorem w opactwie westminsterskim.
Dla wielu Brytyjczyków Winston Churchill był i pozostaje największym mężem stanu w historii kraju. Wielu z nich do dziś wspomina pogrzeb premiera jako najbardziej wzruszające wydarzenie ich życia.
W Polsce jego postać budzi kontrowersje w związku z polityką wobec Związku Sowieckiego, której konsekwencją była zgoda, by nasz kraj dostał się w sowiecką strefę wpływów. Także jego postawa wobec powstania warszawskiego i traktowanie polskiego rządu emigracyjnego Stanisława Mikołajczyka budziły spore kontrowersje.
Oprócz działalności wojskowej i politycznej Churchill był również autorem słynnych pamiętników, za które w 1953 roku otrzymał literacką Nagrodę Nobla.
Po zakończeniu drugiej kadencji w fotelu premiera w 1955 roku ze względu na stan zdrowia wycofał się z czynnego życia politycznego, choć aż do 1964 roku pozostawał formalnie członkiem Izby Gmin.
Po śmierci Churchilla trumnę z jego ciałem wystawiono, dekretem królowej Elżbiety II, w Pałacu Westminsterskim, gdzie przez trzy dni Brytyjczycy mogli oddawać mu hołd. Po uroczystościach w Londynie trumna przewieziona została w rodzinne strony premiera w hrabstwie Oxfordshire, gdzie został pochowany. (PAP)
z Londynu Marcin Szczepański (PAP)
mas/ az/ mc/