Wojewoda podlaski nie zgadza się na zmianę przez władze Szumowa nazw dwóch ulic, nadanych przez niego w zarządzeniach zastępczych. Samorząd dysponuje pozytywnym stanowiskiem IPN, zamierza przeprowadzić konsultacje wśród mieszkańców ulic, których sprawa dotyczy.
W styczniu wojewoda Bohdan Paszkowski zmienił nazwy ulic w kilku miejscowościach regionu, w tym dwie w Szumowie. Mówił wtedy dziennikarzom, że podejmując decyzję o nowych patronach, chciał, by upamiętnione zostały osoby zasłużone dla walk o wolność kraju, w tym takie, które są znane jedynie lokalnie.
W ten sposób w Szumowie ulica XXX-lecia zmieniła patrona na sierż. podchorążego Zygmunta Przeździeckiego - uczestnika wojny obronnej we wrześniu 1939 roku, potem partyzanta. W czerwcu 1944 roku Przeździecki brał udział w akcji odbicia 400 więźniów w Łomży, kilka dni później poległ w bitwie żołnierzy podziemia z wojskami niemieckimi w okolicach Czerwonego Boru.
W tym samym mieście dotychczasowa ulica Bolesława Podedwornego zmieniła nazwę na kapitana Antoniego Kozłowskiego. W uzasadnieniu zarządzenia przywołano stanowisko IPN, który przypomniał, że Podedworny był po II wojnie światowej "wysokim funkcjonariuszem komunistycznego państwa i działaczem satelickiego wobec komunistycznej partii Stronnictwa Ludowego i Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego".
Nowy patron, kpt. Antoni Kozłowski, to żołnierz podziemia niepodległościowego. W uzasadnieniu zarządzenia przywołano m.in. akcję z czerwca 1944 roku, gdy oddział Akcji Specjalnej NSZ pod dowództwem kapitana Kozłowskiego odbił z rąk niemieckich 30 osób w akcji pod Cydzynem oraz uwolnienie więźniów w Łomży. Podobnie jak Zygmunt Przeździecki, Kozłowski również poległ w bitwie partyzantów z Niemcami w okolicach Czerwonego Boru.
Samorząd chce jednak te nazwy zmienić, w połowie lutego radni gminy Szumowo zobowiązali do tego wójta. Chcą, by żołnierzy podziemia niepodległościowego zastąpiły nazwy, jak je określają, "neutralne" - Hotelowa i Bankowa.
Pod koniec marca wójt Szumowa Jarosław Cukierman otrzymał na to zgodę Instytutu Pamięci Narodowej, do którego się o to zwrócił . Powołując się na zapisy tzw. ustawy dekomunizacyjnej IPN uznał, iż nie ma podstaw do zakwestionowania możliwości takiej zmiany, a w razie przyjęcia proponowanych nazw, nie będą one propagować komunizmu bądź innego ustroju totalitarnego.
Równolegle o podobną zgodę wójt wystąpił do wojewody podlaskiego (nie znając jeszcze pozytywnej opinii IPN), ale jej nie uzyskał. Przywołując przepisy ustawy, wojewoda zwrócił uwagę, że na zmiany nazw ulic samorządy miały czas do 2 września 2017 r. "Należy wskazać, iż z powyższego uprawnienia rada gminy Szumowo nie skorzystała" - zaznaczył wojewoda Paszkowski w piśmie skierowanym do wójta.
Napisał też, że samorząd był o konieczności zmiany nazw dwóch ulic, w trybie ustawy dekomunizacyjnej, informowany i miał możliwości prawne wyboru nazw na takie, które spełniłyby oczekiwania samorządowców i mieszkańców.
Wójt Szumowa zwraca jednak uwagę, że samorząd miał co prawda czas do 2 września 2017 r., ale nie chciał dotychczasowych nazw zmieniać. "Myśmy uważali, że ich nie trzeba zmieniać. Tym bardziej że nie było nazw tych ulic w wykazie IPN. O tym każdy zapomina" - powiedział PAP Jarosław Cukierman.
Przypomniał, że wójt jest organem wykonawczym uchwał rady. Dlatego teraz zamierza przeprowadzić konsultacje społeczne z zainteresowanymi mieszkańcami ulic. Pytany, jakie ma możliwości działania, dodał potem, że po uzyskaniu wyniku takich konsultacji, jeśli mieszkańcy opowiedzą się na nazwami Hotelowa i Bankowa, wystąpi ponownie do wojewody, powołując się też na opinię IPN.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ karo/