Proponuję, aby wszyscy kandydaci na urząd prezydenta złożyli jeden wieniec w Smoleńsku w 10. rocznicę katastrofy w imieniu państwa polskiego i wszystkich obywateli, popierających różne formacje polityczne – oświadczył w czwartek lider PSL, kandydat na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz.
Lider PSL pytany przez dziennikarzy, czy prezydent Andrzej Duda powinien lecieć na rocznicowe uroczystości do Smoleńska stwierdził, że "tak". "Nie tylko prezydent, ale także przedstawiciele różnych formacji politycznych i środowisk powinni być przede wszystkim w Katyniu, aby mord na polskich oficerach nie został zapomniany" - podkreślił.
Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że "o Katyniu trzeba zawsze mówić na początku, bo do Katynia leciała polska delegacja z prezydentem RP, ale również z przedstawicielami różnych formacji politycznych, również mojej" 10 kwietnia 2010 roku.
Zadeklarował, że jeśli prezydent Andrzej Duda lub premier Mateusz Morawiecki będą organizować wyjazd na uroczystości rocznicowe, to przedstawiciele PSL także chcą wziąć w nim udział. "Jesteśmy na to gotowi" - zapowiedział.
"To byłoby niezwykłe, w obliczu obecnej kłótni i tego wszystkiego, co miedzy nami się dzieje, fali hejtu i nienawiści, jakbyśmy potrafili w 10 rocznicę katastrofy w Smoleńsku wspólnie złożyć kwiaty, stanąć przed pomnikiem" - uważa Kosiniak-Kamysz. "To jest moja propozycja, aby wszyscy kandydaci na urząd prezydenta, włącznie z prezydentem Dudą, potrafili wspólnie złożyć jeden wieniec w imieniu państwa polskiego, w imieniu RP i wszystkich obywateli, popierających różne formacje polityczne" - powiedział.
"Każdy kandydat, który zarejestruje się powinien móc uczestniczyć w takiej uroczystości" - mówił Kosiniak-Kamysz. Jak dodał, liczy, iż prezydent Duda, albo premier Morawiecki posłuchają jego apelu. Zapewnił, że wszyscy kandydaci na prezydenta pamiętają o 10 rocznicy katastrofy w Smoleńsku i rocznicy mordu w Katyniu.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154, z delegacją udającą się na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. (PAP)
autor: Monika Zdziera
mzd/ par/