![Marcin Kwaśny (L) i Adam Ryba (P) odbierają nagrodę Danuty Siedzikówny "Inki". Fot. PAP/J. Bednarczyk](/sites/default/files/styles/open_article_750x0_/public/201802/inka_nagroda.jpg?itok=trACUIqy)
Podczas niedzielnego koncertu w Audytorium Maximum UJ Marcin Kwaśny i Adam Ryba zostali laureatami ex aequo Nagrody im. Danuty Siedzikówny "Inki". Ustanowiła ją Fundacja AK w Londynie dla osób i instytucji przyczyniających się do przywracania pamięci o Żołnierzach Wyklętych.
Koncert odbył się w ramach IV Festiwalu Wolnej i Niezawisłej, organizowanego z okazji Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" obchodzonego 1 marca.
Podczas uroczystej gali, głos zabrał prezes IPN dr. Jarosław Szarek, który zwrócił uwagę, że w tym roku uroczystościom patronuje postać szczególna - generała Emila Fieldorfa-Nila, którego 64 rocznicę zamordowania obchodziliśmy 24 lutego.
"Rodzi się pytanie, dlaczego całe to pokolenie zostało skazane na niepamięć?" - powiedział prezes IPN.
Przypomniał, że choć ostatnie lata pracy IPN przyczyniły się do +powrotu+ tego pokolenia, to "widzimy dziś też ogromny atak, towarzyszący odzyskiwaniu pamięci o nich”. „Bardzo mocna jest też reakcja wobec słów - symboli tego pokolenia, jakimi są: Bóg - Ojczyzna - Matka, zawierających w sobie te wartości, które inspirowały całe pokolenia" - dodał Szarek.
Marcin Kwaśny otrzymał nagrodę za upowszechnianie wiedzy o "Żołnierzach Wyklętych" poprzez film, a Adam Ryba za działania na rzecz upamiętnienia "Żołnierzy Wyklętych" w regionie tarnowskim.
"Żołnierzami wyklętymi zainteresowałem się już na początku lat 90-tych. Jestem zaszczycony tym, że od lat mogę odnajdywać ich groby na terenie Tarnowa i ziemi tarnowskiej. Jedną z najważniejszych spraw jaką śledziłem, były losy oddziału z Woli Rzędzińskiej, którego członkowie wykonali we wrześniu 1946 roku wyrok na kapitanie NKWD - Lwie Sobolewie, doradcy powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa. Na trzech żołnierzach z tego oddziału UB wykonało później wyroki śmierci a mnie - w 2011 roku udało się odnaleźć ich mogiły" - powiedział PAP jeden z dwóch laureatów tej nagrody, Adam Ryba.
"To dla mnie ogromne wyróżnienie, cieszę się, że w trzech filmach mogłem zagrać role żołnierzy wyklętych. Chciałbym tę moją nagrodę zadedykować wszystkim żołnierzom niezłomnym - za ich postawę, która wciąż jest aktualna bo walczący o prawdę, nawet w obecnych czasach - bywają +wyklęci+" - powiedział laureat nagrody, Marcin Kwaśny.
W tym roku wśród nominowanych do nagrody im. Danuty Siedzikówny "Inki" było także Stowarzyszenie "Muzealna Grupa Historyczna im. II batalionu 18 pułku piechoty – za projekt "Wyklęci znad Bzury".
Wyboru laureatów dokonali członkowie Kapituły Honorowej w składzie: przewodniczący: Mjr Stanisław Szuro – przedstawiciel środowiska więźniów politycznych okresu stalinowskiego skazanych na karę śmierci oraz pozostali członkowie kapituły: płk Tadeusz Bieńkowicz, ppor. Wacław Szacoń, prof. Krzysztof Szwagrzyk, prof. Andrzej K. Kuner, Danuta Ciesielska i Janusz Wierzgacz.
Publiczność zebrana licznie w Audytorium Maximum UJ, podziwiała występy Chóru Akademickiego UJ - Camerata Jagellonica, Chóru Dominanta Uniwersytetu Ekonomicznego oraz Orkiestry Symfonicznej - Passionart pod dyr. Małgorzaty Langer-Król. Podczas wieczoru wystąpili również: Żaneta Wierzgacz i Mateusz Prendota, Joanna Słowińska i Michał Gasz a także laureaci II Ogólnopolskiego Festiwalu Piosenki Niezłomnej im. Henryka Rasiewicza "Kima": Nikola Wądołowska (Białystok), Paulina Łaga (Słupsk) i Chór z Zakliczyna (Małopolskie).
Patronka wręczonej w sobotę nagrody, Danuta Siedzikówna "Inka", była sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady AK. 20 lipca 1946 roku została aresztowana przez funkcjonariuszy UB i osadzona w areszcie w Gdańsku. Po ciężkim śledztwie, Wojskowy Sąd Rejonowy w Gdańsku skazał ją na karę śmierci. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 r.
W 2014 r. zespół IPN pod kierownictwem prof. Krzysztofa Szwagrzyka, podczas prac na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku odnalazł i ekshumował szczątki młodej kobiety z przestrzeloną czaszką, które zidentyfikowano jako szczątki Danuty Siedzikówny "Inki". 28 sierpnia 2016 r., w 70. rocznicę jej śmierci, na gdańskim Cmentarzu Garnizonowym odbył się uroczysty państwowy pogrzeb "Inki" oraz innego żołnierza 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej - Feliksa Selmanowicza "Zagończyka", który został rozstrzelany wraz z "Inką".(PAP)
gkos/ jm/