Jan Paweł II uczył nas budować cywilizację miłości – powiedział biskup warszawsko-praski Romuald Kamiński w homilii podczas mszy św. w setną rocznicę urodzin Karola Wojtyły w parafii w Radzyminie. Zakończyła się tam Narodowa Nowenna. W dziewięć miesięcy nadesłano 5. tys. intencji z kraju i zagranicy.
Za wstawiennictwem papieża, każdego 18. dnia miesiąca w czasie specjalnego nabożeństwa polecano Bogu sprawy Kościoła, ojczyzny i konkretnych osób – powiedział proboszcz parafii św. Jana Pawła II ks. Krzysztof Ziółkowski.
W czasie mszy św. poświęcono 350-kilogramowy dzwon jubileuszowy, który zabrzmi 16 sierpnia podczas obchodów stulecia Bitwy Warszawskiej 1920 r. Będzie on nosił imię Jana Pawła II.
W homilii bp Kamiński nazwał papieża Polaka "Błogosławionym, który głosił światu Dobrą Nowinę o Bogu i człowieku". Podkreślił, że "w ten sposób pomagał on w budowaniu cywilizacji miłości, jak mówił kardynał Wyszyński, czy też Królestwa Bożego już teraz na ziemi".
Mówiąc o wkładzie Jana Pawła II w dzieje świata i Kościoła, biskup warszawsko-praski zwrócił uwagę na jego troskę o ludzkie życie, małżeństwo i rodzinę.
"Obrona życia poczętego była jedną z myśli przewodnich jego pontyfikatu. Pragnął dokonać zdecydowanego przeobrażenia w myśleniu i działaniach ludzkich, aby życie stało się wartością nietykalną, ze względu na to, że jesteśmy obrazem Boga, który jest pełnią miłości i miłosierdzia" – powiedział.
Przypomniał również, że papież był inicjatorem Światowych Spotkań Rodzin. "Jan Paweł II miał świadomość znaczenia małżeństwa budowanego na Bogu" – dodał.
W ocenie ordynariusza warszawsko-praskiego "cywilizacje będą się rozwijać, umacniać, owocować, kiedy będzie piękny obraz życia rodzinnego i małżeńskiego. Jeśli będzie dochodziło do erozji, degradacji, upadku tych wspólnot, załamie się i cywilizacja. Mamy tego dowody" – stwierdził.
Bp Kamiński nawiązał także do wizyty Jana Pawła II w 1999 r. w Radzyminie i zobowiązania, które papież wówczas nałożył na diecezję warszawsko-praską, aby kultywowała pamięć o wydarzeniach roku 1920 i o ofierze polskich żołnierzy. Zwrócił uwagę, że decyzja następcy św. Piotra nie była przypadkowa.
"Karol Wojtyła był równolatkiem wydarzeń 1920 r. Jego ojciec, który był uczestnikiem kampanii roku 1920, najpierw dziecku, a potem dorosłemu synowi mówił, jakie to miało znaczenie" – powiedział biskup.
Dodał, "to, co jedni nazywaj Bitwą Warszawską, my nazywamy +Cudem nad Wisłą+. Rozumiemy, że opatrzność Boża czuwała, czuwa i będzie czuwać nad nami, ale trzeba mieć serca wdzięczne".
Zapowiedział, że 16 sierpnia w Radzyminie zostanie odsłonięta figura Matki Bożej Łaskawej. Podkreślił, że "powstaje ona dzięki ofiarom wiernych, z tzw. wdowiego grosza, jako wyraz szlachetności serc".
Przez cały dzień w parafii św. Jana Pawła II w Radzyminie można było obejrzeć samochód, którym papież udawał się do swojej letniej rezydencji w Castel Gandolfo.
"Parafia św. Jana Pawła II otrzymała go od dyrektora Ośrodka Dokumentacji i Studium Pontyfikatu Jana Pawła II ks. Andrzeja Dobrzyńskiego z okazji setnej rocznicy urodzin Karola Wojtyły. Pierwszym właścicielem opla, którym jeździł Jan Paweł II, był papieski kamerdyner Angelo Gugela" – powiedział proboszcz parafii św. Jana Pawła II ks. Krzysztof Ziółkowski. (PAP)
Autor: Magdalena Gronek
mgw/ joz/