![Metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz wśród uczestników XXVI Pieszej Pielgrzymce Krakowskiej na Jasną Górę. Kraków, 06.08.2006. Fot. PAP/J. Bednarczyk](/sites/default/files/styles/open_article_750x0_/public/202010/dziwisz_pielgrzymka.jpg?itok=q2mhUQwk)
Te pielgrzymki miały początek w miłości do papieża – żeby żył. Bogu dzięki, żył tyle lat, służył Kościołowi, inspirował i nadal inspiruje – powiedział w sobotę kard. Stanisław Dziwisz na otwarciu wystawy, przypominającej Piesze Pielgrzymki Krakowskie.
Ekspozycję "W intencji Ojca Świętego i Ojczyzny" usytuowano na skwerze przed oknem papieskim w Krakowie. Na 42 planszach, na których znajduje się ponad 500 zdjęć, opowiedziano w skrócie historię każdej pielgrzymki do Częstochowy.
Jak przypomniał ks. Jan Przybocki, główny koordynator Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej, impulsem do pielgrzymowania krakowian na Jasną Górę był modlitewny Biały Marsz, który odbył się 17 maja 1981 r. po zamachu na życie Jana Pawła II. „Pokazywaliście, że dobro zwycięży zło” – mówił ks. Przybocki do osób, które 40 lat temu modliły się o życie i zdrowie papieża. Duszpasterstwa akademickie wyszły wówczas z inicjatywą zorganizowania pieszej pielgrzymki z Krakowa na Jasną Górę "w intencji Ojca Świętego i Ojczyzny". "Kard. Franciszek Macharski zaufał młodzieży i dał jej część odpowiedzialności za Kościół – mówił ks. Przybocki podkreślając, że do śmierci Jana Pawła II uczestnicy krakowskiej pielgrzymki na Jasną Górą zawsze modlili się o zdrowie dla papieża, a od 2005 r. pielgrzymują z intencją dziękczynną za jego pontyfikat.
Koordynator krakowskiej pielgrzymki zauważył, że przez 40 lat na Jasną Górę spod Wawelu przybyło ok. 400 tys. osób. "Jeśli doliczyć do tego wszystkich organizatorów i rodziny, które przyjmują pątników na trasie pielgrzymki, to jest to rodzina licząca ok. miliona osób" – mówił ks. Przybocki.
Kard. Stanisław Dziwisz zauważył, że Karol Wojtyła ciągle pielgrzymował na Jasną Górę. To właśnie do Matki Bożej Częstochowskiej udał się zaraz po ogłoszeniu nominacji biskupiej. Nauczył się także jeździć na rowerze, gdy przyszła do niego młodzież i zaprosiła go, by Szlakiem Orlich Gniazd wspólnie pojechali na Jasną Górę.
"Ta pielgrzymka ma wspaniałą historię. To jest pielgrzymka miłości – miłości do papieża. To nas bardzo podnosiło na duchu, gdy w Rzymie byliśmy przy łóżku ojca świętego, a wiedzieliśmy, że tu w Krakowie ludzie się modlą, że młodzież zorganizowała biały marsz. To wspierało ciężko chorego papieża" – wspominał wydarzenia z maja 1981 r. wieloletni osobisty papieski sekretarz i podkreślił: "Te pielgrzymki miały początek w miłości do papieża – żeby żył. Bogu dzięki, żył tyle lat, służył Kościołowi, inspirował i nadal inspiruje".(PAP)
autor: Beata Kołodziej
bko/ mhr/