Nawiedzając groby i mogiły, nie tylko wspominamy zmarłych, lecz także obdarowujemy ich wdzięcznością, miłością i modlitwą, a jeśli trzeba, również przebaczeniem – wskazał w orędziu z okazji Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga.
Orędzie wyemitowano w niedzielę o godz. 20.00 na antenie Programu Pierwszego Telewizji Polskiej oraz Programu Pierwszego Polskiego Radia.
"Nawiedzając groby i mogiły nie tylko wspominamy naszych zmarłych, ale także obdarowujemy ich naszą wdzięcznością, miłością i modlitwą. Jeśli trzeba – także naszym przebaczeniem" – powiedział duchowny.
"Jako uczniowie Jezusa Chrystusa, wierzący w zmartwychwstałego Pana i oczekujący z nadzieją także zmartwychwstania naszych ciał u kresu czasu, obdarowujemy zmarłych i poległych naszą modlitwą. Każda Msza Święta ma tutaj wartość przeogromną. Także ciche nawiedzenie grobu, połączone z westchnieniem serca, które bezinteresownie błaga dobrego Boga o pokój wieczny dla zmarłych, ma ogromną wartość" - zaznaczył abp Dzięga.
Wskazał, że co do niektórych zmarłych Kościół uroczyście orzeka o ich zbawieniu, ogłaszając decyzje beatyfikacyjne i kanonizacyjne. "Wierzymy głęboko i twierdzimy z całą pewnością wiary, że także wielu innych zmarłych sam Bóg wprowadza do chwały nieba. Modląc się więc o zbawienie wieczne dla zmarłych i poległych, uwielbiamy też Boga za wszystkich świętych, prosimy też o nasze uświęcenie i przygotowanie się na spotkanie z Panem" – powiedział.
Arcybiskup nawiązał w orędziu do historii miejsca jego wygłoszenia – szczecińskiej katedry. "Ta świątynia też jest cmentarzem. Tu są doczesne szczątki dawnych książąt pomorskich, tu są pochowani pierwsi metropolici szczecińsko-kamieńscy, a pod posadzką tej świątyni i wokół niej ciągle spoczywają liczne szczątki dawnych mieszkańców naszej ziemi. Otaczamy ich wszystkich naszą modlitwą" – powiedział.
"W kaplicy żołnierskiej pamięci przywołujemy pamięć rodaków, którzy walczyli i ginęli za Polskę na różnych frontach wojen światowych lub jako zesłańcy na nieludzkiej ziemi. Także tych, którzy po dziesiątkach lat ciągle jeszcze nie doczekali się chrześcijańskiego pogrzebu: ofiary ludobójstwa na Wołyniu, ofiary obozów i łagrów, ofiary ludobójczych decyzji komunistycznej przemocy oraz powojennych zmagań o wolną Polskę. Tu wołamy do Boga o miłosierdzie - nie tylko dla ofiar, ale także dla sprawców ludzkiego cierpienia. Przywołujemy też ofiary Katynia, innych miejsc kaźni polskich patriotów oraz ofiary Smoleńska" – podkreślił.
"Ze szczególnym smutkiem – jak kontynuował - zatrzymujemy się przy grobach i mogiłach dziecięcych, także dzieci zmarłych przed narodzeniem. "Przy nich robimy sobie wszyscy dodatkowy rachunek sumienia: czy można było uczynić coś więcej dla ochrony ich życia? Ale z najgłębszym smutkiem a nawet pewnym przerażeniem zatrzymujemy się w tych dniach z modlitwą o miłosierdzie Boże przy mogiłach, także tych symbolicznych, dzieci, które żyły, ale zostały zamordowane przed narodzeniem. To są ofiary aborcji. Wiele jeszcze musimy się wszyscy modlić i pokutować, aby zakończyło się na polskiej ziemi i pośród narodów świata zabijanie nienarodzonych, traktowane jako sposób rozwiązywania doraźnych problemów osobistych lub rodzinnych" – stwierdził duchowny. (PAP)
Autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl
ktl/ mir/