Uroczystości upamiętniające żołnierzy, którzy po 1945 r. walcząc o wolną Polskę, byli represjonowani przez komunistyczne władze, odbyły się w sobotę, w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, w całym kraju.
Przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie wieniec złożył minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak. Uroczystość odbyła się z udziałem wojskowej asysty honorowej i pocztów sztandarowych. Złożono też wieńce i wiązanki od m.in. prezydenta, Sejmu i Senatu, Instytutu Pamięci Narodowej, Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, harcerzy.
Szef MON podkreślił, że Grób Nieznanego Żołnierza to "miejsce symboliczne, pokazujące, że wielu żołnierzy wyklętych nie ma swoich grobów, nie wiemy, gdzie są pochowani". Siemoniak zapewnił, że w przyszłości będą podejmowane kolejne inicjatywy, aby "upamiętnić tych bohaterów".
Żołnierzy podziemia antykomunistycznego w imieniu prezydenta Bronisława Komorowskiego upamiętniono także w innych miejscach. Na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie złożono wieńce na grobach Jerzego Ślaskiego - żołnierza AK i WiN, uczestnika rozbicia więzienia UB w Puławach, oraz Adama Boryczki - oficera AK i WiN, dowódcy ojca prezydenta, Zygmunta Komorowskiego w 6. Wileńskiej Brygadzie AK. Cześć w imieniu prezydenta oddano także przed Aresztem Śledczym przy ul. Rakowieckiej i budynkiem Ministerstwa Sprawiedliwości oraz na tzw. Łącze na warszawskich Powązkach, gdzie znajdują się bezimienne mogiły żołnierzy.
Uroczystości przy Grobie Nieznanego Żołnierza były też częścią centralnych obchodów święta żołnierzy wyklętych, organizowanych przez Społeczny Komitet Obchodów Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych", który zrzesza ponad 90 stowarzyszeń, organizacji oraz środowisk patriotycznych. W sobotę pod wieczór na pl. Piłsudskiego obecni byli m.in. weterani walk o niepodległość, w tym także żołnierze wyklęci.
Kard. Kazimierz Nycz podczas mszy św. nazwał ustanowiony przed czterema laty Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych "wielką lekcją historii". Podkreślił, że żołnierzy wyklętych było nie kilka, a kilkadziesiąt tysięcy. "Chciano o nich nic nie mówić, chciano nie pokazywać, chciano innych zastraszyć i nauczyć fałszywej, skrzywionej historii, że takich ludzi nie było. (...) Ta prawda o wyklętych uczy nas także tego, że musimy być pokorni wobec historii" - zaznaczył.
Po apelu poległych i złożeniu kwiatów uczestnicy uroczystości wyruszyli w pochodzie do Archikatedry św. Jana, aby uczestniczyć w mszy św. w intencji osób, które z bronią w ręku sprzeciwiały się powojennej sowietyzacji Polski.
Kard. Kazimierz Nycz podczas mszy św. nazwał ustanowiony przed trzema laty Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych "wielką lekcją historii". Podkreślił, że żołnierzy wyklętych było nie kilka, a kilkadziesiąt tysięcy. "Chciano o nich nic nie mówić, chciano nie pokazywać, chciano innych zastraszyć i nauczyć fałszywej, skrzywionej historii, że takich ludzi nie było. (...) Ta prawda o wyklętych uczy nas także tego, że musimy być pokorni wobec historii" - zaznaczył.
Pamięć żołnierzy wyklętych uczczono w sobotę w całym kraju.
W Łodzi przy okazji obchodów, które zorganizowano m.in. przed Pomnikiem Ofiar Komunizmu, prezydent miasta Hanna Zdanowska poinformowała o dalszych pracach archeologicznych na dawnym poligonie wojskowym na Brusie w Łodzi, gdzie wcześniej odnaleziono mogiły m.in. pomordowanych żołnierzy podziemia antykomunistycznego. Prace mają trwać do 2016 r.
W Krakowie ok. dwóch tysięcy osób, według szacunków policji, wzięło udział w Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
We Wrocławiu uroczystości odbyły się pod pomnikiem Ofiar Terroru Komunistycznego 1945-1956 na Cmentarzu Osobowickim. To właśnie więzienne kwatery 81A i 120 na tym cmentarzu stały się początkiem poszukiwań, badań i ustalania miejsc pochówku ludzi, którzy byli polskimi patriotami i bohaterami.
Kilkaset osób wzięło udział w obchodach w Gdańsku. Główne uroczystości odbyły się przy Pomniku Państwa Podziemnego na Targu Rakowym. Uczestnicy złożyli kwiaty i zapalili znicze pod tablicą "W hołdzie bohaterom drugiej konspiracji niepodległościowej na Pomorzu Gdańskim" na ścianie Aresztu Śledczego przy ul. Kurkowej. Tam w latach 1946-1952 wykonywano wyroki śmierci.
Marsz w Białymstoku, który przeszedł w sobotę ulicami miasta, zorganizowały środowiska narodowe, katolickie i kibicowskie. Według nich, w marszu wzięło udział ok. tysiąc osób. Policja nie chciała podać swoich statystyk. Uczestnicy krzyczeli m.in. "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę", "Cześć i chwała bohaterom" oraz "Bóg, honor i ojczyzna".
Ulicami Szczecina w Marszu Pamięci w sobotni wieczór przeszło kilka tysięcy osób. Maszerujący ponieśli flagę biało-czerwoną długości 150 metrów.
Poznaniacy uczcili pamięć żołnierzy wyklętych biorąc udział w uroczystościach pod Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego, w mszy św. i Marszu Pamięci.
W Lublinie uroczystości zorganizowano przy pomniku poświęconym mjr. Hieronimowi Dekutowskiemu "Zaporze" i jego żołnierzom. Przebiegały one zgodnie z ceremoniałem wojskowym – odbył się apel pamięci, żołnierze oddali salwę honorową.
Ok. 1200 osób w Rzeszowie i tyle samo w Przemyślu uczestniczyło w sobotę wieczorem w Marszach Pamięci Żołnierzy Wyklętych w obu miastach. Marsz Pamięci przeszedł także ulicami Płocka, wzięło w nim udział ok. 700 osób.
Obchody w Opolu odbyły się w sobotę pod Pomnikiem Żołnierzy Podziemia Antykomunistycznego z udziałem ok. 500 osób.
Z kolei mieszkańcy wsi Grunwald obejrzeli w sobotę inscenizację przejęcia przez żołnierzy podziemia urzędu gminy i posterunku MO z 1947 r.
Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" ustanowił w 2011 r. parlament "w hołdzie Żołnierzom Wyklętym - bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu". (PAP)
mce/ wmk/ agz/ hp/ jaw/ kwa/ ali/ mat/ ren/ mb/ kyc/ bls/ epr/ swi/ kat/ woj/