Wojenna szkoła polskiej architektury, siedziba dawnego klubu "Biały Orzeł" i tablica poświęcona polskiej marynarce to tylko niektóre z miejsc, które odwiedzili w weekend uczestnicy wycieczek polskim szlakiem w Liverpoolu.
Dzięki polskiej organizacji Merseyside Polonia, która zorganizowała spacer w ramach miejskich "Otwartych Dni Dziedzictwa", mieszkańcy mogli lepiej poznać losy polskiej społeczności mieszkającej w Liverpoolu od początków XVIII wieku.
"Odkąd przyjechałam do Liverpoolu, to wiele osób, wiedząc, że jestem z Polski, opowiadało mi o Polakach, których znali, o polskim klubie - ale zawsze brakowało mi bodźca, żeby to spisać i się tym zająć" - tłumaczyła w rozmowie z PAP dyrektor Merseyside Polonia, Gosia McKane.
Jak dodała, dopiero wyniki ubiegłorocznego referendum ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej były dla niej motywacją do lepszego poznania polskiej historii Liverpoolu i pokazania jej Brytyjczykom.
McKane zaznaczyła, że wielu mieszkańców miasta okazywało bezpośrednio po głosowaniu otwarcie wyrazy sympatii i wsparcia dla Polaków, szczególnie po doniesieniach medialnych o atakach na tle nienawiści narodowościowej.
"Dostaliśmy wiele wiadomości ze wsparciem, (...) ludzie wysyłali nam listy czy kartki, nawet z datkami finansowymi. Miałam poczucie, że tu jest inaczej (niż w reszcie kraju - PAP); że Liverpool jest inny, bo tutaj jednak w większości głosowali za pozostaniem w Unii Europejskiej" - powiedziała.
Jak zaznaczyła, po uruchomieniu projektu edukacyjnego i przy wsparciu lokalnych mediów zgłosiło się wielu Anglików, "którzy opowiadali o tym, że siedzieli w ławce z Polakiem albo mieli polskiego szewca - mieli masę ciekawych historii".
Dzięki ponad półtoragodzinnej wycieczce organizatorzy chcieli "pokazać połączenia pomiędzy wieloma znanymi miejscami w Liverpoolu a polską społecznością", przybliżyć m.in. historię funkcjonującej w latach 1942-45 Polskiej Szkoły Architektury, która była schronieniem dla wielu polskich profesorów, którzy kształcili kadry gotowe do odbudowy powojennej Polski.
"To był fantastyczny projekt i przykład udanej współpracy polsko-brytyjskiej, aby ocalić wartość intelektualną w momencie zagrożenia i przygotować na życie po wojnie. Ta grupa stworzyła projekty architektoniczne rozwoju Gdańska, Gdyni, części Liverpoolu" - tłumaczyła z entuzjazmem McKane, dodając, że "to niesamowita historia, o której prawie nikt nie wie".
Według odnalezionych dokumentów w otwarciu szkoły wziął udział sam wódz naczelny i premier rządu RP na uchodźstwie generał Władysław Sikorski, a jedną ze studentek była najstarsza córka marszałka Józefa Piłsudskiego, Jadwiga.
Trasa spaceru wiedzie także m.in. przez niepozorny dom przy Catherine Street pod numerem 35, gdzie znajdował się Klub Orła Białego, do którego wielu Anglików zapisywało się, chcąc brać udział w imprezach organizowanych przez polskich żołnierzy, a także liverpoolskie nabrzeże, na którym znajduje się tablica ku czci polskich marynarzy walczących w Bitwie o Atlantyk.
"Zrobiliśmy cztery wycieczki i to była dla nas próbka, żeby zobaczyć, czy to zdaje egzamin i czy podoba się ludziom, ale też po to, żeby to było dla nas samych motorem do tego, żeby dowiedzieć się więcej" - relacjonowała McKane, dodając, że "wiele osób było bardzo zaskoczonych, a te historie były dla nich zupełnie niespodziewane - trochę tak jak dla mnie, kiedy je odkrywałam".
Jak zaznaczyła, Merseyside Polonia planuje kontynuację projektu w przyszłości i organizację kolejnych spacerów, w tym dla zorganizowanych grup odwiedzających miasto.
Według najnowszych szacunków w Wielkiej Brytanii mieszka ponad milion Polaków i stanowią oni największą grupę narodową wśród cudzoziemców.
Z Liverpoolu Jakub Krupa (PAP)
jakr/ klm/ kar/