Nie da się dojść do jedności bez odniesienia do prawdy i bez nazwania ludobójstwa polskiej ludności na Wołyniu po imieniu, bez uciekania się do półprawd i eufemizmów – powiedział w piątek przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki podczas polsko-ukraińskiego nabożeństwa w 80. rocznicę rzezi wołyńskiej.
W piątek w archikatedrze warszawskiej odbyło się polsko-ukraińskie nabożeństwo w 80. rocznicę rzezi wołyńskiej. Przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki i zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego abp Światosław Szewczuk podpisali orędzie o przebaczeniu i pojednaniu.
W nabożeństwie uczestniczyli m.in. przedstawiciele Kościoła Rzymskokatolickiego w Polsce: prymas Polski abp Wojciech Polak, kard. Kazimierz Nycz, bp Artur Miziński, abp Tadeusz Wojda, abp Andrzej Dzięga i bp Marian Florczyk.
Kościół Greckokatolicki w Polsce reprezentowali: metropolita przemysko-warszawski abp Eugeniusz Popowicz, biskup eparchii wrocławsko-gdański Włodzimierz Juszczak i biskup eparchii koszalińsko-gdańskiej Arkadiusz Trojanowski.
Przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki podkreślił, że uczestnicy nabożeństwa o przebaczenie proszą przede wszystkim Boga, bo tylko prowadzeni przez Niego mogą dojść do prawdziwej jedności.
"Tego nie da się dokonać bez odniesienia do prawdy i bez nazwania, zgodnie z życzeniem rodzin kresowych, ludobójstwa polskiej ludności na Wołyniu po imieniu, bez uciekania się do półprawd i eufemizmów typu: tragedia wołyńska, zbrodnia wołyńska, czystki etniczne czy akcja antypolska" - podkreślił.
Jak zaznaczył, prawda domaga się również pamięci o osobach innych narodowości, będących ofiarami członków Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) oraz ukraińskiej policji pomocniczej i ukraińskich pułków pomocniczych SS.
"Ginęli nie tylko Polacy, ale także Żydzi, Czesi, Ormianie, Romowie i sprawiedliwi Ukraińcy, którzy ratowali Polaków" - przypomniał hierarcha.
Dodał, że do ludobójstwa doszło nie tylko na Wołyniu, ale także na Polesiu, Lubelszczyźnie i w Małopolsce Wschodniej.
Podkreślił, że dla skutecznego procesu pojednania prawda o zbrodni wołyńskiej powinna znaleźć miejsce w programach edukacyjnych Polski i Ukrainy.
"Zwracamy się ze stanowczym apelem, przede wszystkim do prezydentów i premierów oraz władz parlamentarnych Ukrainy i Polski, w sprawie godnych pochówków wszystkich ofiar ludobójstwa, poprzedzonych ekshumacjami ciał zamordowanych" – zastrzegł.
Podkreślił, że "pochówki te powinny mieć charakter religijny, zgodnie z wyznaniem i obrządkiem ofiar".
"Wyrażamy też sprzeciw wobec gloryfikacji ukraińskich nacjonalistów, członków OUN i UPA" – mówił.
"Niech w toczącym się procesie pojednania towarzyszą nam słowa, które Jan Paweł II wypowiedział we Lwowie w roku 2001: +Czas oderwać się od bolesnej przeszłości. Chrześcijanie obydwu narodów muszą iść razem, w imię naszego Pana Jezusa Chrystusa, ku jednemu Ojcu, prowadzeni przez tego samego Ducha, który jest źródłem i zasadą jedności. Niech przebaczenie, udzielone i uzyskane, rozleje się niczym dobroczynny balsam w każdym sercu+" – mówił abp Gądecki.
Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego abp Światosław Szewczuk zaznaczył, że "zbrodnia wołyńska to doświadczenie, które jest tragedią obustronną". "Strona polska i ukraińska mają swoje urazy, swoje rany powstałe w wyniku doznanego cierpienia. W takiej sytuacji proces pojednania nie jest wyłącznie dążeniem do uwzględniania naszych idei, naszego punktów widzenia społeczno-politycznego lub kościelnego" – stwierdził abp Szewczuk.
Jak dodał, "pojednanie między naszymi narodami jest procesem leczenia ran, procesem uzdrowienia pamięci i procesem przebaczenia". Podkreślił, że rany "nosimy w swojej duszy i sumieniu, zarówno Polacy, jak i Ukraińcy".
"Nie jest łatwo uleczyć ból urazy, ale jako pasterze mamy w rękach balsam Ducha Świętego(...). Tym balsamem, który lecz rany, jest wzajemny dialog, przebaczenie i pojednanie, a także modlitewna obecność Kościoła" – powiedział.
"Winniśmy sobie ciągle nawzajem powtarzać: wybaczam i proszę o przebaczenie. Ten proces musi być obustronny" – podkreślił. Dodał, że nowe okoliczności związane z wojną stworzyły nowe możliwości, aby iść dalej w tym procesie.
"To, że Polacy otworzyli swoje domy, jest czymś niezwykłym. Wcześniejsze urazy odeszły, a na ich miejsce pojawiła się możliwość wzajemnej przyjaźni. Wiemy, że Polacy to najlepsi przyjaciele, wiemy, że zawsze kibicują Ukrainie, że na nich zawsze można liczyć. To przyjaciele i bracia" – podkreślił.
"Budujemy teraz nową pamięć, która jest pamięcią pozytywną. Jest to dar od Boga, z którego powinniśmy skorzystać, aby nie pozostawać niewolnikami przeszłość, lecz razem budować lepszą przyszłość, która jest przed nami" – zaakcentował abp Szewczuk.
Kościelne obchody 80. rocznicy tragedii wołyńskiej zakończą się w niedzielę w Łucku, w Ukrainie. Po zakończeniu uroczystości w Warszawie delegacje obu Kościołów udadzą się do Ukrainy do wsi Parośla, która była miejscem pierwszego ataku oddziału Ukraińskiej Powstańczej Armii na polską wieś. Tam o godz. 11.00 czasu lokalnego zostanie odprawiona msza św. polowa, której przewodniczyć będzie przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki.
W niedzielę o godz. 11.00 w katedrze św. Apostołów Piotra i Pawła w Łucku odprawiona zostanie msza św. żałobna, której będzie przewodniczył nuncjusz apostolski w Ukrainie abp Visvaldas Kulbokas.(PAP)
Autor: Iwona Żurek
iżu/ joz/