Powstanie Styczniowe miało przełomowe znaczenie dla narodu polskiego – powiedział w Kielcach szef UdSKiOR Jan Józef Kasprzyk. W przededniu 160. rocznicy insurekcji minister złożył kwiaty i zapalił znicze przy zbiorowej mogile powstańców znajdującej się obok klasztoru na Karczówce.
Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk podkreślił w Kielcach, że ziemia świętokrzyska odegrała niezwykle ważną rolę „w budzeniu sumień i walce o wolność”.
„Obchody rozpoczynamy od tego miejsca, od mogiły powstańców, którzy tutaj w klasztorze na Karczówce odeszli na wieczną wartę. To miejsce było nawiedzane przez dziesięciolecia przez tych, którzy kontynuowali walkę powstańców styczniowych. Myślę tu o strzelcach Józefa Piłsudskiego, oni 50 lat po powstaniu styczniowym, odwiedzając to miejsce, żyli w pełnym przekonaniu i świadomości, że muszą dokończyć dzieła przerwanego klęską powstania styczniowego” – powiedział.
Podkreślał, że bez powstania styczniowego nie byłoby wolnej Polski. „Gdyby nie ofiara powstańców styczniowych i to, co stało się w roku 1863, nie byłoby zwycięstwa z 1918 roku” – zaznaczył.
„Powstanie styczniowe to również moment, w którym możemy mówić o pewnym przełomie w myśleniu o narodzie polskim. Wcześniej, przed rokiem 1863, dążenia niepodległościowe były marzeniami elit. Tymczasem powstanie styczniowe miało charakter powszechny. Do oddziałów powstańczych wstępowali ziemianie, włościanie i robotnicy, to pokazywało, że poczucie wspólnoty narodowej i marzenie o wolności staje się zjawiskiem powszechnym” – zaznaczył.
Powstanie styczniowe wybuchło w nocy z 22 na 23 stycznia 1863 r. W Kielcach punktem koncentracji polskich wojsk była Karczówka. Z tego miejsca miał nastąpić atak na rosyjski garnizon w mieście. Przez błędy organizacyjne, brak elementu zaskoczenia, szturmu ostatecznie nie przeprowadzono.
Klasztor na Karczówce odegrał jednak istotną rolę w późniejszej działalności spiskowej powstańców. Utworzono tam punkt kontaktowy, leczono rannych i organizowano pomoc. Za murem klasztoru znajduje się mogiła zbiorowa – chowano w niej prawdopodobnie zmarłych z ran, a leczonych w klasztorze, uczestników powstania.
160. rocznicę powstania styczniowego uczczono również w sobotę w Suchedniowie. Obchody rozpoczęły się od uroczystej Mszy Świętej, która została odprawiona w kościele pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła. Po nabożeństwie, z Suchedniowa do Bodzentyna wyruszył XXX Marsz Szlakiem Powstańców Styczniowych.
Na bodzentyńskim Rynku Górnym, zaplanowano odsłonięcie tablicy upamiętniającą defiladę sił powstańczych pod dowództwem gen. Józefa Hauke-Bosaka, która odbyła się w 1864 roku w pierwszą rocznicę wybuchu powstania.
W niedzielę obchody będą kontynuowane w Wąchocku, gdzie po złożeniu kwiatów przy tablicy upamiętniającej 150. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego, uczestnicy uroczystości przejdą pod pomnik jednego z najważniejszych dowódców insurekcji roku 1863 generała Mariana Langiewicza. W tym miejscu odbędzie się ceremonia wręczenia Medali „Stulecia Odzyskanej Niepodległości”, „Pro Bono Poloniae” i „Pro Patria”, podczas której Szef Urzędu odznaczy osoby zasłużone.
Na zakończenie uczestnicy niedzielnych obchodów przejdą do Kościoła św. Floriana, gdzie będą modlić się za ofiary powstańczego zrywu.
Kielecczyzna była miejscem ok. 250 walk i potyczek powstańców z wojskami rosyjskimi, m.in. pod Małogoszczem i Grochowiskami. (PAP)
Autor: Wiktor Dziarmaga
wdz/ mhr/