Stolica Apostolska przesłała do Warszawy dekret o heroiczności cnót kard. Stefana Wyszyńskiego - poinformowało w piątek na oficjalnej stronie internetowej biuro prasowe Archidiecezji Warszawskiej, publikując polskie tłumaczenie dokumentu.
19 grudnia 2017 r. papież Franciszek zaaprobował i polecił opublikować dekret o heroiczności cnót prymasa Polski z lat 1948-1981 kard. Stefana Wyszyńskiego. Decyzja zapadła podczas grudniowego spotkania papieża z prefektem Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Angelo Amato, który przedstawił mu dokumentację postępowań kanonicznych.
Polskie tłumaczenie dekretu, które opublikowała na swojej stronie internetowej Archidiecezja Warszawska, rozpoczyna cytat listu papieża Jana Pawła II do prymasa Wyszyńskiego wysłanego z Watykanu 30 października 1979 r. "Zawsze byłem przekonany o tym, że Duch Święty powołał Waszą Eminencję w wyjątkowym momencie dziejów Ojczyzny i Kościoła – i to nie tylko Kościoła w Polsce, ale także i w całym świecie. Patrzyłem na to trudne, ale jakże błogosławione wezwanie od czasów mojej młodości – i dziękowałem za nie Bogu, jako za łaskę szczególną dla Kościoła i Polski. Dziękowałem za to, że, +taką moc dał Człowiekowi+ – i zawsze za to dziękuję" - napisał papież.
Jak zaznaczyli autorzy dekretu, te słowa "w szczególny sposób przedstawiają posługę (kard. Wyszyńskiego - PAP) w Kościele Bożym. Jego trudne, ale bardzo szczęśliwe powołanie, ukazuje świętość życia i posłuszeństwo głosowi Ducha Świętego".
Przypomnieli, że Stefan Wyszyński urodził się 3 sierpnia 1901 r. we wsi Zuzela, w diecezji Łomżyńskiej, jako drugie dziecko rodziny Stanisława i Julianny Karp. "W rodzinie poznał zasady chrześcijańskiego życia i kultury ludzkiej. Przedwczesna śmierć matki napełniła dziewięcioletniego chłopca głębokim bólem. (...) Sługa Boży już w latach młodości bardzo sobie cenił cnoty i gorliwie je praktykował, a przeto zabiegał o to, by je posiąść" - ocenili.
Autorzy podkreślili, że papież Pius XII mianował go 4 marca 1946 r. biskupem Lubelskim, a 12 listopada 1948 r. mianowany został arcybiskupem gnieźnieńskim i warszawskim, Prymasem Polski. "Jako Pasterz archidiecezji natychmiast z wielką roztropnością i męstwem usilnie starał się o wzrost pobożności powierzonego sobie ludu, kapłanów kształtował w duchu prawdziwej nauki Kościoła i pobożności, ponieważ uznawał za rzecz pewną, że tylko święci kapłani mogą wpływać na pomnożenie pobożności ludu" - zaznaczyli.
Jak czytamy w dekrecie, 29 listopada 1952 r. Wyszyński został włączony do grona kardynałów, miał być odznaczony tą godnością w dniu 12 stycznia 1953 roku, ale komunistyczny rząd odmówił mu wydania paszportu na wyjazd. Razem z kard. Adamem Sapiehą i biskupami Prymas Polski starał się "bronić praw Kościoła pogwałconych przez rząd komunistyczny". Wielkie znaczenie miał list napisany 8 maja 1953 roku, a zatytułowany "Non possumus", skierowany do władz w sprawie prześladowania Kościoła Katolickiego w Polsce.
Przypomnieli, że 25 września 1953 r. kard. Wyszyński został przewieziony w nocy, do nieznanego wówczas miejsca. "Przez trzy lata, nieskazany przez żaden sąd, trzymany był w bardzo ograniczającym wolność miejscu odosobnienia i strzeżony w dzień i w nocy przez żołnierzy. Dnia 28 października 1956 roku, na skutek żądań wszystkich wiernych w Polsce, domagających się jego uwolnienia, powrócił do Warszawy, gdzie znów zaczął sprawować obowiązki pasterskie" - napisali autorzy.
