Spotkania Franciszka z młodzieżą zawsze są ciekawe: objęty przez kogoś, obejmuje; wdaje się w dialog i rozpoczyna rozmowę - mówi watykanista Fabio Zavattaro. Zaznacza, że dla papieża ważna jest prostota. Przypomina, jak w czasie wizyty w USA Franciszek jeździł małym fiatem, który otaczała kolumna wielkich amerykańskich aut. "Jak mała myszka wśród gigantów" - komentuje.
Fabio Zavattaro to jeden z najbardziej uznanych watykanistów, dziennikarz RAI, dokumentalista, autor filmów o Karolu Wojtyle, Matce Teresie z Kalkuty i Józefie Ratzingerze. Od 1983 r. komentuje pielgrzymki papieskie. W rozpowie z PAP opowiada, że Franciszek, podczas każdej pielgrzymki, zaskakuje. "Widzieliśmy go na przykład wchodzącego do samolotu z czarną aktówką w ręku" - przypomina.
"Prawdziwą ciekawostką jest to, że Franciszek nie chce poruszać się samochodem opancerzonym. Jeździ małymi samochodami. Zabawnie wyglądało to, jak w Stanach Zjednoczonych jeździł takim małym Fiatem 500 między wielkimi amerykańskimi samochodami. Jak mała myszka wśród gigantów. Franciszek taki właśnie jest (...) I tę jego prostotę odnajdujemy także podczas pielgrzymek" - mówi Fabio Zavattaro.
"Kiedy odwiedza poszczególne kraje, nie prosi o wielkie rzeczy, a tylko o zapewnienie mu minimalnej prywatności, by mógł odpocząć i przenocować" - opowiada, zaznaczając, że kabina w samolocie, którym podróżuje Franciszek, nie jest wyposażona w jakiś wyjątkowy sposób. "To zwykłe fotele, typowe dla danego modelu samolotu" - dodaje.
Jego zdaniem najpiękniejszym aspektem podróży Franciszka są jego spotkania z wiernymi. "Zwłaszcza spotkanie z młodymi, czego będziemy świadkami teraz w Polsce. Spotkanie Franciszka z młodzieżą zawsze składa się z szeregu ciekawych momentów, wielu interesujących szczegółów. Objęty przez kogoś, sam obejmuje. Uściskiem odpowiada na pytania. Wdaje się w dialog i rozpoczyna rozmowę. Trochę tak, jak to robił Jan Paweł II. Franciszek nie mówi tego, co możecie zobaczyć w +L'Osservatore Romano+, ale mówi to, co ma w sercu i to, co chce powiedzieć" - opowiada.
Przypomina, że nad bezpieczeństwem papieża w czasie podróży czuwa żandarmeria watykańska, gwardia szwajcarska i oczywiście siły bezpieczeństwa państwa, które odwiedza.(PAP)
mow/