W Płocku uczczono w niedzielę pamięć obrońców miasta przed armią bolszewicką w 1920 r. W miejscach walk sprzed 93. lat harcerze złożyli kwiaty. Na Cmentarzu Garnizonowym odbył się apel poległych. Płock jest drugim po Lwowie miastem, które za swą bohaterską postawę w wojnie obronnej 1920 r. otrzymało od marszałka Józefa Piłsudskiego odznaczenie wojskowe - Krzyż Walecznych. W obronie miasta uczestniczyli jego mieszkańcy, w tym kobiety i dzieci.
„Trzy były momenty wojny 1920 r., które przesądziły o tym, że stała się ona wojną zwycięską, że obchodzimy dzisiaj rocznicę tej jednej z największych i najwspanialszych wiktorii armii polskiej. To była obrona Warszawy, to była na południu ofensywa znad Wieprza, ale warto pamiętać, że to była też obrona Płocka” - powiedział podczas uroczystości wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.
„Trzy były momenty wojny 1920 r., które przesądziły o tym, że stała się ona wojną zwycięską, że obchodzimy dzisiaj rocznicę tej jednej z największych i najwspanialszych wiktorii armii polskiej. To była obrona Warszawy, to była na południu ofensywa znad Wieprza, ale warto pamiętać, że to była też obrona Płocka” - powiedział podczas uroczystości wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.
Podkreślił, że „w obronie Płocka chodziło o coś znacznie więcej niż o obronę miasta”. „Chodziło o to, by to Rosjanie nie przeszli na zaplecze armii polskiej i nie okrążyli od tyłu linii obronnych polskich, nie okrążyli od tyłu Warszawy” - zaznaczył Kozłowski.
Dodał, że wygrana wojna z bolszewikami uchroniła Polskę i Europę przed katastrofą. Przypomniał jednocześnie, że w okresie PRL pamięć o wojnie 1920 r. próbowano zatrzeć. „Pamięć o tej wojnie trwała i odrodziła się po 1989 r., w czasie, kiedy żyjemy w wolnej Polsce” - podkreślił wojewoda.
Armia bolszewicka, chcąc przedostać się na tyły wojsk polskich, zaatakowała Płock 18 sierpnia 1920 r. Walka o miasto i przyczółek mostu przez Wisłę trwała 21 godzin. Na ulicach wzniesiono barykady. Pozycje bolszewików ostrzeliwały z rzeki statki pancerne Flotylli Wiślanej: „Minister", „Wawel" i „Stefan Batory". W zajętej części miasta bolszewicy dopuszczali się rozbojów, rabunków i gwałtów.
W bitwie zginęło 250 osób, w tym 100 cywilów, a 300 zostało rannych. Najmłodszym poległym był 14-letni harcerz Antolek Gradowski. Kilkuset mieszkańców miasta trafiło do niewoli bolszewickiej - większość, w tym 22 pacjentów Szpitala Garnizonowego, została rozstrzelana.
Dzięki bohaterskiej postawie mieszkańców Płock pozostał niezdobyty, a bolszewicy zmuszeni zostali do odwrotu.
W kwietniu 1921 r. podczas wizyty w Płocku marszałek Piłsudski uhonorował obrońców miasta najwyższymi wojskowymi odznaczeniami. Krzyżami Walecznych odznaczeni zostali wtedy m.in. harcerze: czterokrotnie ranny w walkach 14-letni Józef Kaczmarski i 12-letni Tadeusz Jeziorowski - obaj zginęli we wrześniu 1939 r., a także pośmiertnie Antolek Gradowski. Także Płock jako miasto-bohater otrzymało wówczas Krzyż Walecznych.
W ostatnim czasie ustalono nazwiska dwóch żołnierzy poległych w obronie Płocka w sierpniu 1920 r.: kapitana Mieczysława Głogowieckiego – dowódcy 6. Pułku Piechoty Legionów oraz bosmana mata Wiktora Nitki ze statku „Stefan Batory”.
W uroczystościach na płockim Cmentarzu Garnizonowym uczestniczyli m.in. samorządowcy, przedstawiciele NSZZ „Solidarność”, harcerze i kombatanci. Apel poległych odbył się w asyście kompanii honorowej 37. Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej w Sochaczewie.
W ramach obchodów 93. rocznicy obrony Płocka przed armią bolszewicką w tamtejszym amfiteatrze nad Wisłą zaplanowano w niedzielę wieczorem uroczysty koncert Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk".(PAP)
mb/ kot/