Eryk Lipiński blisko ćwierć wieku czynił starania, by powołać placówkę poświęconą karykaturze, rysunkowi satyrycznemu, dostrzegał bowiem ich walor muzealny. Udało mu się stworzyć jedno z bardziej kolorowych miejsc na kulturalnej mapie Warszawy - mówi dyrektor Muzeum Karykatury dr Paweł Płoski.
"Eryk Lipiński blisko ćwierć wieku czynił starania, by powołać placówkę poświęconą karykaturze, rysunkowi satyrycznemu, dostrzegał bowiem ich walor muzealny i kolekcjonerski, że stanowią świadectwo swoich czasów - choć w publicystycznym, dowcipnym skrócie. Nie udało mu się m.in. stworzyć oddziału poświęconego karykaturze w ramach Muzeum Narodowego w Warszawie. Jednak kropla drążyła skałę i w 1978 r. Lipiński doprowadził do tego, że Muzeum Karykatury powstało jako oddział Muzeum Literatury” - opowiadał PAP dr Paweł Płoski.
Placówka przez pierwszych pięć lat nie miała własnej siedziby, jednak w 1983 r. Lipińskiemu udało się doprowadzić do jej pozyskania i usamodzielnienia muzeum jako instytucji. “W tym roku obchodzimy więc także 40-lecie naszej siedziby przy ul. Koziej 11. Starania Lipińskiego o muzeum trwały długo, ale warto wspomnieć, że w tym czasie angażował się też w wiele innych fantastycznych projektów. Był aktywnym rysownikiem +Przekroju+ i +Szpilek+, których też był członkiem redakcji, współpracował z kabaretem Dudek, animował środowisko plakacistów. W latach 60. był jednym z inicjatorów Międzynarodowego Biennale Plakatu” - relacjonował.
“Lipiński był człowiekiem aktywnym na różnych polach i pomysł powstania Muzeum Karykatury był jednym z wielu jednocześnie realizowanych działań. Zamierzeniem, które zajęło trochę więcej czasu, ale zakończyło się sukcesem. Myślę, że Lipińskiemu w tamtym czasie udało się stworzyć jedno z bardziej kolorowych, uśmiechniętych miejsc na kulturalnej mapie Warszawy. Mam poczucie, że w tych szarych latach 80. pomysł Eryka +lśnił+” - zaakcentował dr Płoski.
“Zbudował tu rodzaj salonu towarzyskiego, ale było to również miejsce chętnie odwiedzane przez ludzi szukających czegoś innego, nowego. Wiele osób nadal wspomina, jak wpadało tu w liceum czy na studiach, bo to było miejsce, w którym coś się działo. Zdecydowanie w Warszawie po stanie wojennym to było coś, co po prostu błyszczało” - ocenił.
Jak zaznaczył, obecnie Muzeum Karykatury także reaguje na to, co się dzieje “w rysunku w ogóle”. “Z jednej strony powstało jako miejsce zajmujące się rysunkiem satyrycznym, karykaturą, żartem rysunkowym i na tym się skupia, ale można powiedzieć w sposób naturalny nasze zainteresowania się poszerzają. Mamy świetną kolekcję plakatu, ale też wchodzimy w obszary, które w ostatnim czasie mocno zainteresowały widzów, jak ilustracja i komiks. A po otwarciu naszej drugiej lokalizacji - Lengrenówki - mocno stawiamy też na edukację rysunkową, organizujemy cieszące się dużym zainteresowaniem warsztaty rysunkowe i komiksowe” - podkreślił szef Muzeum Karykatury.
“W związku z jubileuszem organizujemy podwójną wystawę poświęconą Lipińskiemu. Jako założyciel i patron muzeum miał ich przez lata wiele, ale dziś proponujemy spojrzenie na jego twórczość w innych kontekstach. Ekspozycja +Miej oko. Eryk i Teodor Lipińscy+ prezentuje relacje z ojcem - rysownikiem, karykaturzystą, kolekcjonerem, człowiekiem o ciekawej osobowości i życiorysie. Po rewolucji październikowej Teodor w Rosji ratował polskie dzieła sztuki i sprowadzał je do niepodległego kraju. Był też organizatorem życia kulturalnego. Na wystawie pokazujemy przenikanie się zainteresowań ojca i syna, wspólne motywy w twórczości. Bez Teodora Eryk być może nie zostałby rysownikiem, nie kontynuował pasji kolekcjonerskiej, dzięki której powstało nasze muzeum” - mówił.
