2011-05-04 (PAP) - Kradzieże eksponatów z muzeów czy włamania do posiadłości kolekcjonerów są głośnymi zdarzeniami medialnymi. Najczęściej jednak przestępstwa wymierzone w dziedzictwo kulturowe nie są oczywiste – przestrzega w komunikacie prasowym Narodowy Instytut Dziedzictwa (NID).
Według informacji przekazanych przez NID niemal każdego dnia niszczony jest w Polsce jakiś zabytek, okradani są kolekcjonerzy, zabytkowe kościoły i cmentarze, muzea, galerie i domy aukcyjne. Zabytki są przemycane i wprowadzane na rynek zagraniczny.
NID zwraca uwagę na fakt, że świadomość społeczna dotycząca rozbudowanych przepisów dotyczących wwozu czy wywozu zabytków z kraju jest nadal słaba. „Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, ze łamiemy prawo. Jeśli chcemy wywieźć stary obraz po babci za granicę, musimy być pewni, że nie jest on starszy niż 50 lat i że nie ma wartości przekraczającej 40 000 zł. (…) Dlatego, w zależności od tego co dokładnie wywozimy z kraju, warto upewnić się, jakich dokumentów potrzebujemy” – informuje NID.
Instytucja zwraca również uwagę na zjawisko „poszukiwaczy skarbów” uważanych czasem – absolutnie niesłusznie - nawet za społecznych opiekunów zabytków. Tymczasem osoby parające się wykopywaniem artefaktów bez kontekstu archeologicznego czynią sporo szkód. Dla archeologa ważne są fakty oraz informacje, jakie można pozyskać na stanowisku archeologicznym w trakcie badań naukowych.
„Owszem, zabytkowy przedmiot jest istotny, ale nie sam w sobie. Większość z nas nie wie, że najwięcej informacji o przeszłości zdobywamy analizując położenie obiektów w ziemi i względem siebie. Moneta, którą znajdujemy na targu staroci, wykopana z ziemi nie wiadomo kiedy i nie wiadomo przez kogo, nie daje żadnej wiedzy” – czytamy w apelu.
Problem dostrzegli urzędnicy zajmujący się dziedzictwem kulturowym. W strukturach podległych Ministrowi Kultury i Dziedzictwa Narodowego do działań zmierzających do opanowania sytuacji przystąpiły wspólnie Narodowy Instytut Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów i NID przy ścisłej współpracy z policją.
„W służbach mundurowych powołano koordynatorów lub wyspecjalizowane zespoły do spraw zabytków. We współpracy z przedstawicielami środowiska antykwariuszy rozpoczęto promocję skutecznych metod katalogowania i opisywania prywatnych kolekcji, które mają ułatwić odzyskanie zbiorów w przypadku kradzieży” – informuje NID.
Obecnie krajowe instytucje odpowiedzialne za ochronę dziedzictwa, w tym policja, straż graniczna i Izba Celna prowadzą stałe działania mające na celu rozpoznanie realnej skali i charakterystyki zjawiska przestępczości przeciwko dziedzictwu oraz zwiększenie skuteczności w jego zwalczaniu.
Niestety w powszechnej świadomości przestępstwa wymierzone w dziedzictwo historyczne, kulturowe czy archeologiczne są problemem mało realnymi i odległym, wiązanym raczej z planem akcji filmów sensacyjnych.
„O tym, że jest jak najbardziej odwrotnie przekonaliśmy się w grudniu 2009 roku, gdy z bramy niemieckiego nazistowskiego obozu Auschwitz-Birkenau skradziono napis +Arbeit macht frei+. Kolejnym, szokującym przestępstwem, które odbiło się w mediach szerokim echem, było włamanie do domu malarza Jerzego Nowosielskiego w dwa dni po jego śmierci, w lutym 2011 roku. Skradziono obrazy autorstwa zmarłego i elementy zabytkowego wyposażenia mieszkania” – przypomina NID.
Kluczem do skutecznej ochrony dziedzictwa jest podniesienie świadomości społecznej w zakresie dziedzictwa kulturowego. Pomocne w tym mają być różne typu akcje czy wydawnictwa – m.in. portal „Legalny i nielegalny obrót dobrami kultury” - http://stop-heritage-crime.org/ (PAP)
szz/ tot/