Tych polskich mogił i obiektów jest we Lwowie bardzo dużo. Naszych rąk jest za mało – o opiece nad lwowskimi nekropoliami powiedział PAP prezes Polskiego Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi we Lwowie Janusz Balicki.
Polska Agencja Prasowa: Zbliża się Dzień Wszystkich Świętych. Chcę zapytać, jakich prac podjęli się w tym świątecznym okresie członkowie kierowanego przez pana Polskie Towarzystwo Opieki nad Grobami Wojskowymi we Lwowie?
Janusz Balicki: Sprzątamy wszystkie lwowskie miejsca pamięci, które są związane z polskimi żołnierzami. Takim głównym miejscem jest Cmentarz Obrońców Lwowa, a obok niego porządkowaliśmy mogiły bohaterów walk o Lwów we wrześniu 1939 r., które znajdują się w okolicach naszego miasta. Przyznam, że pracy mamy dużo.
PAP: Ile osób bierze udział w tych pracach porządkowych?
J.B.: Przypomnę, że nasze towarzystwo działa od 28 lat. Mamy 36 członków, przeważnie są to osoby starsze, które czują odpowiedzialność za wszystkie miejsca pamięci narodowej na terenie Lwowa. Tych najaktywniejszych osób jest około dwudziestu pięciu.
PAP: Czy 1 listopada odwiedzą państwo polskie groby we Lwowie?
J.B.: Oczywiście. 1 listopada członkowie Polskiego Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi we Lwowie uczestniczyć będą już w 20. akcji pod nazwą "Światełko Pamięci dla Cmentarza Łyczakowskiego". Mamy na nim przydzielony nam fragment cmentarza, gdzie zapalimy lampki i znicze.
PAP: Czy zdaniem pana prezesa są jakieś pilne prace, których wymagają polskie mogiły na lwowskich cmentarzach?
J.B.: Zawsze się coś znajdzie, bo tych mogił i obiektów jest we Lwowie bardzo dużo. A naszych rąk jest za mało. Na dodatek nie wszystkie prace mamy prawo wykonywać. Dużo pomników wymaga specjalistycznych prac konserwatorskich.
Na szczęście, co roku takie prace konserwatorskie są prowadzone za pośrednictwem Narodowego Instytutu Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą "Polonika", który powstał na podstawie zarządzenia ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego w 2017 r. Konserwatorzy, którzy przyjeżdżają, wybierają te najważniejsze obiekty. I w ciągu następnego roku są one odnawiane i doprowadzane do porządku.
Nasze towarzystwo raczej zajmuje się sprzątaniem i usuwaniem chwastów, oczyszczaniem mogił i pomników z wyrastających krzaków. Do tego nie trzeba mieć specjalnych uprawnień.(PAP)
Rozmawiał Grzegorz Janikowski
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ dki/