"Kiedy był przetrzymywany w miejscu odosobnienia, dolegliwości cierpliwie i w duchu wiary znosił, gotów był ofiarować życie za Chrystusa. W owym czasie, w miasteczku Stoczek Warmiński, dnia 8 grudnia 1953 roku, idąc za zachętą Świętego Ludwika Grignion de Monfort, poświęcił się Maryi jako niewolnik. W końcu, będąc w miejscu odosobnienia, opracował tekst +Ślubów Narodu+ i dostosowany do niego program duszpasterski obchodów +Świętego Millennium Chrztu Polski+ jako +Wielką Nowennę+ zaprogramowaną na lata 1957-1965. (...) Te uroczystości znalazły swoje dopełnienie w roku 1966, kiedy w Sanktuarium na Jasnej Górze odczytał i upowszechnił napisany przez siebie +Akt Oddania Narodu pod opiekę Maryi Królowej Polski+" - poinformowali.
Zdaniem autorów dekretu, kard. Wyszyński "razem z biskupami polskimi przyczynił się bardzo do wzajemnego pojednania narodu polskiego i niemieckiego. Wymiana listów biskupów Polski i Niemiec, dokonana w dniu 18 listopada 1965 roku, przed uroczystymi obchodami Tysiąclecia Chrztu Polski, bardzo się do tego przyczyniła" - stwierdzili.
Przypomnieli, że w latach 1956, 1968, 1970 Wyszyński starał się uspokajać bunty społeczeństwa i pełnił rolę rozjemcy, gdy w roku 1980 powstał związek zawodowy "Solidarność". "Wielokrotnie i na różne sposoby bronił robotników przed krzywdzącymi represjami ze strony rządu, ustawicznie proponował kompromis w sprawach społecznych. Światłem była Mu wiara, a modlitwa i gorliwa pobożność pokarmem duszy (...). Zawsze okazywał się gotowy i wspaniałomyślny w niesieniu pomocy każdemu" - ocenili.
"Po przedstawieniu na końcu dokładnej relacji o tych wszystkich sprawach przez Kardynała Prefekta Ojcu Świętemu Franciszkowi, Jego Świątobliwość głosy Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych przyjmując i uznając za ważne, dnia dzisiejszego stwierdził: Jest pewność co do praktykowania cnót teologalnych – Wiary, Nadziei i Miłości zarówno w stosunku do Boga jak i do bliźniego, a także co do praktykowania cnót kardynalnych – Roztropności, Sprawiedliwości, Umiarkowania i Męstwa, oraz cnót z nimi związanych, przez Sługę Bożego Stefana Wyszyńskiego, Świętego Kościoła Rzymskiego Kardynała, Arcybiskupa Metropolitę Gnieźnieńskiego i Warszawskiego, Prymasa Polski" - czytamy w dekrecie.
Kard. Stefan Wyszyński zmarł 28 maja 1981 r. Jego proces beatyfikacyjny był prowadzony w latach 1983-2001 przez archidiecezję warszawską. Po przesłuchaniu 65 świadków i zbadaniu wszystkich pism drukowanych i niedrukowanych, świadectwa te poddano ocenie teologicznej. Całą dokumentację procesową liczącą 37 tomów wraz z publikacjami autorstwa Prymasa Tysiąclecia w lutym 2001 r. przekazano do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Pod koniec 2002 r. kongregacja orzekła, że pod względem formalnym proces na etapie diecezjalnym został przeprowadzony poprawnie.
Uznanie dekretu o heroiczności cnót kończy pierwszy etap procesu beatyfikacyjnego. Od tej pory do zakończenia procesu beatyfikacyjnego niezbędny jest cud za wstawiennictwem kandydata na ołtarze. W tej chwili prace Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych skupią się na stwierdzeniu cudu. Według procedury, dopiero po zakończeniu tego etapu zostanie wyznaczona data beatyfikacji.(PAP)
autorka: Iwona Żurek
iżu/ krap/