Prośmy, by w naszym kraju nigdy nie oddzielano sprawiedliwości od miłości społecznej, by interpretowano pojęcie sprawiedliwości w świetle miłości - mówił w niedzielę w homilii do uczestników pielgrzymki mężczyzn do Piekar Śląskich kard. Zenon Grocholewski.
Kard. Grocholewski przewodniczył mszy będącej głównym punktem dorocznej Pielgrzymki Mężczyzn i Młodzieńców do sanktuarium Matki Bożej Sprawiedliwości i Miłości Społecznej. Jak co roku w ostatnią niedzielę maja zgromadziły się tam dziesiątki tysięcy wiernych. Pielgrzymka mężczyzn to jedno z najważniejszych wydarzeń religijnych, a także społecznych na Górnym Śląsku.
W homilii kard. Grocholewski m.in. nawiązał do przypadającej w niedzielę Uroczystości Najświętszej Trójcy. Jak mówił, ponieważ Bóg w Trójcy Świętej jest najwyższą miłością, „my wszyscy – będąc stworzeni na obraz i podobieństwo Boże – jesteśmy powołani do miłości”. „Możemy się w pełni urzeczywistnić tylko przez miłość" – podkreślił.
Odnosząc się do wezwania, jakim od 1983 r. jest określana Matka Boża Piekarska akcentował, że pojęcie sprawiedliwości nie może być tu pojmowane w rozumieniu powszechnym lub używanym w ustawodawstwach czy ideologiach - lecz w świetle Pisma Świętego. Tam sprawiedliwym w odniesieniu do człowieka jest to, czego chce Bóg; sprawiedliwość jest realizacją prawa Bożego, m.in. wyrażonego w radach ewangelicznych.
Kard. Grocholewski przypomniał, że już w Starym Testamencie przymiotnik „sprawiedliwy” (iustus) jest przeciwieństwem przymiotnika „występny”, „grzeszny” (empius). W tym kontekście sprawiedliwością w sensie chrześcijańskim jest czynienie tego, czego chce Bóg: sprawiedliwość polega na realizowaniu miłości.
Przywołując słowa św. Jana Pawła II kardynał zwrócił uwagę, że sprawiedliwość wiernych winna być inspirowana sprawiedliwością Boga. „Sprawiedliwość Boża jest ściśle złączona z dobrocią, z miłosierdziem, i w gruncie rzeczy sprowadza się do zbawienia ofiarowanego wszystkim ludziom. (…) Stąd dla chrześcijanina rzeczą sprawiedliwą jest np. przebaczyć, wziąć na siebie krzyż, zaakceptować upokorzenie, poświęcić się dla kogoś” - wyjaśnił.
„Innymi słowy jest rzeczą sprawiedliwą – z punktu widzenia chrześcijańskiego – dobrowolnie zrezygnować z jakiegoś swojego prawa w imię wyższych wartości, jak to uczynił Chrystus” - uściślił kard. Grocholewski. „Na naszym ludzkim poziomie takim czynem może być np. rezygnacja z domagania się należnej sobie części spadku po rodzicach, do którego ktoś ma prawo, by w ten sposób zachować, coś ważniejszego, mianowicie dobre kontakty z rodziną” - wskazał.
„Nie ma więc sprawiedliwości społecznej bez miłości społecznej. (…) Połączenie tych dwóch określeń: Matka Sprawiedliwości Społecznej i Matka Miłości Społecznej jest jakimś wymownym na nasze czasy wołaniem, że bez autentycznej miłości nie będziemy w stanie realizować owocnego życia społecznego, należnej sprawiedliwości społecznej” - ocenił kardynał.
„Niech to wołanie dociera skutecznie do naszych serc i określa naszą modlitwę, nasze działanie, zarówno w naszym życiu prywatnym, jak wspólnotowym i politycznym. (…) Tylko miłość może uczynić sprawiedliwość naprawdę twórczą w perspektywie dobra społecznego, w perspektywie prawdziwego postępu ludzkości” - zaakcentował.
„Prośmy tę Matkę Sprawiedliwości i Miłości Społecznej, by w naszym kraju nigdy nie oddzielano sprawiedliwości od miłości społecznej; by interpretowano pojęcie sprawiedliwości w świetle miłości, w świetle realizacji Słowa Bożego” - zaapelował kard. Grocholewski.
Kardynał występował podczas niedzielnych uroczystości jako Legat Papieski, drugi w historii piekarskiego sanktuarium (po raz pierwszy miało to miejsce podczas koronacji obrazu matki Bożej Piekarskiej papieskimi koronami w 1925 r.). Na prośbę metropolity katowickiego abp. Wiktora Skworca Franciszek wyznaczył swego osobistego przedstawiciela z okazji siedemsetnej rocznicy powstania tego miejsca (w 1318 r. miała miejsce konsekracja ołtarza dedykowanego Matce Bożej w ówczesnym tamtejszym drewnianym kościółku św. Bartłomieja Apostoła).
W papieskim liście skierowanym przez papieża do kard. Grocholewskiego, a odczytanym przezeń w polskim tłumaczeniu w Piekarach, wymieniono wśród modlących się w tym sanktuarium m.in. Jana III Sobieskiego przed odsieczą wiedeńską, d. proboszcza Jana Alojzego Ficka, który wzmacniał u wiernych wiarę, miłość do ojczyzny i trzeźwość, pierwszego biskupa katowickiego kard. Augusta Hlonda, a także biskupa katowickiego Herberta Bednorza, który gromadząc w latach 70-80 ub. wieku wiernych, pouczał ich w Piekarach o należytym życiu i bronił niedzieli.
„Ponieważ zaś od poświęcenia wspomnianego sanktuarium upłynęło już siedem wieków, należy upamiętnić tak szczęśliwe wydarzenie, dziękować Bogu Ojcu za opiekę Matki niebieskiej oraz modlić się pokornie za przyszły czas, aby Bóg łaskawie zechciał w nim zachować i wspomagać swoją łaską pracowity, szlachetny i pobożny Śląski lud” - napisano w papieskim liście.
„Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński słusznie mawiał, że bez sprawiedliwości nie ma prawdziwego pokoju ani miłości społecznej. Lecz chrześcijanie powinni zawsze pamiętać, iż dla wiecznego zbawienia konieczne jest praktykowanie miłosierdzia i udzielanie przebaczenia: obie te rzeczy stanowią bowiem dowód prawdziwej wiary chrześcijańskiej, jak sam Pan wielokrotnie nas pouczał. Dlatego też Najświętsza Maryja Dziewica zupełnie słusznie jest nazywana Matką Sprawiedliwości i Miłości Społecznej, a jednocześnie jest wzywana jako Matka Miłosierdzia” - wskazał Franciszek.
„Zachęcisz więc słuchających wiernych, aby na wzór Chrystusa i Jego Matki trzeźwo i sprawiedliwie i pobożnie żyli na tym świecie, wszystkim przebaczali krzywdy i pełnili uczynki miłosierdzia” - polecił swemu legatowi papież.
Witając na rozpoczęcie niedzielnych uroczystości w Piekarach wiernych, tradycyjne przesłanie metropolity katowickiego skierował do nich abp Skworc. Zaapelował o zjednoczenie działań w szeregu przestrzeni życia społecznego, m.in. socjalnej i środowiskowej, walce o trzeźwość oraz codzienną kulturę życia i języka.(PAP)
autor: Mateusz Babak
mtb/ je/