Węgry nie planują przeniesienia swojej ambasady w Izraelu do Jerozolimy – oświadczył w poniedziałek premier Viktor Orban, podkreślając, że nie widzi powodu, by zmieniać węgierską politykę bliskowschodnią.
Zapytany, czy to prawda, że na Węgrzech też wyłoniła się kwestia przeniesienia ambasady do Jerozolimy, Orban odparł: „Nie wyłoniła się”. Nagranie z jego wypowiedzią udzieloną dziennikarzom w parlamencie opublikowała na swojej stronie telewizja HirTV.
Premier dodał, że „Węgry nie widzą powodu, by zmieniać swoją politykę bliskowschodnią”.
„Będziemy kontynuować wyważoną politykę, jaką dotąd prowadziliśmy” – dodał.
Zapytany, czy rozmawiał już na ten temat z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem, odparł, że nie.
W piątek minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto powiedział, że rząd węgierski jeszcze nie zajmował się tematem decyzji Trumpa o uznaniu Jerozolimy za stolicę Izraela. Także on powiedział, że polityka bliskowschodnia Węgier jest niezmienna.
Wspólnota międzynarodowa nie uznaje Jerozolimy za stolicę Izraela, a prawie 90 ambasad mieści się w Tel Awiwie. Izrael kontroluje Jerozolimę w całości od 1967 roku, gdy w trakcie wojny sześciodniowej zajął zamieszkaną przez Palestyńczyków wschodnią część miasta.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ ndz/ mc/