Stowarzyszenie Pamięć rozpoczęło w środę cykl spotkań Przystanek Historia Nowy Jork. W inauguracji wziął udział prezes IPN Jarosław Szarek, który mówił, że Instytut organizuje tego rodzaju przedsięwzięcia nie tylko w Polsce, lecz wszędzie, gdzie żyją Polacy.
„To jest nasz trzeci zagraniczny Przystanek. Pierwszy był w Wilnie - naturalne miejsce i nie trzeba tłumaczyć, dlaczego; następnie Bruksela, gdzie oprócz stałej imigracji tysiące Polaków pracują - czy w kwaterze głównej NATO, czy w instytucjach unijnych; w Nowym Jorku, bo Stany Zjednoczone to najliczniejsza polska imigracja i tyle aktywnych środowisk” – wyjaśnił szef IPN.
Jak podkreślił, jego instytucja od lat współpracuje ze środowiskiem polonijnym m.in. z Instytutem Piłsudskiego, Stowarzyszeniem Weteranów Armii Polskiej w Ameryce (SWAP), Polskim Instytutem Naukowym czy Fundacją Kościuszkowską. W środę nastąpiło sformalizowanie ich działalności edukacyjnej w formie Przystanku Historia.
W konsulacie RP w Nowym Jorku porozumienie w tej sprawie sygnowali prezes IPN oraz szef Stowarzyszenia Pamięć Grzegorz Tymiński. Powstałe w maju stowarzyszenie kontynuuje pracę portalu Pamiec.us. Zapowiada przywracanie i budzenie świadomości historycznej wśród Polonii oraz budowanie postaw patriotycznych.
Szarek zwrócił uwagę, że społeczność Polaków osiadłych w USA, w niezwykły sposób przysłużyła się niepodległości Polski. Przypomniał, że po wojnie dla dziesiątków tysięcy Polaków USA stały się domem, a społeczność emigracyjna przez kilkadziesiąt lat włączała się w wysiłki na rzecz niepodległości ojczyzny. Wyraził nadzieję na zbudowanie platformy łączenia Polaków z Polonią w celu realizowania różnych inicjatyw, w tym podtrzymywania wśród diaspory wiedzy o historii Polski. Apelował zarazem, by Polacy w USA byli ambasadorami Polski i dzielili się informacjami o Polsce i jej dziejach z Amerykanami.
„To, co nas łączy z Amerykanami, to umiłowanie wolności. Wiele pokoleń Amerykanów i wiele pokoleń Polaków wykazało, że to nie są tylko słowa, i oddawało za to życie. Tę historię chcemy pokazać” – zaznaczył Szarek podczas konferencji prasowej poprzedzającej oficjalną uroczystość w Nowym Jorku.
IPN od lat współpracuje ze środowiskiem polonijnym m.in. z Instytutem Piłsudskiego, Stowarzyszeniem Weteranów Armii Polskiej w Ameryce (SWAP), Polskim Instytutem Naukowym czy Fundacją Kościuszkowską. W środę nastąpiło sformalizowanie ich działalności edukacyjnej w formie Przystanku Historia.
Mówił o pragnieniu kontynuowania pomocy archiwistycznej na rzecz instytucji polonijnych. Wskazał na rozmowy z przedstawicielami SWAP w celu zdigitalizowania pisma „Weteran”, które ukazuje się od blisko 100 lat, czy współpracę z Polskim Instytutem Naukowym. Współpraca z Fundacją Kościuszkowską ma natomiast zaowocować programem stypendialnym dla Amerykanów.
Nawiązując do inicjatywy Przystanku, Szarek powiedział, że IPN zależy na dotarciu do najmłodszych pokoleń Polonii. W tym celu pracownicy Instytutu będą przyjeżdżać do USA co kwartał, by spotykać się z młodzieżą i organizować dla niej warsztaty, przekazując ofertę edukacyjną IPN.
Pytany przez PAP o ocenę wiedzy historycznej w społeczeństwie, przyznał, że bywa z tym różnie. „Patrząc na doświadczenia w kraju, to rzeczywiście (...) mieliśmy bardzo niekorzystną reformę edukacji, która spowodowała, że nauka historii została praktycznie usunięta z wyższych klas licealnych. Ale młode pokolenie upomniało się o historię. Mamy coś, co można nazwać renesansem zainteresowania historią. Jest to nie tylko fenomen niezłomnych Żołnierzy Wyklętych, ale też bardzo silny ruch grup rekonstrukcyjnych. Jest to też uczestnictwo młodego pokolenia w różnych uroczystościach, pamięć o historii, (...) moda na koszulki w wizerunkami naszych bohaterów” – tłumaczył prezes IPN.
Jego zdaniem podobnie jest za granicą; powstanie Przystanku Historia w Nowym Jorku wskazał jako odpowiedź na zapotrzebowanie, które wyszło ze Stowarzyszenia Pamięć.
Szarek mówił też o inwigilacji Polonii przez służby PRL i o trudnościach związanych z prowadzeniem badań na ten temat. Przypomniał, że w USA po 1945 roku w wielu środowiskach polonijnych przechowywany był depozyt polskości i niepodległości. Działały liczne stowarzyszenia, wychodziły gazety, książki.
„Władze komunistyczne czyniły wiele, by te środowiska skłócić. Dezintegracja była najskuteczniejszą działalnością PRL-owskiego aparatu bezpieczeństwa. IPN od początku zajmuje się badaniami nad dziejami emigracji” – wyjaśnił.
Podkreślił, że w archiwum Instytutu znajduje się blisko 100 kilometrów bieżących akt po komunistycznym aparacie bezpieczeństwa. Jako główny cel wskazał upublicznienie tych materiałów. Dział naukowy IPN liczy jednak niespełna 150 osób. „My tego wszystkiego nie zrobimy. Liczymy na współpracę z dziennikarzami, z historykami, również z historykami stąd. Archiwa Instytutu Pamięci Narodowej są dla państwa otwarte. Od lutego każdy może w internecie skorzystać po wypełnieniu określonych procedur z inwentarza archiwalnego, gdzie jest miliard siedemset tysięcy jednostek archiwalnych, tytułów teczek z sygnaturami” – zapewniał Szarek.
Jak dodał, likwidacji ulega tzw. zbiór zastrzeżony, IPN zaś chce się kierować zasadą pełnej jawności. „Nie ma racji bytu zachowanie tajemnic PRL-owskich służb specjalnych. Nie możemy budować niepodległej Polski, zachowując tajemnice z czasów PRL” – przekonywał.
Zarówno prezes IPN, jak i jego współpracownicy przyznali jednak, że wiele akt uległo zniszczeniu. W regionie gdańskim zniszczenia sięgają 90 proc., we Wrocławiu 70-80 proc. Za granicą zniszczonych zostało ok. 50 proc. dokumentów; w przypadku Nowego Jorku dotyczy to większości dokumentów Fundacji Kościuszkowskiej czy Instytutu Piłsudskiego. Zachowały się teczki rezydentur, ale gorzej jest z konkretami.
W trakcie Przystanku Historia zgromadzona publiczność wysłuchała wykładów pracowników archiwum IPN o operacji polskiej NKWD w latach 1937-1938, o akcji Instytutu zmierzającej do ocalenia dokumentów znajdujących się w rękach prywatnych oraz centrum udzielania informacji w sprawie ofiar II wojny światowej.
Wsparcie dla działalności Przystanku Historia zadeklarował obecny na spotkaniu konsul generalny RP w Nowym Jorku Maciej Golubiewski.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ akl/ ap/ agz/