Sejm na posiedzeniu zaplanowanym na przyszły tydzień ma zająć się projektem obywatelskim ZNP zgodnie z którym środki na wynagrodzenia nauczycieli pracujących w szkołach mają pochodzić nie z subwencji oświatowej, ale z dotacji celowej budżetu państwa.
Informacja o tym, że tym projektem zajmie się Sejm na posiedzeniu zaplanowanym na 15-16 kwietnia ukazała się na jego stronie internetowej.
Projekt przygotowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego został złożony w czerwcu 2016 r. w Sejmie poprzedniej kadencji. Zebrano pod nim ponad 340 tys. podpisów obywateli popierających proponowane w nim rozwiązanie. Po przeprowadzeniu pierwszego czytania został skierowany do Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Postępowanie ustawodawcze nad tym projektem nie zostało zakończone w minionej kadencji Sejmu.
Zgodnie z ustawą o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli, projektów obywatelskich nie obowiązuje zasada dyskontynuacji - projekt ustawy, w stosunku do którego postępowanie ustawodawcze nie zostało zakończone w trakcie kadencji Sejmu, w której został wniesiony, jest rozpatrywany przez Sejm następnej kadencji. Postępowanie w Sejmie rozpoczynane jest od początku - ponowne pierwsze czytanie powinno się odbyć nie później niż w terminie 6 miesięcy od daty pierwszego posiedzenia Sejmu.
Obywatelski projekt ZNP dotyczący źródeł finansowania wynagrodzeń nauczycieli zakłada zmianę przepisów w trzech ustawach: ustawie o systemie oświaty, ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego i ustawie Karta Nauczyciela. Największa z proponowanych zmian to zapis w ustawie o systemie oświaty, który ma brzmieć "środki niezbędne na wynagrodzenia nauczycieli i placówek prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego, finansowane są przez państwo w drodze dotacji celowej".
Oznacza on, że całość środków na wynagrodzenia nauczycieli pracujących w szkołach i przedszkolach pochodzić ma z dotacji celowej budżetu państwa. Jednocześnie, inaczej niż w jest w przypadku subwencji, samorządy nie mogłyby przekazanych im środków wydać na inny cel niż płace nauczycieli. Zmiana mechanizmu finansowania wynagrodzeń nauczycieli na proponowaną w projekcie oznacza konieczność zwiększenia środków na ten cel w budżecie państwa. Według ZNP, wypłacanie nauczycielskich wynagrodzeń z budżetu państwa odciąży finansowo gminy.
Obecnie środki na wynagrodzenia dla nauczycieli pracujących w szkołach przekazywane są samorządom z budżetu państwa w formie subwencji oświatowej. Kwota, jaka trafia do konkretnego samorządu - gminy lub powiatu - nie jest powiązana z liczbą nauczycieli i ich poziomem awansu zawodowego, czyli z wysokością ich wynagrodzeń, lecz wynika z liczby uczniów mieszkających na terenie danej jednostki samorządu terytorialnego. Wyliczana jest na podstawie algorytmu podziału subwencji oświatowej.
Subwencja nie pokrywa w całości wynagrodzeń nauczycieli pracujących w szkołach. Jest tylko jednym ze źródeł, resztę stanowią środki własne samorządów (dochody z podatków PIT i CIT).
Zgodnie z obowiązującymi przepisami inny mechanizm dotyczy finansowania przedszkoli. Prowadzenie ich jest zadaniem własnym samorządu, oznacza to, że na ten cel nie dostają one środków z subwencji oświatowej. Utrzymują placówki ze środków własnych oraz z dotacji celowej z budżetu państwa na rozwój wychowania przedszkolnego. Tylko na przedszkolaki z "zerówek" (niezależnie czy są one prowadzone w szkołach, czy w przedszkolach) samorządy dostają środki z subwencji tak jak na uczniów w szkołach.
"Wprawdzie jednostki samorządu terytorialnego posiadają określony udział w dochodach podatkowych państwa, jak również posiadają własne dochody z innych źródeł to jednak rozwarstwienie zamożności samorządów terytorialnych w skali kraju powoduje w wielu przypadkach skutek w postaci niewydolnej realizacji ustawowych obowiązków państwa w zakresie edukacji" - czytamy w uzasadnieniu projektu.
Można też w nim przeczytać, że skutek finansowy nowelizacji - według wnioskodawców - wyniesie 39 mld zł.
W wrześniu 2016 r. podczas pierwszego czytania projektu w Sejmie minionej kadencji, ówczesna wiceminister edukacji Teresa Wargocka poinformowała, że stanowisko rządu wobec projektu jest negatywne. Jak mówiła "przejęcie finansowania wynagrodzeń przez administrację centralną musiałby być powiązane z przejęciem kontroli nad wieloma rozstrzygnięciami podejmowanymi w zakresie oświaty. W konsekwencji oznaczałoby konieczność wypracowania standardów oświatowych. Takie rozwiązanie pozbawiłoby samorząd terytorialny swobody w zakresie sposobu realizacji zadań własnych i uniemożliwiałby kształtowanie polityki uwzględniającej lokalne uwarunkowania i potrzeby" - powiedziała.
W opublikowanym na stronach internetowych Sejmu porządku obrad izby zaplanowanym na 15-16 kwietnia, obok projektu obywatelskiego ZNP, znalazły się także cztery inne projekty obywatelskie, m.in. projekt nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży złożony przez Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Zatrzymaj aborcje", projekt nowelizacji ustawy prawo łowieckie i projekt nowelizacji Kodeksu karnego.
Pod koniec lutego ZNP rozpoczął zbiórkę podpisów pod kolejnym obywatelskim projektem - projektem nowelizacji Karty Nauczyciela dotyczącym zmian w sposobie naliczania pensji nauczycielskich. Chodzi w nim o powiązanie wysokości wynagrodzenia zasadniczego z wysokością przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. (PAP)
Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka
dsr/ mok/