Na drugiej ekspozycji zostanie pokazana grafika użytkowa Lipińskiego. “Prócz tego, że był człowiekiem świetnego poczucia humoru, autorem tekstów satyrycznych, a przede wszystkim popularnym rysownikiem publikującym w wielu czasopismach - był też wziętym projektantem graficznym. Projektował okładki książek, płyt, plakaty, ilustracje, filmy animowane. Jeszcze przed II wojną projektował nawet reklamy dla kawy Pluton czy Domu Braci Jabłkowskich. Był czuły na rozmaite trendy, nowe tendencje w sztuce, które adaptował i wykorzystywał w projektach. Miał swój styl, ale szedł także z duchem czasu. Wystawa nosi tytuł +Zrobiłem projekt+ - to cytat z jego listów, hasło zakończenia kolejnej pracy” - wskazał dr Płoski.
Wystawom będzie towarzyszył m.in. cykl wykładów poświęconych twórczości Lipińskiego oraz spotkanie wspomnieniowe z udziałem córki Zuzanny i syna Tomasza, aktorki i przyjaciółki Ireny Karel, plakacisty Mieczysława Wasilewskiego i b. dyrektora Muzeum Ferdynanda Ruszczyca. Odbędzie się również spotkanie poświęcone Ha-Dze, pierwszej żonie Lipińskiego, znanej rysowniczce Annie Gosławskiej-Lipińskiej i licytacja jej prac ofiarowanych przez córkę.
W planach Muzeum Karykatury jest wystawa “Butenko dla dużych i małych”. “Czyli kolejny klasyk ilustracji, rysunku satyrycznego - Bohdan Butenko. Będziemy chcieli tu połączyć nasze doświadczenia z ekspozycji dla dorosłych i dla dzieci. W +paśmie górnym+, ok. 1,5 metra nad ziemią pokażemy rysunki satyryczne Butenki dla dorosłych, a niżej, na linii wzroku dzieci - historie Gapiszona. Chcemy przybliżyć nieco słabiej znaną twórczość satyryczną Butenki, a równocześnie z pomocą Gapiszona uczyć najmłodszych oglądania wystaw. Dzięki poszukiwaniom w archiwum Butenki pokażemy też jego dotąd niepublikowane prace” - relacjonował dyrektor.
“Jesienią tradycyjnie planujemy prezentację po międzynarodowym konkursie Satyrykon w Legnicy – to doroczny wgląd w stan rysunku satyrycznego na świecie. Następnie chcemy pokazać ekspozycję +Dobry humor lat 90.+, wystawy poświęcone autorowi komiksów Bogusławowi Polchowi czy japońskiej mandze. Latem 2024 r. szykujemy się do współpracy z łódzkim Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej w ramach warszawskiej odsłony wystawy Grzegorza Rosińskiego” - zapowiadał.
“Mamy też Lengrenówkę, gdzie rozwijamy ofertę edukacyjną, m.in. warsztaty cieszące się rosnącym zainteresowaniem szkół i liceów. Dzięki dotacji z Ministerstwa Kultury realizujemy również program edukacyjny - warsztaty autorskie, komiksowe i cykl wykładów +Fakultet z Humoru+. Sprawdzamy tam też nowe formaty wystaw, robimy krótkie ekspozycje. We współpracy w krakowskim Muzeum Komiksu będziemy realizować cykl +Dobre Kreski+, sześć wystaw współczesnych rysowników, autorów komiksów. A w wakacje we współpracy z Fundacją Przekroju pokażemy rysunki Marka Raczkowskiego, które, mamy nadzieję, przyciągną także turystów. Dzieje się więc u nas dużo” - podsumował dyrektor Muzeum Karykatury.(PAP)
autorka: Anna Kondek-Dyoniziak
akn/ skp/