10.12.2010. Warszawa (PAP) - Dziedzictwo wymaga nie tylko opieki, szacunku, ale także twórczego rozwinięcia - uznali uczestnicy dyskusji na Zamku Królewskim w Warszawie, m.in. prof. Maria Poprzęcka, prof. Andrzej Rottermund i prof. Jacek Purchla.
W piątek w Arkadach Kubickiego Zamku Królewskiego w Warszawie odbyła się dyskusja "Jak dziś mówić i pisać o dziedzictwie", zorganizowaną przez Międzynarodowe Centrum Kultury w Krakowie. Spotkaniu, w którym wzięli udział historycy i teoretycy sztuki, muzealnicy, animatorzy kultury oraz publicyści, towarzyszyła promocja nowego kwartalnika "Herito", poświęconego zagadnieniom szeroko rozumianego dziedzictwa.
"Dziedzictwo to coś, co otrzymujemy po przodkach, coś nam zostaje z przeszłości. Powinniśmy to maksymalnie nie tylko zachować, ale także rozwinąć. Przez opiekę nad dziedzictwem rozumiem takie postępowanie, które szanuje tradycję, ale jednocześnie ją rozwija, tak żeby po nas coś jeszcze zostało" - mówiła historyk sztuki prof. Maria Poprzęcka.
"Nie jesteśmy odpowiedzialni tylko za to, co dostaliśmy po przodkach, ale także za to, co po sobie pozostawimy. Nie chodzi o pasywną opiekę, ale o aktywną rozbudowę tego, co nam pozostawiono" - podkreśliła Poprzęcka.
Zdaniem dyrektora Zamku Królewskiego prof. Andrzeja Rottermunda, "pisząc i mówiąc" o dziedzictwie trzeba przede wszystkim brać pod uwagę to jak jest rozumiane przez współczesną opinię publiczną. "Należy brać pod uwagę odczucia ludzi - co oni uważają za dziedzictwo, a nie tylko skupiać się na przyjętych pojęciach dziedzictwa" - zauważył historyk.
Zwrócił uwagę, że najmłodsze pokolenia są wychowywane w "innym odbiorze świata", co utrudnia przekazywanie wartości związanych z wysoką kulturą. "Ci ludzie są wychowani bez tożsamości, oderwani od tradycyjnych korzeni i otoczenia; są wychowywani troszeczkę w pasażach handlowych. I oni nie czują tego zakorzenienia, które czuje większość z nas. I takich ludzi jest coraz więcej" - mówił Rottermund. Jego zdaniem, pisząc o dziedzictwie należy zachęcać młodych ludzi do poznawania "wrażliwości, której oni nie znają; do tego, by poznawali aurę, którą otacza autentyczne dzieło sztuki".
Dyrektor Międzynarodowego Centrum Kultury, historyk prof. Jacek Purchla podkreślił, że zajmowanie się dziedzictwem jest szczególnie ważne we współczesnych czasach, ponieważ - jak zaznaczył - "żyjemy w okresie kryzysu kultury historycznej". Jak mówił, podczas wykładów ze studentami zdarza się, że słowo PZPR jest dla nich całkowicie nierozpoznawalne. "Przed trzema dniami na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie na pytanie do licznie zgromadzonej młodzieży - jak się nazywał premier pierwszego polskiego suwerennego rządu po 1989 r. - zapadło milczenie" - opowiadał Purchla, który jest redaktorem naczelnym kwartalnika "Herito".
Według niego, "Herito", które będzie wydawane w wersji polsko-angielskiej, stanie się forum dyskusji "o dziedzictwie, kulturze, współczesności i przyszłości". Dodał, że pierwszy numer kwartalnika, zatytułowany "Symbole i kalki", będzie poświęcony "wyobrażeniom związanym z ideologiami narodowymi, mitom politycznym i ich odzwierciedleniom w sztuce, architekturze i krajobrazie". Wśród autorów artykułów są m.in. historyk literatury Csaba G. Kiss, historyk sztuki Anda Rottenberg i historyk mediewista Mathieu Olivier. (PAP)
Na zdjęciu: Dyrektora Zamku Królewskiego w Warszawie prof. Andrzej Rottermund. Fot. PAP/ T. Gzell.
nno/ abe/