W niedzielę w Dębem Wielkim (mazowieckie) odbyły się uroczyste obchody 187. rocznicy jednej z kluczowych bitew Powstania Listopadowego. Wojska Kongresówki zwyciężyły wówczas starcie z Rosjanami po szarży kawalerii, w której uczestniczyli także żandarmi.
Niedzielne uroczystości rozpoczęły się od mszy świętej, po której odbył się apel pamięci oraz złożenie wieńców pod tablicą upamiętniającą ppłk. Franciszka Sznajdego i podległych mu żandarmów. Uroczystości asystowała kompania honorowa ŻW.
W wydarzeniu, oprócz licznie zebranych mieszkańców gminy, brali udział m.in. wójt gminy Krzysztof Kalinowski, komendant Mazowieckiego Oddziału ŻW płk Hubert Iwoła, czy wiceszef sejmowej komisji obrony narodowej Czesław Mroczek (PO).
Poseł przypomniał w swoim wystąpieniu, że w 2018 roku przypada 100-lecie odzyskania niepodległości, które zostało wywalczone na setkach, tysiącach polach bitew. Dodał, że w czasie Powstania Listopadowego, oprócz bitwy pod Dębem Wielkim, powstańcy walczyli także m.in. pod Siedlcami, Węgrowem, czy pod Mińskiem Mazowieckim.
Mroczek zwrócił uwagę, że w bitwie pod Dębem Wielkim brali udział także żandarmi. Podkreślił, że ta formacja oprócz funkcji policyjnych przez dziesięciolecia płaciła krwią i życiem, również za granicą, w imię wolnej Polski.
Bitwa pod Dębem Wielkim rozegrała się 31 marca 1831 roku między wojskami polskimi dowodzonymi przez generała Jana Skrzyneckiego a rosyjskim korpusem generała Grigorija Rosena.
Bitwa przez długi czas była nierozstrzygnięta aż do czasu ataku czwartaków i szarży jazdy polskiej przez most na centrum rosyjskiej linii obrony. W tej ostatniej brali udział także żandarmi pod dowództwem ppłk. Franciszka Sznajdego. Szarża zmusiła do odwrotu Rosjan, co przechyliło szalę zwycięstwa na stronę wojsk powstańczych. Zasługi żandarmów znalazły odzwierciedlenie w wyróżnieniu 21 z nich krzyżami Virtuti Militari.
Zwycięstwo nie zostało jednak w pełni wykorzystane. Generał Skrzynecki nie wydał rozkazu pościgu za uchodzącym wrogiem, dzięki czemu Rosjanie mogli kontynuować odwrót. Decydujące dla polskiej kontrofensywy starcie odbyło się na dalszym odcinku Szosy Brzeskiej, pod Iganiami, 10 kwietnia. (PAP)
autor: Michał Boroń
mick/ mkr/