Ok. 200 pątników wyruszyło w sobotę z Białegostoku na św. Górę Grabarkę. To rokrocznie największa w kraju piesza pielgrzymka prawosławna na uroczystości Przemienienia Pańskiego w tym sanktuarium, odbywające się w dniach 18–19 sierpnia.
Przemienienie Pańskie to główne święto w monasterze na św. Górze Grabarce (Podlaskie), w najważniejszym miejscu dla prawosławnych w Polsce. Zwykle bierze w nich udział kilka, kilkanaście tysięcy wiernych.
Z Białegostoku pątnicy wyruszyli po porannym nabożeństwie w cerkwi pw. Proroka Eliasza i poświęceniu krzyży, które wielu z nich niesie w rękach. Na Świętą Górę dotrą w środę po południu, w przeddzień głównych obchodów. Organizatorem tej pielgrzymki jest Bractwo Młodzieży Prawosławnej Diecezji Białostocko-Gdańskiej; zwykle trwa ona 5-6 dni, z trasą liczącą nawet 150 km. W ubiegłym roku - z powodu pandemii koronawirusa - była czterodniowa a pątnicy przeszli 90 km.
W tym roku trasa - prowadząca przez Trześciankę, Czyże, Kleszczele, Żerczyce - liczy 115 km. Z Białegostoku wyruszyło ok. dwustu osób, ale zwykle w miejscach, gdzie są noclegi, dołączają kolejne, więc dochodząc na Grabarkę grupa liczy już więcej uczestników.
Aby zminimalizować ryzyko zakażenia pątników, ale też innych osób, noclegi są zorganizowane tylko w namiotach, a nie w domach parafian w mijanych miejscowościach czy na plebaniach. Oprócz namiotów i śpiworów, pielgrzymi muszą mieć też własne naczynia i środki czystości.
Kiedy pojawił się pomysł pielgrzymowania z Białegostoku na Grabarkę przed świętem Przemienienia Pańskiego, była to jedyna w kraju taka pielgrzymka. Obecnie jest ich więcej, również spoza województwa podlaskiego. W drodze są m.in. pątnicy, którzy wyruszyli z Jabłecznej (Lubelskie).
Święta Góra Grabarka koło Siemiatycz, z małą cerkwią i założonym w 1947 roku żeńskim klasztorem św. Marty i Marii, jest uważana za najważniejsze cerkiewne sanktuarium w Polsce. Dla prawosławnych w kraju ma takie znaczenie, jak Częstochowa dla katolików.
Tradycja pielgrzymowania w to miejsce sięga 1710 roku. Wówczas jeden z okolicznych mieszkańców doznał objawienia, że wszyscy, którzy tam dotrą i napiją się wody ze źródła, zostaną uratowani od panującej epidemii cholery. Kiedy cudowne uzdrowienia miały miejsce, zbudowano tam kaplicę, a potem cerkiew.
Od tamtej pory datuje się też zwyczaj ustawiania na wzgórzu drewnianych krzyży, przynoszonych przez wiernych w różnych intencjach; wśród drzew stoją ich tysiące. Najliczniejsze pielgrzymki zaczęły przybywać tam po II wojnie światowej, gdy główne dotychczasowe sanktuaria prawosławne (Poczajów, Żyrowice) znalazły się w granicach Związku Radzieckiego.
Przedstawiciele Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego liczbę wiernych w kraju szacują na 450-500 tys. osób. Według danych GUS - uznawanych jednak przez hierarchów za niemiarodajne - w ostatnim spisie powszechnym przynależność do Cerkwi w Polsce zadeklarowało 156 tys. osób.
Za centrum prawosławia w naszym kraju uważane jest województwo podlaskie.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ pad/